Mój kwiatowy azyl cz. 5
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Kiedyś miałam obok szafirków omiegi
Tylko teraz szafirki się rozrosły, a omiegi rozsiały się w różnych miejscach-obok szafirków znikły. Niebieski z białą gęsiówką też wygląda ładnie 
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2230
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Iwonko przepiękne kompozycje stokrotkowo-bratkowe
. Z niczym nie kojarzy mi się wiosna tak jak z nimi. A serduszka - piękny i jaki duży okaz. A ostatnie tulipanowe fotki - kolorowy zawrót głowy.
Pozdrawiam serdecznie!
Pozdrawiam serdecznie!
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Patrzę z przerażeniem na to, co dzieje się za oknem
Takiej burzy nie spodziewałam się. Grad młóci bezlitośnie tarasowe kompozycje (ogrodowe pewnie też
),
a ulica zmieniła się w rwącą rzekę niosącą kamienie.
Całe szczęście, że zwierzaki wróciły do domu, kiedy usłyszały pierwsze grzmoty.

Pacynko ja również wiele czytałam na temat znikających narcyzy i doszłam do wniosku, że im bardziej fikuśna odmiana,
tym mniejsza szansa, aby została u nas w ogrodzie
Niestety coraz trudniej dostać "babcine" odmiany, chyba, że ma się kogoś kto z nami podzieli się.
Ewo w tej chwili zaczyna kwitnąć wilczomlecz sosnka, więc swoimi żółtymi kwiatami ładnie wpisze się w szafirową wstęgę
Zdjęcie zrobię, jak tylko pozwoli pogoda, o ile grad nie "wybił" szafirków
Witaj Karolinko
Ja również nie wyobrażam sobie wiosny bez bratków i stokrotek, no i oczywiście tulipanów, które wprost uwielbiam.
Koniecznie muszę zrobić nowe zdjęcia, bo widzę świeże kwitnienia
Takiej burzy nie spodziewałam się. Grad młóci bezlitośnie tarasowe kompozycje (ogrodowe pewnie też
a ulica zmieniła się w rwącą rzekę niosącą kamienie.
Całe szczęście, że zwierzaki wróciły do domu, kiedy usłyszały pierwsze grzmoty.

Pacynko ja również wiele czytałam na temat znikających narcyzy i doszłam do wniosku, że im bardziej fikuśna odmiana,
tym mniejsza szansa, aby została u nas w ogrodzie
Niestety coraz trudniej dostać "babcine" odmiany, chyba, że ma się kogoś kto z nami podzieli się.
Ewo w tej chwili zaczyna kwitnąć wilczomlecz sosnka, więc swoimi żółtymi kwiatami ładnie wpisze się w szafirową wstęgę
Zdjęcie zrobię, jak tylko pozwoli pogoda, o ile grad nie "wybił" szafirków
Witaj Karolinko
Ja również nie wyobrażam sobie wiosny bez bratków i stokrotek, no i oczywiście tulipanów, które wprost uwielbiam.
Koniecznie muszę zrobić nowe zdjęcia, bo widzę świeże kwitnienia
- Pacynka
- 500p

- Posty: 892
- Od: 16 lis 2012, o 19:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Wcale mnie te fikuśne tak bardzo nie kuszą
A te babcine pachnące narcyzy są już w sprzedaży. Sama ich nie kupowałam, ale dostałam kilka cebulek 2 lata temu i w zeszłym roku. Te sprzed 2 lat w tym roku nie kwitną, a te z zeszłego mają 2 kwiatki. Szału więc nie ma
Mam też znajomą, u której rosną zwykłe narcyzy i twierdziła dawniej, że sam szczypior i żebym brała. W tym roku ponoć kwitną, ale coś tam od niej skubnę, bo przecież mi proponowała dawniej
Ale tak naprawdę mam też w ogródku takie naprawdę stare stare, które przeniosłam z innej części ogrodu do ogródka rok temu. Nie zakwitły póki co, ale przenosiłam je wiosną z bryłą. W tym roku je wykopię i porozdzielam. To jest dla mnie baaardzo cenna kępka
Ale tak naprawdę mam też w ogródku takie naprawdę stare stare, które przeniosłam z innej części ogrodu do ogródka rok temu. Nie zakwitły póki co, ale przenosiłam je wiosną z bryłą. W tym roku je wykopię i porozdzielam. To jest dla mnie baaardzo cenna kępka
- Gosia123A
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3474
- Od: 28 maja 2011, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Iwonka
to już 5 część
Jak cudnie

