
Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Pokrzywy na bele czym nie urosną, jak jeszcze jest słońce , to masz dobre stanowisko. A korzeniska pokrzyw do też gnojówki 

Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować... akurat
10 minut
10 minut
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
No i Was posłuchałam i są ogórki w pokrzywach
A do kompletu dynie, fasolka, sałata, koper, kalarepa i pietruszka - jak już przekopałam i padłam na kolana siać, to machnęłam wszystko co miałam w koszyczku z warzywami
Ogórki w pokrzywach wyglądają tak (to te dwa w miarę odchwaszczone placki):

A siejąc ogórki przypomniałam sobie o mocno zasuszonych sadzonkach pomidorów i rzutem na taśmę zrealizowałam ciąg dalszy planu "armaty w kwiatach, pomidory w różach" i wsadziłam wszystkie ocalałe kilkadziesiąt sztuk między róże, truskawki, nagietki i rudbekie
Głownym celem dzisiejszej pracy było odchwaszczenie żurawkowiska, ale jako że od paru dni nie padało porządnie to musiałam się szybko poddać, bo twarda glina naszpikowana kamolami dawała czynny opór. Na razie jest tyle:

Docelowo ma być prawie do drzewa
Jutro muszę choć połowę pozostałego odcinka zrobić, bo żurawki mają w tym tygodniu przyjść - kupowane są już częściowo z myślą o przyszłorocznej rabacie w miejscu ogórków, niemniej i w tym roku muszą mieć gdzie rosnąć.
EM wczoraj grasował z kosą...poszło prawie dobrze...minus ciachnięty cyprysik (Ewo, ten od Ciebie
Jest nadzieja, że odrośnie, jak go ze 20 cm zostało?) oraz czosnek ozdobny
Trudno... kupię sobie porządną kosiarkę, jak z długów wyjdziemy i wiecej kosiarza do ogrodu nie wpuszczę. Ogród wytrzebiony kosą nieco zyskał na wyglądzie, ale tylko połowa skoszona, więc obecnie wygląda tak:

i moje ulubione w tym sezonie miejsce do posiedzenia...jeszcze dłużej niż 10 minut tam nie siedziałam, ale nie tracę nadziei:

Tereska pokazała jeden płatek, który wygląda tak:

Canary Bird wzięła głęboki oddech i spięła się do dalszego ciągu kwitnienia:

A takie tamy wyglądają dziś tak:
Kokorycz (Misiu, zapomniałam napisać Ci co to, no więc to jest kokorycz
):

Czosnek (brat zamordowanego kosą
):

Orlik z sianych dwa lata temu nasionek od Basi-Barabelli, chyba rzeczywiście czarny będzie:

I orlik od Ewy-Zamii:

Żylistek zwiastuje obfite kwitnienie:

Złotlin po zeszłorocznym kontakcie z kosą doszedł już do siebie:

I na razie tyle, bo na pysk padam a tu jeszcze małżonka trzeba na tygodniowy wyjazd do pracy (i zarabiania na róże
) przygotować...



A siejąc ogórki przypomniałam sobie o mocno zasuszonych sadzonkach pomidorów i rzutem na taśmę zrealizowałam ciąg dalszy planu "armaty w kwiatach, pomidory w różach" i wsadziłam wszystkie ocalałe kilkadziesiąt sztuk między róże, truskawki, nagietki i rudbekie

Głownym celem dzisiejszej pracy było odchwaszczenie żurawkowiska, ale jako że od paru dni nie padało porządnie to musiałam się szybko poddać, bo twarda glina naszpikowana kamolami dawała czynny opór. Na razie jest tyle:

Docelowo ma być prawie do drzewa

EM wczoraj grasował z kosą...poszło prawie dobrze...minus ciachnięty cyprysik (Ewo, ten od Ciebie



i moje ulubione w tym sezonie miejsce do posiedzenia...jeszcze dłużej niż 10 minut tam nie siedziałam, ale nie tracę nadziei:

Tereska pokazała jeden płatek, który wygląda tak:

Canary Bird wzięła głęboki oddech i spięła się do dalszego ciągu kwitnienia:

A takie tamy wyglądają dziś tak:
Kokorycz (Misiu, zapomniałam napisać Ci co to, no więc to jest kokorycz


