Szkodniki na mięcie

[MicNeo]

Witam,

Uprawiam sobie zioła u siebie na parapecie. Bazylia ładnie rosła, niestety już swoje przeszła i będzie czas ją wymienić. Jednak mam problem z miętą, pojawiły się na niej takie małe robaczki, co mnie troche martwi.

Zdjęcia: https://www.dropbox.com/sc/0hdhveo3mq2p ... JLHJa50a#/

Co to jest? Walcze z tym od jakiegoś czasu, pojawia się to na pędach, czesto w grupach. Po prostu ucinam pędy razem ze szkodnikami. Wyczytałem, że można spróbować zrobić roztwór z czosnku i spryskać, jednak to niewiele pomogło. Mięta jest używana jako przyprawa tak więc raczej nic mocnego użyć nie moge, żeby się nie potruć. Ktoś ma może jakieś pomysły co to jest i jak z tym walczyć?

Pozdrawiam serdecznie!

[marcinpruszcz]

Prawdopodobnie jest to jakaś forma mszycy. Ekologicznie to np. Ludwik (nazwa płynu do mycia naczyń) z ciepłą wodą.

[MicNeo]

Prawdopodobnie jest to jakaś forma mszycy. Ekologicznie to np. Ludwik (nazwa płynu do mycia naczyń) z ciepłą wodą.

Może głupie pytanie, ale musi to być Ludwik czy po prostu płyn do mycia naczyć? I co, spryskać czy podlać? Czy może to i to? Jakieś proporcje konkretne?

[francikrecz]

Jeśli masz dostęp do naturalnego olejku tymiankowego - spróbuj nim. Wiem, że moja synowa tak robi.


Pozdrawiam, Francik

[MicNeo]

Jeśli masz dostęp do naturalnego olejku tymiankowego - spróbuj nim. Wiem, że moja synowa tak robi.


Pozdrawiam, Francik

Niestety nie, nawet nie wiem co to takiego.

[marcinpruszcz]

Generalnie to nie wiem czy może być tylko i wyłącznie Ludwik. W każdym bądź razie działkowcy akurat tego używają (być może to kwestia ceny zakupu, ale pewien nie jestem). Kiedyś dodawano do wody octu i mleka, prawdopodobnie dlatego że były ogólnodostępne... Ale efekt musiał być zadowalający. No i oczywiście czy jeden czy drugi sposób były stosowane w formie oprysku. Co do proporcji, to raczej każdy to robi na zasadzie prób i błędów. Przykładowo Decis ma zadowalające mnie efekty tylko w przypadku znacznie silniejszego roztworu niż można poczytać na ulotce.