Uprzejmie proszę o zidentyfikowanie paskudy i ewentualną poradę czy da się uratować jabłka. Zależy mi tym bardziej, że mam tylko jedną jabłonkę koło domu i na dodatek jest to jedyne drzewo owocujące. Robaczki jak na zdjęciach (w dwóch fazach rozwojowych) zadomowiły się w pąkach kwiatowych. Pąki zaatakowane stały się brązowe i pozostały nierozwinięte. Około miesiąc temu za zrobiłem oprysk Calypso ale jak się okazało robaki przeżyły.


Czy te przekształcone robale z trąbką czekają aż podrosną mi jabłka żeby coś w nich złożyć? W ubiegłym roku zaatakowały mi już spore jabłka owady czarno-pomarańczowe, poskładały jakieś jaja i niestety większość była robaczywa.
Czy powinienem zrobić jakiś oprysk? Jeśli tak to czym?
Z góry dziękuję za wszelkie sugestie.
Rys_