Czosnek (brat zamordowanego kosą


Orlik z sianych dwa lata temu nasionek od Basi-Barabelli, chyba rzeczywiście czarny będzie:

I orlik od Ewy-Zamii:

Żylistek zwiastuje obfite kwitnienie:

Złotlin po zeszłorocznym kontakcie z kosą doszedł już do siebie:

I na razie tyle, bo na pysk padam a tu jeszcze małżonka trzeba na tygodniowy wyjazd do pracy (i zarabiania na róże

Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Nie Kokorycz, tylko Kokoryczka 

Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować... akurat
10 minut
10 minut
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Mea culpa, nie mogę zapamiętać, że kokoryczka to ta większa, a kokorycz mniejsza...nazwy sugerują coś odwrotnegoEwaM pisze:Nie Kokorycz, tylko Kokoryczka

- czar_na
- 1000p
- Posty: 1245
- Od: 17 kwie 2012, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Pat musisz głęboko odetchnąć i wmówić sobie ,że podcinanie roślin sprzyja ich rozkrzewianiu 
Żurawkowisko będzie cudne. Razem z Zuzą macie obłędną ich kolekcję!
Życzę szybkiego zasiedlenia ławeczki. Bądź ludź i nie pozwalaj by czuła się opuszczona

Żurawkowisko będzie cudne. Razem z Zuzą macie obłędną ich kolekcję!
Życzę szybkiego zasiedlenia ławeczki. Bądź ludź i nie pozwalaj by czuła się opuszczona

- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10605
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014

muszę kokoryczkę zaprosić do siebie ale poczytam czy musi mieć dużo słońca czy nie bo na cienistej rabatkę chcę ulokować ją...

...fajny pomysł z ogórkami...

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42360
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Pati na grządce żurawkowej widać tylko żurawki ...urobiłaś się nieźle...wiem coś o tym
Ja wzięłam się na sposób i łopatą zdejmuję wierzchnią warstwę, trochę ziemi odzyskuję wybierając różniste korzonki ....te wykopane idą na kompost albo dla kur, a tutaj wkopuję obrzeża i staram się wyrywać na bieżąco szczególne różne małe trawki i pokrzywki (to cholerstwo jest nie do wytępienia
Warzywnik czyściutki, ale też dobrze byłoby czymś ogrodzić żeby trawsko nie właziło. A i tak Ci wszystko ładnie urośnie jestem pewna
No i też życzę zasiedlenia ławeczki.....dzisiaj już było blisko to musiało zacząć padać

Ja wzięłam się na sposób i łopatą zdejmuję wierzchnią warstwę, trochę ziemi odzyskuję wybierając różniste korzonki ....te wykopane idą na kompost albo dla kur, a tutaj wkopuję obrzeża i staram się wyrywać na bieżąco szczególne różne małe trawki i pokrzywki (to cholerstwo jest nie do wytępienia

Warzywnik czyściutki, ale też dobrze byłoby czymś ogrodzić żeby trawsko nie właziło. A i tak Ci wszystko ładnie urośnie jestem pewna

No i też życzę zasiedlenia ławeczki.....dzisiaj już było blisko to musiało zacząć padać

Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Misiu, kokoryczka jak najbardziej do cienia
Pat, fajnie jest, naprawdę
Rozumiem dobrze potrzebę posiedzenia na ławeczce
Jeszcze kiedyś tak będzie, że będziesz siedzieć, jak na tych zdjeciach reklamujących np. nawozy ogrodnicze, w białej sukience, białych sandałkach, obok kapelusik z wstążką, na stoliku filiżanka, wokół przenajbujniejsza dżungla kwiatowa, a na Twoich palcach tylko różowy lakier, żadnego śladu pracy przy chwastach 

Pat, fajnie jest, naprawdę



Bea
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Ja ławeczkę zasiedlam tylko i wyłącznie w niedzielę, kiedy w mojej okolicy nie ma mowy o jakichkolwiek pracach nawet w ogrodzie. W sumie nawet jestem zadowolona, bo tak zawsze stałaby pusta 

- zuzanna2418
- 1000p
- Posty: 1525
- Od: 15 maja 2013, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
No ta wielobarwna plama żurawkowa przyciąga oczy, mienią się w słońcu pięknie! Miejsce siedzeniowe bardzo zachęcające. Ja dziś sobie posiedziałam na tarasie! Zrywając się co kilka minut, bo zauważyłam coś, co absolutnie należało wyrwać, podwiązać, obciąć, pogapić się na
Ty i Marysia to macie te orliki! Mój żylistek też dobrze rokuje. Czekam na pełnię kwitnienia Tereski w celach porównawczych.

