
Galeria.Dalie Stanisława cz.2
Re: Dalie Stanisława cz.2
Nie potrafię określić nazw odmian o numerach 212, 706, 366, 613,74, 684, 659, 41, 710, 366, 411, 673, 494, 573, 146. Może mam tylko część bieżącego katalogu, nie wiem jakie to odmiany. Dlatego pytam o stare katalogi.
Pozdrawiam.

Pozdrawiam.
Pozdrawiam
Karol
Karol
- Lipien
- 500p
- Posty: 506
- Od: 21 lis 2012, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ptaszków,dolnośląskie
Re: Dalie Stanisława cz.2
Karol
212-MARMONIE
706-HAPET ZITRONELLA
366-TOP SECRET
613-FERNCLIFF FUGEO
74-COT. POSTKUTSCHER
684-STADT WURZBURG
659-DOMINQUE
41-ALUANA AURORA
710-PURPLE FLAME
411-SIR RICHARD
673-ANGELIKA
494-BALLADE
573-ALUANA CLAIR OBSCUR
146-BOLD ACCENT
212-MARMONIE
706-HAPET ZITRONELLA
366-TOP SECRET
613-FERNCLIFF FUGEO
74-COT. POSTKUTSCHER
684-STADT WURZBURG
659-DOMINQUE
41-ALUANA AURORA
710-PURPLE FLAME
411-SIR RICHARD
673-ANGELIKA
494-BALLADE
573-ALUANA CLAIR OBSCUR
146-BOLD ACCENT
-
- 200p
- Posty: 213
- Od: 10 mar 2013, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Dalie Stanisława cz.2
Jeszcze raz poproszę o pomoc w rozpoznaniu dalii.
Nr.85,194,262-156,na jednej roślinie były te dwa numery.
Pozdrawiam.
Nr.85,194,262-156,na jednej roślinie były te dwa numery.
Pozdrawiam.
Mariola
- Przemekt23
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1198
- Od: 13 gru 2013, o 19:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Dalie Stanisława cz.2
Witajcie po świątecznie. Dziś posadziłem wszystkie kłącza moich dali. Karpy od Pana Stasia szaleją w doniczkach w szklarni .Już większość wyszła z pod ziemi. Wysadzę je do gruntu po zimnej zośce . A wy kochani szalejecie z łopatami? U kolegi Ryszarda, który sadził swoje pociechy w marcu wprost do gruntu już ładnie wschodzą. Pozdrawiam wszystkich 

Re: Dalie Stanisława cz.2
Witam!
Serdecznie dziękuję za informację, Panie Stanisławie!
.
Wydaje mi się z własnego doświadczenia, że ukorzenianie karp w doniczkach przed posadzeniem do gruntu nie wpływa dobrze na wzrost pędów - robią się wybiegnięte i cienkie.
Co do ukorzeniania sadzonek zielnych - mało która roślina daje lepsze efekty. Kiedyś znalazłem tę informację w książce o uprawie roślin cebulowych i bulwiastych. Podobno można również dalie szczepić, nigdy mi się nie udała ta sztuka.
Pozdrawiam!
Serdecznie dziękuję za informację, Panie Stanisławie!

Wydaje mi się z własnego doświadczenia, że ukorzenianie karp w doniczkach przed posadzeniem do gruntu nie wpływa dobrze na wzrost pędów - robią się wybiegnięte i cienkie.
Co do ukorzeniania sadzonek zielnych - mało która roślina daje lepsze efekty. Kiedyś znalazłem tę informację w książce o uprawie roślin cebulowych i bulwiastych. Podobno można również dalie szczepić, nigdy mi się nie udała ta sztuka.
Pozdrawiam!
Pozdrawiam
Karol
Karol
- Lipien
- 500p
- Posty: 506
- Od: 21 lis 2012, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ptaszków,dolnośląskie
Re: Dalie Stanisława cz.2
Mariola
85-KAZUSA BIJIN
194-KOKOSKA
262-DAGLA 80
aktualny może być
156- CARRIBEAN FANTAZY
Karol
Nie będę się wdawał w polemikę co do sadzonek. Ku temu potrzebne odpowiednie warunki. A co do szczepienia temat był poruszony w części pierwszej. Tak wyglądają moje sadzonki a mam już prawie 4 tysiące, teraz zaczynam hartować.


85-KAZUSA BIJIN
194-KOKOSKA
262-DAGLA 80
aktualny może być
156- CARRIBEAN FANTAZY
Karol
Nie będę się wdawał w polemikę co do sadzonek. Ku temu potrzebne odpowiednie warunki. A co do szczepienia temat był poruszony w części pierwszej. Tak wyglądają moje sadzonki a mam już prawie 4 tysiące, teraz zaczynam hartować.


