Liczi z nasion wymagania,uprawa
- Joaquin
- 200p
- Posty: 260
- Od: 4 lut 2013, o 17:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Różowe liczi z pestki
Rośnie w zwykłej ziemi, nie wiem jakie obecnie ma korzenie, podczas przesadzania dopiero zadecyduje. Nowa ziemia + nawóz i duża ilość słońca zrobi mu tylko dobrze. To bardzo delikatna roślina i wymaga szczególnego traktowania, obserwowania i szybkiej reakcji gdy jej coś się nie podoba. To trudna roślina do uprawy w naszym klimacie, często umiera przedwcześnie...
Joaquin
- xxxkrystian
- 100p
- Posty: 199
- Od: 30 lip 2010, o 14:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Męcina
Re: Różowe liczi z pestki
Zobaczymy jak sobie poradzę, mam 5 pestek które już kiełkują tylko chyba muszę rozsadzić w osobne doniczki bo nie wiem czy tak w grupie będą dobrze rosły
- Joaquin
- 200p
- Posty: 260
- Od: 4 lut 2013, o 17:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Różowe liczi z pestki
Ja mam 3 młode pestki w ziemi i zaczynają kiełkować, wszystkie w jednej doniczce. Będzie ciekawy efekt. Trzy drzewka w jednej dużej donicy. Eksperyment!!!
Joaquin
Re: Liczi z nasion
ja nie wsadzalam do wody, wsadziłam od razu do ziemi i z chyba 10 wyszło 7-8
rosły rosły i ktoregoś dnia zaczeły jedna po drugiej padać
niestety wiosny nie dorzyły, jakby przetrwały to jakby tylko noce były w miare ciepłe to by do ogródeczka wyjechały na stolik i tam do poźnej jesieni by stały. Plany planami, życie życiem
nie wiem, być może za suche powietrze u mnie jest 




- lucy23-61
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1561
- Od: 14 wrz 2011, o 21:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Liczi z nasion
Moje kiełkowało wiosną ub. roku.Przyrost nie był imponujący.
Z braku miejsca jesienią zostało przeniesione w nieogrzewane miejsce.
Parę dni temu zaglądałam, żyje i chyba dobrze się ma, mimo, że wody prawie wcale nie dostawało, bo się bałam podlewać w tym chłodzie.
Z braku miejsca jesienią zostało przeniesione w nieogrzewane miejsce.
Parę dni temu zaglądałam, żyje i chyba dobrze się ma, mimo, że wody prawie wcale nie dostawało, bo się bałam podlewać w tym chłodzie.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 49
- Od: 29 gru 2013, o 18:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Liczi z nasion
Witam!
Właściwe mam pytanie:
1. Jaka ziemia jest najlepsza dla liczi?
2. czym nawozić?
Z góry dzięki

1. Jaka ziemia jest najlepsza dla liczi?
2. czym nawozić?
Z góry dzięki

- lucy23-61
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1561
- Od: 14 wrz 2011, o 21:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Liczi z nasion
A kto to wie?.Wpakowałam w takie uniwersalne podłoże, jeszcze nie podlewałam to i nie nawoziłam.
Spróbuj jakoś delikatnie na początku, mniejszą dawką nawozu niż zalecane do roślin i zobaczysz.
Spróbuj jakoś delikatnie na początku, mniejszą dawką nawozu niż zalecane do roślin i zobaczysz.
Re: Liczi z nasion
ja sadziłam w zwykłą uniwersalną 

- xxxkrystian
- 100p
- Posty: 199
- Od: 30 lip 2010, o 14:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Męcina
Re: Liczi z nasion
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 13
- Od: 21 kwie 2014, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Liczi z nasion
Z około 7 czy 8 pestek przyjęła się tylko jedna roślinka (mimo tego, że pozostałe ostro walczyły o życie), mam ją już około półtorej roku, ma jakieś na oko 12 cm wysokości, cały czas wypuszcza nowe listki mam tylko jeden problem- dosłownie wszystkie liście (prócz tych najmłodszych) usychają na końcach, niektóre są dosłownie do połowy suche. Przeczytałam gdzieś, że może to być spowodowane podlewaniem twardą wodą z kranu, zaczęłam więc podlewać wodą przegotowaną lub mineralną, robię tak od jakiegoś czasu ale nie widzę poprawy.... bardzo proszę o pomoc, bardzo zależy mi na tej roślince.
-- 22 kwi 2014, o 12:27 --
Usychają i mają brązowe plamy (tylko końce), niektóre tak jak już pisałam nawet do połowy listka
-- 22 kwi 2014, o 12:27 --
Usychają i mają brązowe plamy (tylko końce), niektóre tak jak już pisałam nawet do połowy listka

Re: Liczi z nasion
Może powietrze jest za suche
lub może siedzi coś w ziemi
Też tak miałam że nagle listki brązowiały i odpadały, aż na końcu padły
Tyle że u mnie to mogło być spowodowane, kiepskim światłem i suchym powietrzem właśnie 
Ekspert to ze mnie żaden, ale tak było u mnie.


Też tak miałam że nagle listki brązowiały i odpadały, aż na końcu padły


Ekspert to ze mnie żaden, ale tak było u mnie.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 13
- Od: 21 kwie 2014, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Liczi z nasion
Myślę, że w ziemi nic nie siedzi bo w marcu przesadzałam i niczego nie zauważyłam.. suche powietrze, nie wiem. Może spróbuję co jakiś czas spryskiwać.
Re: Liczi z nasion
Poprzednie liczi posadziłam jakieś dwa lata temu, wczesną wiosną. Zostały posadzone do doniczki ze zwykłą ziemią uniwersalną, przykryte foliową torebką. Z czterech nasion wykiełkowało jedno. Roślinka ładnie rosła do początku tego roku a następnie zaczęła usychać, liście brązowiały i odpadały. Przesadzanie nie pomogło. Ostatecznie został jedynie łysy badylek. Wyrzuciłam go (chociaż z żalem) i zrobiłam drugie podejście. Nasiona (cztery) skiełkowałam na mokrym ręczniku papierowym, który dodatkowo zawinęłam w woreczek foliowy. Woreczek położyłam na kaloryferze, oczywiście z izolacją w postaci deseczki drewnianej. Kiedy nasiona popękały i wypuściły malutkie zielone kiełki, wsadziłam do doniczki ze zwykłą ziemią uniwersalną wymieszaną z perlitem i piaskiem. Doniczkę przykryłam woreczkiem foliowym. Szybko pokazały się listki i wszystkie cztery roślinki zaczęły rosnąć. Spryskuję je codziennie miękką wodą, podlewam kiedy ziemia przeschnie i to dość solidnie. Ostatnio dostały łyczek nawozu do zielonych. Rosną ładnie. aha, stoją na parapecie wschodniego okna. Gdybym miała wystawę południową to właśnie tam bym je postawiła, ponieważ są to rośliny strefy tropikalnej i im nigdy słońca za dużo. To tyle z moich doświadczeń. Może komuś pomogą. Pozdrawiam 

Re: Liczi z nasion
Moje liczi sadziłam na początku lutego. Najpierw moczyłam przez noc w pojemniczku z wodą, który postawiłam na ciepłym kaloryferze, a następnego dnia wsadziłam do ziemi, zwykłej do kwiatów, z biedronki
. Z 10 nasion wykiełkowały 2, w tym jedno, które jest "przyzwoite", drugie jakieś takie marne, mimo to nie wyrzucam. Mam nadzieję, że coś z niego będzie.
