Patrząc na te korzenie, to ja bym nie grzebała, chyba, że już długo masz go u siebie i nigdy nie miał nowego podłoża.
Co do wzrostu, to storczyki są dla baaaardzo cierpliwych

. Szczególnie po kwitnieniu sklepowym, gdzie był w szklarni faszerowany środkami wzrostu, potrzebuje dużo czasu, żeby dojść do siebie i przestawić się na nowe warunki. To może trwać i do 1 1/2 roku. Byle by rósł i miał ładne korzenie, no i oczywiście liście. Kiedyś zakwitnie. I lepiej żeby miał za sucho niż za mokro.
Pozdrawiam Ania(była storczykomaniaczka)