-
mm-complex
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2800
- Od: 19 sie 2010, o 18:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Wiosna aż miło
I ta na rabatach i ta w donicach...pięknie,kolorowo i radośnie
Cudnie u Ciebie Iwciu 
I ta na rabatach i ta w donicach...pięknie,kolorowo i radośnie
marzenia się spełniają! Dana
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Od rana służby miejskie sprzątały ulice, straż wypompowywała przepełnione dziękuję...tak narozrabiała wczorajsza burza
Liczyłam na spokojny dzień, ale kiedy wybierałam się do ogrodu, aby sprawdzić poniesione straty, wszystko zaczęło się od nowa
W pewnym momencie wystraszyłam się, gdy nagle zaczęły wyć syreny, usłyszałam samochody pędzące na sygnale, a nad moim domem zaczął krążyć helikopter...oby nikomu nic się nie stało.
W tej chwili uspokoiło się, więc wyskoczyłam na chwilę do ogrodu. Nie jest źle. Najbardziej ucierpiały kwitnące tulipany...

...natomiast te w pąkach są OK. W takich momentach cieszę się, że wegetacja roślin w moim ogrodzie jest opóźniona w stosunku do waszych o jakieś dwa tygodnie, bo moje hosty znowu wyglądałyby, jak sito (tak było w zeszłym roku).





W jednym z zaprzyjaźnionych ogrodów widziałam kwitnące goryczki
U mnie jakoś niespecjalnie rosną, o kwitnieniu nie wspomnę, ale dla świętego spokoju poszłam sprawdzić, jak się miewają.
Nie wierzę...tyle pączków...chyba po jednym za każdy zmarnowany rok


Pacynko bierz, jak dają, bo potem mogą się rozmyślić
Tym bardziej, że masz gdzie sadzić.

Gosiu cieszę się, że znowu jesteś na forum, bo to znaczy, że wszystko jest w porządku
Masz szczęście, że nie jestem gadułą, bo mógłby to być 15 wątek

Danusiu, tak dawno Cię nie było, że już martwiłam się, że o mnie zapomniałaś

Liczyłam na spokojny dzień, ale kiedy wybierałam się do ogrodu, aby sprawdzić poniesione straty, wszystko zaczęło się od nowa
W pewnym momencie wystraszyłam się, gdy nagle zaczęły wyć syreny, usłyszałam samochody pędzące na sygnale, a nad moim domem zaczął krążyć helikopter...oby nikomu nic się nie stało.
W tej chwili uspokoiło się, więc wyskoczyłam na chwilę do ogrodu. Nie jest źle. Najbardziej ucierpiały kwitnące tulipany...

...natomiast te w pąkach są OK. W takich momentach cieszę się, że wegetacja roślin w moim ogrodzie jest opóźniona w stosunku do waszych o jakieś dwa tygodnie, bo moje hosty znowu wyglądałyby, jak sito (tak było w zeszłym roku).





W jednym z zaprzyjaźnionych ogrodów widziałam kwitnące goryczki
U mnie jakoś niespecjalnie rosną, o kwitnieniu nie wspomnę, ale dla świętego spokoju poszłam sprawdzić, jak się miewają.
Nie wierzę...tyle pączków...chyba po jednym za każdy zmarnowany rok


Pacynko bierz, jak dają, bo potem mogą się rozmyślić

Gosiu cieszę się, że znowu jesteś na forum, bo to znaczy, że wszystko jest w porządku
Masz szczęście, że nie jestem gadułą, bo mógłby to być 15 wątek