- Przemekt23
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1198
- Od: 13 gru 2013, o 19:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Dalie Stanisława cz.2
Czekałem Panie Stanisławie na te kolejne zdjęcia nowych sadzonek. Jak widać pięknie rosną. Dobrze odżywione i grube łodyszki od dołu. Oczywiście wszystko sumiennie ponumerowane. Nic dodać nic ująć
. Niedługo sadzenie na pole daliowe. Trzymam kciuki za dobrą pracę
.


Re: Dalie Stanisława cz.2
Witam wszystkich,
ja dopiero rozpoczęłam sadzenie moich karp, ale przyznaję, że nie są w rewelacyjnym stanie... i sadzę je bez przekonania, że coś z tego wyrośnie - z dużej części na pewno nic.
Tak więc, Stanisławie, cieszę się, że tak świetnie wyglądają Twoje sadzonki. Coś tak przeczuwam, że będę zmuszona z nich skorzystać, więc proszę, abyś jakieś parę sztuk dla mnie przewidział. Najwyraźniej moja kolekcja dopomina się o odnowienie. Cóż - trudno jest ze starego zrobić nowe, a Ty to niewątpliwie potrafisz.
Ba! Masz tę umiejętność w jednym palcu...
ja dopiero rozpoczęłam sadzenie moich karp, ale przyznaję, że nie są w rewelacyjnym stanie... i sadzę je bez przekonania, że coś z tego wyrośnie - z dużej części na pewno nic.
Tak więc, Stanisławie, cieszę się, że tak świetnie wyglądają Twoje sadzonki. Coś tak przeczuwam, że będę zmuszona z nich skorzystać, więc proszę, abyś jakieś parę sztuk dla mnie przewidział. Najwyraźniej moja kolekcja dopomina się o odnowienie. Cóż - trudno jest ze starego zrobić nowe, a Ty to niewątpliwie potrafisz.
Ba! Masz tę umiejętność w jednym palcu...
Pozdrawiam
Barbara
Barbara
- mirdem
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3033
- Od: 26 sty 2010, o 11:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsk Podlaski
Re: Dalie Stanisława cz.2
A ja wczoraj zakończyłam sadzenie (przyznam , że nie pamiętam , zebym tak wcześnie wysadzała dalie ) , najwyżej bedę przykrywać ................ogólnie zimowanie prawie bez strat , martwi mnie Akita , bo strasznie sucha karpa , mam nadzieję , ze jednak coś z niej wyrosnie , bo bardzo ja lubię . Teraz tylko tzrymać kciuki za dobry sezon 

Pozdrawiam Mirka
Ogródkowy galimatias - aktualny
Ogródkowy galimatias - aktualny
Re: Dalie Stanisława cz.2
W przyszłym tygodniu zapowiadają jeszcze zimne nocki z temperaturą w okolicy zera, ale przecież do tego czasu dalie teraz posadzone nie wypuszczą kiełków ponad ziemię - może więc nie ma co martwić się na zapas. Zresztą nie wszystkie regiony będą mieć te nocne spadki temperatur.
Pozdrawiam
Barbara
Barbara
Re: Dalie Stanisława cz.2
Dzisiejszy dzień poświęciłam sadzeniu dalii i gdyby nie złośliwy deszcz pewnie bym skończyła, ale mnie przegonił... i będę musiała kończyć jutro - albo w poniedziałek - bo synoptycy co do jutrzejszej aury też nie są zbyt optymistyczni.
Moje karpy w tym roku przezimowały kiepsko. Po pierwsze: dość mocno przeschły, co nie zdarzało mi się w poprzednich latach. Nawet głęboka i zwykle wystarczająco chłodna piwnica ziemna okazała się w tym roku chyba za ciepła, albo raczej za sucha?
Po drugie: spora ilość karp zgniła i spróchniała - częściowo lub całkowicie. Tylko niektóre udało się uratować, do wyrzucenia jakieś 20% - a to też więcej niż zwykle. Skoro niektóre karpy gniją pomimo zbyt suchej piwnicy, przyczyną gnicia nie jest nadmierna wilgotność tylko jakaś podstępna choroba. Zauważyłam, że całe zło zaczyna się zwykle od pozostawionej części łodygi. Pomijam te, które pozostawiłam pomimo tego, że były uszkodzone. Jak tego uniknąć? Może ktoś podpowie...
Gdybym miała mniej karp do przechowania może pokusiłabym się o zaprawienie na jesieni na mokro w roztworze jakiegoś fungicydu , ale przy większych ilościach zaprawianie jest za bardzo czasochłonne - tym samym mało realne. Może Stanisław zna jakiś tajny sposób - w końcu przechowuje nie takie ilości karp jak my...
Stanisławie, do tablicy!
Moje karpy w tym roku przezimowały kiepsko. Po pierwsze: dość mocno przeschły, co nie zdarzało mi się w poprzednich latach. Nawet głęboka i zwykle wystarczająco chłodna piwnica ziemna okazała się w tym roku chyba za ciepła, albo raczej za sucha?
Po drugie: spora ilość karp zgniła i spróchniała - częściowo lub całkowicie. Tylko niektóre udało się uratować, do wyrzucenia jakieś 20% - a to też więcej niż zwykle. Skoro niektóre karpy gniją pomimo zbyt suchej piwnicy, przyczyną gnicia nie jest nadmierna wilgotność tylko jakaś podstępna choroba. Zauważyłam, że całe zło zaczyna się zwykle od pozostawionej części łodygi. Pomijam te, które pozostawiłam pomimo tego, że były uszkodzone. Jak tego uniknąć? Może ktoś podpowie...
Gdybym miała mniej karp do przechowania może pokusiłabym się o zaprawienie na jesieni na mokro w roztworze jakiegoś fungicydu , ale przy większych ilościach zaprawianie jest za bardzo czasochłonne - tym samym mało realne. Może Stanisław zna jakiś tajny sposób - w końcu przechowuje nie takie ilości karp jak my...
Stanisławie, do tablicy!
Pozdrawiam
Barbara
Barbara
- Przemekt23
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1198
- Od: 13 gru 2013, o 19:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Dalie Stanisława cz.2
Co za grobowa cisza na forum.
Może wszyscy zajęci sadzeniem dali. Kolega Grzegorz zapewne w majowy długi weekend będzie sadził dalijki. Baśka albo już ma posadzone albo dziś dokańcza dzieło. Jak wcześniej pisała. U mnie tegoroczne straty były znikome. Dwie zeszło roczne nabytki poszły do kosza. Po za tym reszta w bardzo dobrej jakości. Tym razem mi się upiekło zobaczymy jak to będzie wyglądało za rok. Pan Stanisław pomału zacznie flancowanie na miejsce stałe po wcześniejszym zahartowaniu sadzonek. Pięknych sadzonek. 


