Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
Tu na Dolnym Ślasku jest sporo zamków i pałaców, sporo nawet "na chodzie"
Swego czasu, gdy w ramach pewnego programu unijnego wymyślano haslo reklamowe dla turystyki tego regionu, wymyślono: "Dolny Śląsk - kraina zamków i ogrodów". No, z zamkami to może być, ale z tymi ogrodami to już trochę przesada, bo tylko tu i ówdzie zachowały sie jakieś zarysy dawnego parku czy ogrodu i parę odrestaurowano, zwykle w niewielkim stopniu. Niemniej zdecydowanie tego więcej niż na wschodzie. Mam znajomą, która uwielbia zwiedzać zamki i przyjeżdżała do mnie kilka razy, by móc zwiedzic te, które są w mojej okolicy, w każdy weekend zaliczała po dwa
Oczywiście część ma postać ruin. Ja nie jestem aż taką fanką zamków, czasem lubie cos nowego zobaczyć, ale wolę ogrody, tylko skąd je brać... 
Bea
-
Jo37
- 500p

- Posty: 604
- Od: 20 sty 2009, o 10:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i nie tylko 6a/6b
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
Beata - nie mów ,że nie posadziłaś czosnków i krokusów , które zabrałam na urlop
i nadawałam z Włodawy do Ciebie.
i nadawałam z Włodawy do Ciebie.
Pozdrawiam , Joanna
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
Jo, no co mam Ci powiedzieć... Prawdę Ci powiem - nie posadziłam
"Najlepsze", że nawet nie pamietałam, jak do tego doszło. Pamiętam, że miałam sadzić, dalej nic nie pamiętam, a niedawno nagle na moim regale ogrodniczym znalazłam koszyczki, w których cebulki miały być sadzone... Ty pewnie nie znasz tego uczucia, gdy nagle w jednym ułamku sekundy dociera do człowieka, że coś zawalił
To jest jakby cios wewnętrzny, nagłe uderzenie świadomości, powiedziałabym, że to prawie boli... Ja natomiast dobrze znam to uczucie. Wlaśnie to poczułam, gdy zobaczyłam te koszyczki. Zaczęłam szukać na regale pudełka z cebulkami mając świadomość, że jeśli tu jest, to raczej puste, bo zawartość w zimie zjadły myszy. Nie znalazłam i nie miałam pojęcia, gdzie te cebulki w ogóle mogą być. Co się z nimi stało? Jakim cudem zgubiłam całe pudełko cebul?? Mam boreliozę, która skrzywdziła mi mózg, ale żeby zgubić całe spore pudełko w domu?!? Hm...
Zgadnij, gdzie pudełko się znalazło? W szafce z butami. Całą zimę stało w szafce z butami. Trzymam buty w pudełkach, żeby się nie kurzyły, tzn. np. letnie jesienią chowam do pudełek i tak stoją sobie do następnego lata (ostatnimi laty oczywiście robię tak, jeśli nie zapomnę). Jak cebulki tam trafiły pozostaje tajemnicą, mogę sie domyślać, jak to mogło być, ale dokładnie nie wiem, w każdym razie zostały schowane, znikły mi z oczu i całkowicie o nich zapomniałam.
Tak to było.
Znalazlam je pod koniec kwietnia i teraz pytanie - co zrobic z wiosennymi cebukami w kwietniu?? Sadzić? Pomyślałam, poczytałam i posadziłam. Krokusy, czosnki i narcyzy do ziemi, tulipany do doniczek. Prawdopodobnie czosnki zakwitną, tylko póżniej. Pozostałe nie zakwitną, bo to rośliny krótkiego dnia i chłodu, ale wupuszczą liście, które odżywią cebule i jest nadzieja, że zakwitna za rok.
Witajcie w wątku ogrodnika specjalnej troski!
Zgadnij, gdzie pudełko się znalazło? W szafce z butami. Całą zimę stało w szafce z butami. Trzymam buty w pudełkach, żeby się nie kurzyły, tzn. np. letnie jesienią chowam do pudełek i tak stoją sobie do następnego lata (ostatnimi laty oczywiście robię tak, jeśli nie zapomnę). Jak cebulki tam trafiły pozostaje tajemnicą, mogę sie domyślać, jak to mogło być, ale dokładnie nie wiem, w każdym razie zostały schowane, znikły mi z oczu i całkowicie o nich zapomniałam.
Tak to było.
Znalazlam je pod koniec kwietnia i teraz pytanie - co zrobic z wiosennymi cebukami w kwietniu?? Sadzić? Pomyślałam, poczytałam i posadziłam. Krokusy, czosnki i narcyzy do ziemi, tulipany do doniczek. Prawdopodobnie czosnki zakwitną, tylko póżniej. Pozostałe nie zakwitną, bo to rośliny krótkiego dnia i chłodu, ale wupuszczą liście, które odżywią cebule i jest nadzieja, że zakwitna za rok.
Witajcie w wątku ogrodnika specjalnej troski!
Bea
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42390
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
Bardzo ładny park, ja lubię takie lekko zdziczałe
a zamek taki bajkowy
albo jak z obrazka Jasia któremu kazano namalować zamek
U nas przy wielu szczególnie starych szpitalach są ogrody (parki) i przy szpitalu dla nerwowo-chorych również jest stary park.
U nas przy wielu szczególnie starych szpitalach są ogrody (parki) i przy szpitalu dla nerwowo-chorych również jest stary park.
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
Cześć Bea.....
Mnie zawsze martwią takie zdziczałe parki, w ktorych przepada cały układ zalozenia sprzed wieków... Nie chodzi mi o przywracanie dawnego wyglądu....to przedsięwzięcia bardzo złożone i kosztowne, ale chociaż o utrzymanie jakiegoś stanu, nazwijmy go.... sanitarnego
Niestety marnie z naszą ochroną zabytkowych założeń... Taka smutna norma...
Ale tam chętnie bym pojechała...szkoda, ze tak daleko...
Mnie zawsze martwią takie zdziczałe parki, w ktorych przepada cały układ zalozenia sprzed wieków... Nie chodzi mi o przywracanie dawnego wyglądu....to przedsięwzięcia bardzo złożone i kosztowne, ale chociaż o utrzymanie jakiegoś stanu, nazwijmy go.... sanitarnego
Niestety marnie z naszą ochroną zabytkowych założeń... Taka smutna norma...
Ale tam chętnie bym pojechała...szkoda, ze tak daleko...
Pozdrawiam
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
Bea - ja kiedyś dostałam wiosną od producenta tulipanów na kwiat cięty _ cały worek cebulek i tak jak piszesz - po posadzeniu wyrosły liście - kilka miało pączki kwiatowe, które zaschły i nie zakwitły. A następnego roku dały popis kwitnienia jak ta lala 
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
Przyleciałam pogratulować tak dobrych wieści zdrowotnych! Brawo!
Niezła sprawa z tymi cebulami w pudle po butach. Dobrze zrobiłaś, że teraz posadziłaś i już oczami wyobraźni widzę co za cuda będziemy podziwiać następnej wiosny.
Niezła sprawa z tymi cebulami w pudle po butach. Dobrze zrobiłaś, że teraz posadziłaś i już oczami wyobraźni widzę co za cuda będziemy podziwiać następnej wiosny.
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
Mój dom