Danusiu, tak dawno Cię nie było, że już martwiłam się, że o mnie zapomniałaś

- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Iwonko
Pięknie i kolorowo w Twoim ogrodzie
Nawet deszczowe fotki bardzo urokliwe
I burzę już miałaś,U mnie raz deszczyk padał,raczej sucho ciągle mam
Tulipanki chyba mamy jedne takie same
Pięknie i kolorowo w Twoim ogrodzie
Nawet deszczowe fotki bardzo urokliwe
I burzę już miałaś,U mnie raz deszczyk padał,raczej sucho ciągle mam
Tulipanki chyba mamy jedne takie same
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Aniu ogród mam dobrze podlany, więc może na razie wystarczy
W zeszły piątek kupiłam 20 worków kory i nie mam, kiedy jej wysypać, bo ciągle leje.
Hahaha...nie dziwi mnie fakt, że mamy takie same tulipany, bo podobnie, jak połowa forum robię zakupy w popularnych marketach
W zeszły piątek kupiłam 20 worków kory i nie mam, kiedy jej wysypać, bo ciągle leje.
Hahaha...nie dziwi mnie fakt, że mamy takie same tulipany, bo podobnie, jak połowa forum robię zakupy w popularnych marketach
- Zabeczka101059
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4715
- Od: 12 lis 2008, o 14:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Co to za cudo ostatnie zdjęcie
Burza u mnie też przeszła ale całe szczęście bez gradu
Burza u mnie też przeszła ale całe szczęście bez gradu
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Dzidziu roślina o którą pytasz to Naradka rojnikowa.
To dość niska bylina zadarniająca (10 cm), ale niezwykle urocza.
U mnie rośnie między kamieniami, więc za dużo do zadarniania nie ma
To dość niska bylina zadarniająca (10 cm), ale niezwykle urocza.
U mnie rośnie między kamieniami, więc za dużo do zadarniania nie ma
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Goryczki mają piękny kolor
Wreszcie zakwitły, więc czeka Cię sama przyjemność patrzenia
Okropnie mi przykro, że pogoda tak Cię doświadcza
U mnie jest tylko zimno nocami (dziś +2), ale słonecznie i w ciągu dnia naprawdę ciepło.
Okropnie mi przykro, że pogoda tak Cię doświadcza
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
A ja tylko się modliłam, żeby grad nas ominął
No i zostałam wysłuchana
Najbardziej szkoda mi Twoich biednych tulipanków.A hosty, masz rację, dobrze że jeszcze nie zdążyły w pełni rozwinąć liści.
Fajny masz ten klinkierowy murek przy tarasie
Najbardziej szkoda mi Twoich biednych tulipanków.A hosty, masz rację, dobrze że jeszcze nie zdążyły w pełni rozwinąć liści.
Fajny masz ten klinkierowy murek przy tarasie
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Iwonko, kwitnących tulipanów szkoda ale reszta roślin to teraz ruszy błyskawicznie po takim podlewaniu. U mnie drugi dzień słoneczko i wszystko rośnie na potęgę. Szczególnie chwasty
a przez sekundę miałam wrażenie że się z nimi uporałam.
Goryczki uwielbiam, kolorek mają zabójczy. Niestety w mojej okolicy jeszcze się na nie nie natknęłam. Ale przyjdzie i na nie czas
Goryczki uwielbiam, kolorek mają zabójczy. Niestety w mojej okolicy jeszcze się na nie nie natknęłam. Ale przyjdzie i na nie czas
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Nareszcie wypogodziło się, a przelotny deszczyk jest ciepły i przyjemny.
Mam nadzieję, że jutro będzie podobnie, bo w końcu wezmę się za przesadzanie.

Jolu nawet nie wspominaj mi o chwastach.
Mnie też wydawało się, że uporałam się z gwiazdnicą, a dzisiaj widziałam, że urosła, jak przysłowiowe grzyby po deszczu
Czy to nigdy nie skończy się
Dziwię się, że nie spotkałaś jeszcze goryczek, bo nie dalej, jak dzisiaj widziałam je w ogrodniczym (z pąkami!)

Wandziu większość moich host wygląda, jak na poniższym zdjęciu, więc grad nie miał pola do popisu
Teraz pewnie (mokro i ciepło) zaczną rosnąć, jak na drożdżach, więc tego typu atrakcji już nie życzę sobie.
Miło mi, że podoba Ci się mój taras


Ewo ostatnio rozmawiałyśmy u ciebie o kolorach tulipanów.
Dowiedziałam się, że pewnych połączeń nie lubisz...ale tak, jak na pierwszym zdjęciu, czy drugim
Wiem, wiem...jestem złośliwa


Mam nadzieję, że jutro będzie podobnie, bo w końcu wezmę się za przesadzanie.

Jolu nawet nie wspominaj mi o chwastach.
Mnie też wydawało się, że uporałam się z gwiazdnicą, a dzisiaj widziałam, że urosła, jak przysłowiowe grzyby po deszczu
Czy to nigdy nie skończy się
Dziwię się, że nie spotkałaś jeszcze goryczek, bo nie dalej, jak dzisiaj widziałam je w ogrodniczym (z pąkami!)

Wandziu większość moich host wygląda, jak na poniższym zdjęciu, więc grad nie miał pola do popisu
Teraz pewnie (mokro i ciepło) zaczną rosnąć, jak na drożdżach, więc tego typu atrakcji już nie życzę sobie.
Miło mi, że podoba Ci się mój taras


Ewo ostatnio rozmawiałyśmy u ciebie o kolorach tulipanów.
Dowiedziałam się, że pewnych połączeń nie lubisz...ale tak, jak na pierwszym zdjęciu, czy drugim
Wiem, wiem...jestem złośliwa