Re: Dalie Stanisława cz.2
Przemku,
przyszła pora na "roboty" w ogrodach, ogródkach, działkach... Ciut popadało, chwasty rosną szybciej niż jesteśmy w stanie je wyplewić. W ostatnich dniach tym stałym zajęciem ogrodników się zajmowałam. Sadzenie dalii będę kończyć jutro, o ile znów nie poleje... Ostatnio było tak mokro, że nie dało się nic robić, a zwłaszcza sadzić, bo jak - w błoto? Mnie zostało jeszcze sporo dalii do posadzenia - może ok. 40 szt. Teraz zresztą jest na to najlepsza pora.
Stanisław na razie nadal robi sadzonki i wszystkie trzyma jeszcze w inspektach. Rozmawiałam z nim wczoraj - odniósł się do mojego wywołania go do tablicy w kwestii przechowywania dalii.
Powiedział mi tylko tyle, że inaczej przechowują się dalie, które hodowane były na piękne kwiaty, a inaczej te, które on hoduje na bulwy. Po prostu nawożenie dalii prowadzonych na uzyskanie dorodnych bulw jest inne niż dalii prowadzonych na kwiaty. Na dorodne bulwy potrzeba więcej potasu, na kwiaty - fosforu. W dodatku dawki tych nawozów muszą być odpowiednio zbilansowane.
My natomiast chcemy mieć i piękne kwiaty i dorodne bulwy, które dobrze się przechowują.
I to cała trudność w rozwiązaniu problemu.
przyszła pora na "roboty" w ogrodach, ogródkach, działkach... Ciut popadało, chwasty rosną szybciej niż jesteśmy w stanie je wyplewić. W ostatnich dniach tym stałym zajęciem ogrodników się zajmowałam. Sadzenie dalii będę kończyć jutro, o ile znów nie poleje... Ostatnio było tak mokro, że nie dało się nic robić, a zwłaszcza sadzić, bo jak - w błoto? Mnie zostało jeszcze sporo dalii do posadzenia - może ok. 40 szt. Teraz zresztą jest na to najlepsza pora.
Stanisław na razie nadal robi sadzonki i wszystkie trzyma jeszcze w inspektach. Rozmawiałam z nim wczoraj - odniósł się do mojego wywołania go do tablicy w kwestii przechowywania dalii.
Powiedział mi tylko tyle, że inaczej przechowują się dalie, które hodowane były na piękne kwiaty, a inaczej te, które on hoduje na bulwy. Po prostu nawożenie dalii prowadzonych na uzyskanie dorodnych bulw jest inne niż dalii prowadzonych na kwiaty. Na dorodne bulwy potrzeba więcej potasu, na kwiaty - fosforu. W dodatku dawki tych nawozów muszą być odpowiednio zbilansowane.
My natomiast chcemy mieć i piękne kwiaty i dorodne bulwy, które dobrze się przechowują.
I to cała trudność w rozwiązaniu problemu.
Pozdrawiam
Barbara
Barbara