Przygotowania do pracy przy przyszłej rabacie



Przygotowania do pracy przy przyszłej rabacie
Bea
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10624
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
..cudne azalie a i domek jest...
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
Piękny rh długo u ciebie rośnie?
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
Bea nowa rabata na pewno będzie piękna ,ale za nim będzie czeka Cię ogrom pracy
lepiej żeby Twoja doktor tego nie widziała 
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
Bardzo sprytnie wybrnęłaś ze zdjęcia domu
Dziś jechałam niedaleko Ciebie i kusiło zajrzeć, ale karawaną dzieci aut i mężów jechałam
Ta rabata gigantyczna to będzie hit FO!
- any57
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4654
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
zaczarowany domSyringa pisze:Mój dom
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42390
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
To był wstęp i cd. nastąpi? powiedz, że tak 
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
Misiu, dla mnie zamek to nie aż taka atrakcja
za to czaję się na arboretum w Wojsławicach w porze kwitnienia rh, daaawno nie widziałam... Byłam w zeszlym roku na samym początku sierpnia, akurat liliowce szalały, było na co popatrzeć, ale te rh to jak pisałam, moje wspomnienie z dzieciństwa i chyba przyczynek mojej miłości do roślin, więc tęsknie za nimi
Anito, mam go kilka lat, dokładnie nie pamiętam (oczywiście
), ale to yakushimanum Percy Wiseman, dość szybko po posadzeniu zaczyna kwitnąć, polecam Ci. Trafiłam dośc okazyjną cenę za spora sadzonkę. Doskonale nadaje sie na rabaty, nie rośnie duży. U mnie sie gubi takie maleństwo ok. 1m
zamierzam dosadzic mu towarzystwo, żeby coś było w ogóle widać.
Iwonko, ależ pani doktor może patrzeć, ja naprawde przystopowałam i pracuję powoli i robię przerwy (najchętniej o 17-tej, na herbatę
)
Pati, ja zrobiłam to zdjęcie, bo ryłam dołki pod żywopłot na górce i mi się rzucilo w oczy, że z tej perspektywy, to mój dom wygląda nawet dość ładnie
Jak przyszłam na przerwę, to wzięłam potem aparat i cyknęłam.
Zainteresowali mnie mężowie w liczbie mnogiej
od razu sie rozmarzyłam o tym, jak to jeden naprawia samochod, drugi kosi, trzeci kopie dołki, czwarty pieli, piąty szoruje podlogi, szósty myje okna... ... ...
O, yesss!
Any, zaczarowany? Hm, no nie wiem... A nie pomyliłeś ze zrujnowany ??
Marysiu, coś cyknę, ale najpierw muszę odszuflować kurz i pajęczyny
bo dotąd to mam rozgarnięte tylko na tych trasach, gdzie się najczęściej poruszam 
Idę pogrzebać, znaczy idę sobie pogrzebać w ziemi
Anito, mam go kilka lat, dokładnie nie pamiętam (oczywiście
Iwonko, ależ pani doktor może patrzeć, ja naprawde przystopowałam i pracuję powoli i robię przerwy (najchętniej o 17-tej, na herbatę
Pati, ja zrobiłam to zdjęcie, bo ryłam dołki pod żywopłot na górce i mi się rzucilo w oczy, że z tej perspektywy, to mój dom wygląda nawet dość ładnie
Zainteresowali mnie mężowie w liczbie mnogiej
Any, zaczarowany? Hm, no nie wiem... A nie pomyliłeś ze zrujnowany ??
Marysiu, coś cyknę, ale najpierw muszę odszuflować kurz i pajęczyny
Idę pogrzebać, znaczy idę sobie pogrzebać w ziemi
Bea


