A ja protestuję

Przeciwko swojemu
zakręceniu...
Znam Twój wątek przecież od dawna, i denerwowałam się, gdzie te Twoje doniczkowe cuda są, skoro mi się 'nie świecą' w spisie. Jak się miały świecić, skoro się tu nie wpisałam...
Ogrodowy wątek też znam, wiem że zamknięty i fajnie, że tu przemycasz fotki - serduszka to moje marzenie i wiem, że jeśli wszystko damy radę zrobić zgodnie z planem, to przyszły sezon jest mój i ich
Twój trzeci kocur (teraz mamy kotostan identyczny

) to niemal kropka w kropkę mój Guzik. Jeśli jest tak charakterny, jak mój kotożbik, to się nie dziwię, że przyporządkował sobie zadomowione o wiele wcześniej pannice. Ile jest prawdy w kotożbikach - tego nie wiadomo (chyba?), ale charakterne są niemal wszystkie. Tylko mogę się domyślać, ile masz z nimi zabawy
Ale cieszę się, że już wróciłaś, a zdjęcia będę oglądać już na bieżąco. Relaksujące jak zawsze