Zuzanna Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję
Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
moje wątki miastowe i wiejskie

moje wątki miastowe i wiejskie
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Orliki od Basi zapowiadają się na ciemne również u mnie
. To jakaś odmiana, bo te które sama wysiewałam wszystkie są cytrynowe.
Narobiłaś się przy żurawkach, a efekt bije po oczach z daleka
Żurawki od Igi posadzone prawie miesiąc temu ładnie ruszyły. Ciekawa jestem co zamówiłaś.

Narobiłaś się przy żurawkach, a efekt bije po oczach z daleka

Żurawki od Igi posadzone prawie miesiąc temu ładnie ruszyły. Ciekawa jestem co zamówiłaś.
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Pat nie Ty pierwsza i ostatnia siedzisz w ogrodzie 10 minut.
.przyznam się że na starej działce nie umiałam usiedzieć co rusz wstawałam coś plewiłam, poprawiałam..i tak w kółko.. u mnie ławka to dla gości była przeznaczona..
zurawki faktycznie ładnie akcentują tą zieleń dodokoła
a pokażesz ten turkus nowy?


zurawki faktycznie ładnie akcentują tą zieleń dodokoła

a pokażesz ten turkus nowy?

Ostoja spokoju...
Pozdrawiam Daria
Pozdrawiam Daria
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
za oknem wstrętnie, plany ogrodowe wzięły w łeb, ale zaraz ciepło się ubiorę i pójdę pozyskiwać opał, przy okazji rozparcelowując zasieki - to szybka rozgrzewająca dosłownie i w przenośni, robota
Beatko, ja myślałam o takiej ogórkowej konstrukcji, ale w tym roku chyba jednak nie wyjdzie - musiałabym zrobić sama, a mało wprawna w obsłudze piły jestem, więc by mi z tydzień na to zszedł, to trochę szkoda czasu. Ale pomysł mi się podoba, podobnie jak wigwamy z kijków na fasolkę i groszek i kiedyś go zrealizuję
Bea, zanim ja ten ogród doprowadzę do stanu pozwalającego na spokojne spoczęcie na ławce, to nie wiem, czy już wtedy będę się o własnych nogach poruszać...ale może wnuki mnie w wózeczku wytoczą pod gruszę
Marysiu, no właśnie planuję ponownie zerżnąć Twój pomysł grodzenia deskami, zwłaszcza że już wczoraj eM przegalopował mi po swieżych zasiewach poszukując łopaty...a co mu do tego, że moja łopata w pokrzywach sobie leży...leży, bo nabiera pokrzywowej mocy
A perz właśnie usuwam Twoją metodą, zrywam w całości wierzchnią warstwę, to co pod spodem, na ile się da przekopuję i wybieram z korzeni chwastów i w miarę działa, oczywiście przy założeniu, że potem odrosty są usuwane na bieżąco...z zurawkowej rabaty nie usuwałam parę miesięcy i skutek był, jak widać
Aniu, zamówiłam to:
'Fire Alarm',
'Obsidian'
'Fire Chief'
'Glitter'
'Copper Cascade'
'Gold Cascade'
'Buttered Rum'
'[ JESTEM MISIEM NIECZYTAJĄCYM REGULAMINU ] Ice'
'Fire Frost'
'Honey Rose'
na te kaskadowe muszę stworzyć podwyższone stanowisko, żeby ładnie spływały - docelowo to właśnie one mają iść na miniskarpę pozasiekową.
A teraz ponownie się pochwalę odratowanymi dzikunami
rosły wyjściowo tutaj:

