Kilka fotek z Ogródka GERTRUDY
- Isia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2938
- Od: 27 maja 2007, o 17:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Płock
Małgosiu chciałam Ci bardzo podziękować bo Dzięki Twojej pracy i tym że podzieliłaś sie swoimi wiadomościami na temat róż na forum mogłam z tego skorzystać
zakupiłam angielskich róż (napisałam u siebie jakich) i nie tylko a wiadomości i inspiracje zaczerpnęłam od Ciebie.
P.S. napisz adres to prześle Ci żółtego liliowca


P.S. napisz adres to prześle Ci żółtego liliowca
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3475
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Gosiu,czy o tej porze roku stosujesz jakieś jesienne nawożenie do róż?
One kwitną jeszcze w najlepsze i puszczają dalsze ,bordowe przyrosty.
Muszę swoje róże przesadzić w tym roku,kiedy to najlepiej zrobić,teraz,czy jeszcze trochę poczekać?
One kwitną jeszcze w najlepsze i puszczają dalsze ,bordowe przyrosty.
Muszę swoje róże przesadzić w tym roku,kiedy to najlepiej zrobić,teraz,czy jeszcze trochę poczekać?
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7
- GERTRUDA
- 1000p
- Posty: 1327
- Od: 25 lis 2007, o 17:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Pomorskie
- Kontakt:
Witajcie ! Jak ja już tęsknię za wieczornym stukaniem w klawiaturę 
Hanka 1- Troszkę już mnie przygnębia ten remont - a zostało jeszcze przestawienie kominka w centralną część domu [ już widzę te tumany kurzu i sadzy
]
tu.ja - pomarańczowa to Flora Danica , jak jest chłodno to ma intensywniej wybarwione kwiaty i ładny zapach [ brązowe przyrosty ...-trzeba się na nią skusić ]
raistand , Tess i liska - biała to Edelweiss , bardzo wdzięczna jeśli chodzi o uprawę w formie piennej - sama bez specjalnych zabiegów ładnie się krzewi i ma zwarty pokrój , kwitnie obficie [ zarówno pierwsze jak i drugie kwitnienie ]
Isiu - już podaję na PW , dziękuję ci za pamięć jesteś kochana !!
Raczek- nie stosuję w zasadzie typowo jesiennego nawożenia , ale po pierwszym kwitnieniu zasilam je dość solidną dawką potasu - ścinam wszystkie przekwitnięte kwiaty i zawiązane owocostany [ ale tylko u odmian powtarzających ] , reszta jak zawsze tyle ,że w tym okresie już nie stosuję żadnych nawozów azotowych . Jeśli chodzi o przesadzanie to poczekaj aż zaczną przysypiać , będzie to około połowy października , wtedy nie ryzykujesz straty krzewów - od razu po przesadzeniu solidnie podlej [ wiadro na krzew] i okopczykuj - na pewno operacja zakończy się sukcesem , a pacjenci wrócą do zdrowia
Bogusia2 - Mieczyk miał być brązowy - ale i tak kolorek ma ciekawy , a róża to Gaujard - jest niezawodny

Hanka 1- Troszkę już mnie przygnębia ten remont - a zostało jeszcze przestawienie kominka w centralną część domu [ już widzę te tumany kurzu i sadzy

tu.ja - pomarańczowa to Flora Danica , jak jest chłodno to ma intensywniej wybarwione kwiaty i ładny zapach [ brązowe przyrosty ...-trzeba się na nią skusić ]
raistand , Tess i liska - biała to Edelweiss , bardzo wdzięczna jeśli chodzi o uprawę w formie piennej - sama bez specjalnych zabiegów ładnie się krzewi i ma zwarty pokrój , kwitnie obficie [ zarówno pierwsze jak i drugie kwitnienie ]
Isiu - już podaję na PW , dziękuję ci za pamięć jesteś kochana !!
Raczek- nie stosuję w zasadzie typowo jesiennego nawożenia , ale po pierwszym kwitnieniu zasilam je dość solidną dawką potasu - ścinam wszystkie przekwitnięte kwiaty i zawiązane owocostany [ ale tylko u odmian powtarzających ] , reszta jak zawsze tyle ,że w tym okresie już nie stosuję żadnych nawozów azotowych . Jeśli chodzi o przesadzanie to poczekaj aż zaczną przysypiać , będzie to około połowy października , wtedy nie ryzykujesz straty krzewów - od razu po przesadzeniu solidnie podlej [ wiadro na krzew] i okopczykuj - na pewno operacja zakończy się sukcesem , a pacjenci wrócą do zdrowia

