Ojejciu, ale pychotki aż ślinka leci A z winogrona też mogę coś takiego zrobić?
Niewiele tego w tym roku urosło, ale mogłabym spróbować
Jaszczurka super, przydałoby się jej kolejne towarzystwo, ciekawe, czy robią też inne ogrodowe ciekawostki
Ewelina -owoce berberysa ja zrywałam
Dodatki to owoce dzikiej róży (wypestkowane ) mięta no i cukier
To wszystko musi sobie postac tak około miesiąca następnie zlewa się sok ,dodaje spirytus i za trzy miesiące można się delektować smakiem
Raju ale pychoty pokazujesz, Bożenko :P
Od razu chmury z czoła przeganiają .
To ja się także pochwalę Twoim-moim Chiffonem,
który zaczyna kwitnąć. dopiero po wstawieniu między okna!
On chyba lubi zimno
I te, wspaniale unerwione, półprzejrzyste płatki...
Czysta poezja Natury. :P
Bożenko, ale smakowita fantazja berberysowo - różano - miętowa ;)
Hanuś, przepiękny, w przyszłym roku na takiego zapoluję ;) !!! Jakie Ty masz cudowne "zabytkowe" okna, albo ja źle widzę . W dobie plastyku, to istne cudo - serio
Są, są. To te , które siadły na gałązkach i zmieniały sie w China Chiffon
Taaaaak, Ewuś okna zabytkowe, bo ręcznie robione przez stolarza,
w/g odtworzeniowego projektu.
Wiatr sortują, wodę przepuszczają do środka,
a każda szybka w innym wymiarze.
A, żeby je umyć.... , to juz wolę prasować!
Nie chwaląc się ja też mam takie, tylko że moje mają już 84 lata i są w idealnym prawie stanie.
Dbam o nie i za skarby świata nie wymienię na plastiki, choćby były ze złota.
Nie ma jak okno skrzynkowe - 2 parapety do wykorzystania, szklarnia za darmo z ogrzewaniem, izolacja cieplna i długo by jeszcze wymieniać.
Myć też nie lubię, ale jak pomyślę o zaletach, to nawet robi się przyjemnie.
Ech Dziewczyny, szczerze zazdroszczę, ja kupiłam dom z "plastykami" no i co było robić ... zostały. A tak marzyłam o dużym drewnianym domu z okiennicami itd. Ech, marzenia to jedno, a rzeczywistość jak zwykle ... skrzeczy !
Oj tak Cynamonku, wiem coś na ten temat. Szukałam starej chałupy z duszą, otoczonej dużymi drzewami, a kupiłam rozbabrany plac budowy wraz z kawałkiem szczerego pola, bo... energia miejsca mnie zauroczyła
Magdusiu ... jak to odgadłaś, telepatia jaka czy co ;) też wszystkim pośrednikom i w ogłoszeniach mówiłam, że dom ma być "drewniany z duszą" !!! to był podstawowy warunek ;) a kupiłam murowany do sporego remontu ... za to działka wspaniała i sad duży, okolica miła i wygodna, wszędzie blisko ... ale duszę domu trzeba samemu tworzyć
Widać Cynamonku, że pokrewne dusze mamy Tyle, że ja jeszcze i ogród tworzyć muszę, ale powolutku i on powstanie i dom zyska duszę i wszystko będzie jak trzeba.