Ja też myślę, że jest dobrze, zauważyłam jeszcze jeden plus, skoro od drugiej strony mam cisy (te chude) i od uliczki kiedyś tam też będą (jak zrobimy ogrodzenie) to tutaj może być coś innego, cisów i tak będzie kiedyś sporo. A tu akurat najczęściej odpoczywamy, jest tu piaskownica, teraz i przeniesiona huśtawka, basen w lecie. Zasłoniłam się w końcu jako tako, zanim cisy zrobiłyby taki efekt minęłoby sporo lat a na duże okazy nie mam kasy, to nie takie proste.Elwi pisze:Aniu, no i ładnie to wygląda z tujamiZrobiło się pełniej i nie widać ścieżki, która Cie denerwowała
Tuje rosną szybko, w przeciwieństwie do cisów. Jest dobrze
![]()
Widziałam, że u Ciebie też pierwszy pączek pokazał się na różyNie wiem jak to możliwe, bo moje jeszcze nie wszystkie mają liście...
Pozdrawiam, Elwi
Ten pączek to taki wyjątek, róża rośnie przy filarze od południa, przy samej ścianie, więc jej ciepło, niektóre róże u mnie też jeszcze świecą gołymi badylkami
Ha, ha, pewnie i dobrzevertigo pisze:Aniu, tuje będą szybko dawały ładną ścianę zieleni, ale z czasem wymusza na Tobie poszerzenie rabaty, bo będą coraz szersze. Może to i dobrze
Mnie tam na tej okropnej trawie nie zależy, na moim piachu trawa w lecie i tak pada, mam pustynię a nie oazę zieleni
Ale tuje posadziłam tak, żeby uformować z nich zwarty ekran, wiec bedę je ciać wzdłuż rabaty, żeby rosły bardziej na boki.
Powinien, na razie wszystko zmierza ku temu i oby nic się nie zmieniło Asiucamellia pisze:Pierwszy pączuś, brawo![]()
W tym roku sezon powinien rozpocząć się wcześnie
Evuś, u mnie podobnie ma się większość róż, dopiero w liście się stroją, to ta jakaś taka wyrywna.Ave pisze:No tak, w zaczarowanym ogrodzie to i róże pączkują... u mnie jeszcze liście nie w pełni rozwinięte, a niektóre dopiero liściorki pokazują.
Zwykle jako pierwszy pączkował Winchester a tymczasem teraz dopiero się budzi powoli.
Będzie ciach Majeczko, taki mam od początku plan.edulkot pisze:Aniu widzę sezon różany rozpoczęty, brawo na tego pierwszego pączusia![]()
Ja co prawda za tujami też nie przepadam ale ze względów piaskowych ziem, choć rosnące u mnie tuje wcale nie cierpią z tego powodu.
Będzie ładnie jak się ze sobą zejdą, a jak za bardzo się poszerzą to zawsze można zrobić ciach po boczkach
A na moje piachy te tuje to też jak znalazł, najmniej kłopotu z nimi.
Pączuś nabiera masy
Postaram się temu zapobiec.tralaluszy pisze:A czy tuje nie będą wysysać wody różom?
Kiedyś będzie, ale na razie zamierzam wkopać pomiędzy tuje a róże zagrodę, myślę co by tu wykorzystać.Ave pisze:Bez bariery ochronnej - będą... chyba, że Ania ma linię kroplującą położoną w różance.