Bogusia2 - Mieczyk miał być brązowy - ale i tak kolorek ma ciekawy , a róża to Gaujard - jest niezawodny

Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3475
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Gosiu dzięki za informacje.
Mama jeszcze jedno pytanie,czy po przesadzeniu mam przyciąć krzaczek róży,
czy poczekam z tym do wiosny?Czytalam jeszcze o tym,aby pod każdy krzak róży dać obornik,
na to ziemie i dopiero posadzić róże.Czy ty też tak robisz?Mam kupiony taki granulowany obornik.
Nie wiem,czy pod jeden krzak dać taką torebkę obornika,czy może pół?
Mama jeszcze jedno pytanie,czy po przesadzeniu mam przyciąć krzaczek róży,
czy poczekam z tym do wiosny?Czytalam jeszcze o tym,aby pod każdy krzak róży dać obornik,
na to ziemie i dopiero posadzić róże.Czy ty też tak robisz?Mam kupiony taki granulowany obornik.
Nie wiem,czy pod jeden krzak dać taką torebkę obornika,czy może pół?
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Gosiu, a ja mam do ciebie "różane" pytanie takie trochę skomplikowane. Podobno róże nie znoszą rozkładających się w ziemi korzeni innych róż, zapadają na jakąś nieuleczalną chorobę, której nazwy nie pamiętam i w zwiazku z tym, kiedy po starej rozy sadzimy nowa, należy zastąpić 50 cm warstwę ziemi ...itd. . Ja posadziłam mojego "Pierre de Ronsard" ("Eden")- wielki, pnący krzew, w odległości zaledwie 40-50 cm od rosnącej tam wcześniej "Gold Glow". Było to 2 czy 3 lata temu, krzaczki małe a ja jeszcze bardziej zielona niż teraz... Krzaki się rozrosły i nie dość, że połączenie kolorów jest bardzo nieszczęśliwe
to "Gold Glow" jest praktycznie "zduszony" przez ten drugi krzew. Chcę go więc przesadzić. Ale tu właśnie jest problem. Z pewnością nie uda mi się wykopać wszystkich korzeni "Gold Glow", tym bardziej, że najpewniej przynajmniej w części splątały się z korzeniami "Pierre de Ronsard". Czy pozostałe w ziemi resztki korzeni "Gold Glow" nie będą fatalne dla "Pierre de Ronsard"? Co o tym myślisz, Gosiu?

- GERTRUDA
- 1000p
- Posty: 1327
- Od: 25 lis 2007, o 17:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Pomorskie
- Kontakt:
Raczek- takie podłożenie obornika i przesypanie go warstwą ziemi przed posadzeniem róży na pewno wyjdzie jej na dobre do wiosny obornik się rozłoży i róża będzie miała prawdziwe delicje na starcie - nie ma ryzyka że podje go wcześniej , bo ona już w tym okresie nie będzie rosnąć tylko drzemać do wiosny
Fleur 78 - Ja niestety lub stety przyznam się otwarcie ,że praktykuje dość często z przenoszeniem róż i sadzeniem jednej po drugiej [ właśnie ze względu na kolorystykę -jak coś nie gra to za łopatę
] , na razie nic złego się mi nie przytrafiło , tak więc nie sądzę aby było się czego obawiać [ no może gdyby zostawić całe stado gnijących starych korzeni ] . Jeśli "Pierre de Ronsard" jest różą paro letnią [ na co wskazuje twoja wypowiedz ] to sobie z tym poradzi
No ale decyzję musisz podjąć sama - pozdrawiam serdecznie . 

Fleur 78 - Ja niestety lub stety przyznam się otwarcie ,że praktykuje dość często z przenoszeniem róż i sadzeniem jednej po drugiej [ właśnie ze względu na kolorystykę -jak coś nie gra to za łopatę




Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........