Z tym, ze wówczas to miejsce wyglądało dużo gorzej, bo było pełno samosiewek i chwasty tak z metr wyższe. Postanowiłam, że tam będziemy na początek wyrzucać odpady ogrodowe i właśnie przy okazji któregoś zrzutu w ostatniej chwili zauważyłam, ze tam gdzie eM wywalił trawę rosną jakieś zabidzone róże. Wykopałam, przesadziłam, i po dwóch latach wyrosło z nich to:


Obie niedługo bedą kwitnąć, tymczasem znalazłam w ogrodzie kolejne dwie dziczki i na dniach też je zreanimuję i przeprowadzę.
A zarośnięty gąszcz zamierzam przerobić w przyszłym roku...to kolejne miejsce z potencjałem, już choćby ze względu na tę cudną wierzbę:

I na koniec zagadka fotograficzna - znajdź zwierzę na tym zdjęciu


Beatko, ja myślałam o takiej ogórkowej konstrukcji, ale w tym roku chyba jednak nie wyjdzie - musiałabym zrobić sama, a mało wprawna w obsłudze piły jestem, więc by mi z tydzień na to zszedł, to trochę szkoda czasu. Ale pomysł mi się podoba, podobnie jak wigwamy z kijków na fasolkę i groszek i kiedyś go zrealizuję

Bea, zanim ja ten ogród doprowadzę do stanu pozwalającego na spokojne spoczęcie na ławce, to nie wiem, czy już wtedy będę się o własnych nogach poruszać...ale może wnuki mnie w wózeczku wytoczą pod gruszę

Marysiu, no właśnie planuję ponownie zerżnąć Twój pomysł grodzenia deskami, zwłaszcza że już wczoraj eM przegalopował mi po swieżych zasiewach poszukując łopaty...a co mu do tego, że moja łopata w pokrzywach sobie leży...leży, bo nabiera pokrzywowej mocy


Aniu, zamówiłam to:
'Fire Alarm',
'Obsidian'
'Fire Chief'
'Glitter'
'Copper Cascade'
'Gold Cascade'
'Buttered Rum'
'[ JESTEM MISIEM NIECZYTAJĄCYM REGULAMINU ] Ice'
'Fire Frost'
'Honey Rose'
na te kaskadowe muszę stworzyć podwyższone stanowisko, żeby ładnie spływały - docelowo to właśnie one mają iść na miniskarpę pozasiekową.
A teraz ponownie się pochwalę odratowanymi dzikunami


Z tym, ze wówczas to miejsce wyglądało dużo gorzej, bo było pełno samosiewek i chwasty tak z metr wyższe. Postanowiłam, że tam będziemy na początek wyrzucać odpady ogrodowe i właśnie przy okazji któregoś zrzutu w ostatniej chwili zauważyłam, ze tam gdzie eM wywalił trawę rosną jakieś zabidzone róże. Wykopałam, przesadziłam, i po dwóch latach wyrosło z nich to:


Obie niedługo bedą kwitnąć, tymczasem znalazłam w ogrodzie kolejne dwie dziczki i na dniach też je zreanimuję i przeprowadzę.
A zarośnięty gąszcz zamierzam przerobić w przyszłym roku...to kolejne miejsce z potencjałem, już choćby ze względu na tę cudną wierzbę:

I na koniec zagadka fotograficzna - znajdź zwierzę na tym zdjęciu


Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Twoje kocisko przynajmniej się całe cudnie schowało, moja Rudolfinka uwielbia chować się przed Mruczysławem jedynie częściowo. Zawsze w koprze. I zawsze zapomina o ogonie....
Wierzba bardzo ciekawa rzeczywiście.
Ty to przynajmniej coś ciekawego znajdujesz. Ja w tamtym roku ino pomidory w trawie znalazłam, krzaki znaczy się, całkiem wyrośnięte.

Ty to przynajmniej coś ciekawego znajdujesz. Ja w tamtym roku ino pomidory w trawie znalazłam, krzaki znaczy się, całkiem wyrośnięte.
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Ciekawa jestem tych kaskadowych, czy będą ładnie zwisały.
Fier Alarm ma piękny kolor, adekwatny do nazwy. U mnie po zimie kuleje, obawiam się, że nic z niej nie będzie
Fier Alarm ma piękny kolor, adekwatny do nazwy. U mnie po zimie kuleje, obawiam się, że nic z niej nie będzie
