Witajcie kochani dziś już środa
Jadziu jasne żurawki staram się sadzić w półcieniu ,ale kolorowe piękniej się w sloneczku wybarwiają i nie przypalają się od niego . Możliwe ,że gleba jest tego przyczyną, albo ściólka ktora chroni przed wysuszeniem
Romciu z tymi owocowymi to aż się boje . Borowki pięknie kwieciem były obsypane ,ale na dzialce był przymrozek i nawet nie podchodzilam zobaczyć co z nimi sie stało
Agatko z mniamniuśnych jeszcze pomidoraski dojdą
Tereniu przecież nie mogę nic nie robić ,skoro takie tempo narzucasz
Ilonka to był ostatni moment teraz rabaty będę od tego zaczynala

oczywiście te z tujami . Jeszcze latem mnie czeka przegroda dla borówek i winorośli.
Marmelade to dla mnie jedna z ładniejszych żurawek , a maluchy już się robią
Aniu u mnie hortensje rosną w odleglości co najmniej 1,5-2 metrów od siebie na początku duże nie sa ale z kazdym kolejnym rokiem wyżej się docina i będą coraz większe.
Marzenko chcialam już to skończyć i gdy tylko nie padało ruszałam do pracy
Ewunia ten korzonek ma już 4 lata i czuje się swietnie . gdy tylko została sosenka ścięta to natychmiast został wykopany co pewnie daje mu taką żywotność . Został potraktowany jakimś drewnochronem z teflonem.
Kiedyś czytałam ze wypalanie w ognisku też podtrzymuje żywotność . Mnie się marzą takie pieńki jak ma Andrzej ( paco) on właśnie wypalał środki nad ogniskiem i w to sadził hosty - wygląda rewelacyjnie.
Wiem ze niektorzy malują przepracowanym olejem jednak mnie ten zapach odstrasza
Korzeni u mnie w lesie sporo ale nie ma kto przynieść. w ten weekend wycinamy z sąsiadką jablonke więc na pewno dojdzxie kilka plastrów - o ile w ogóle drzewo będzie się do tego nadawac ,bo to już staruszka na której rosną opienki.
Jeszcze tylko jeden dzionek i spadam na dxiałeczkę , więc pokaze Wam drugą rabatkę ,ktora tworzyłam na przemian z tą którą już pokazałam- jeszcze nie dopracowana ale chociaż dla oka milej mimo ,że zabraklo kory
I w/w rabatka powstała w majówkę ? tak było
Tak jest ? jeszcze nie jest w pełni obsadzona na pewno dojdzie tutaj sporo hortensji.
Na siatce są posadzone róze ? na razie tylko kilka sztuk ale plan jest taki aby były na całej długości.
A ja o różach nawet słyszeć nie chciałam
Zdaję sobie sprawę że jest sporo przeciwników agrowłókniny ja jednak na dzialce innej możliwości nie widzę . Wcześniej -w piątek zaczynałam pielić i w niedzielę kończyłam ? następny weekend wyglądał podobnie . Stwierdziłam że do wszystkiego trzeba mieć dystans , mam dzieci z którymi nawet nie miałam czasu pojechać rowerem na wycieczkę. Czy jest sens poświęcić się tylko dla działki kosztem własnych dzieci i swojego zdrowia . Pytanie retoryczne ,bo odpowiedzią jest w moim przypadku włóknina

Pozdrawiam. Ewa