A hiacynt faktycznie spóźnialski
Wymarzony ogród Moniki cz2
- justyna_gl
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3385
 - Od: 10 lut 2011, o 09:38
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: okolice Torunia
 
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Śliczne zdjęcia, takie wiosenne, oby tylko słoneczko zagościło u nas na dłuuuuużej. 
A hiacynt faktycznie spóźnialski
			
			
									
						
										
						A hiacynt faktycznie spóźnialski
- shida
 - 200p

 - Posty: 291
 - Od: 18 sie 2012, o 20:16
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: warszawa
 
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Migdałek  
  i ogromne peoniowe pąki  
  u mnie ich jeszcze nie widać... aż dziw że trafił się wobec tego taki spóźnialski hiacyncik  
			
			
									
						
										
						- sweety
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 14108
 - Od: 20 mar 2012, o 09:37
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
 
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Słoneczny dzień? Nie u nas  
 
Wiosna nieźle u Was przyspieszyła. Moje piwonie ledwo ledwo wyszły z ziemi
			
			
									
						
										
						Wiosna nieźle u Was przyspieszyła. Moje piwonie ledwo ledwo wyszły z ziemi
- AGNESS
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 24808
 - Od: 5 wrz 2008, o 16:59
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: lubelskie
 
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Ależ słodkie te pączusie u piwonii.... jeszcze chwilka i zakwitną.... uwielbiam te kwiaty  
 Szkoda tylko, że tak króetko kwitną....
U mnie dziś był piękny, słoneczny dzień.....ale ranek przywitał nas biały od mrozu..... eM skrobał szyby przed wyjazdem do pracy
			
			
									
						
										
						U mnie dziś był piękny, słoneczny dzień.....ale ranek przywitał nas biały od mrozu..... eM skrobał szyby przed wyjazdem do pracy
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Justynko- prognozy na Święta są dobre.. Słyszałam w radio, że w Lany Poniedziałek ma pokropić nieco w całym kraju, ale generalnie sobota i niedziela fajne, a temp 18-22* Super- prawdziwie wiosenne Święta się zapowiadają- od azu chce się żyć 
Kasiu- u Mamy są miejsca, gdzie wiosna już się szybko rozgościła- chociażby miejsce z peoniami.. a rabata, na której rosną zwinięte jeszcze żonkile i spóźnialski hiacynt- to fragment bardziej cienisty- chyba najbardziej chłodny zakątek ogródka- może stąd to spóźnialstwo- u mnie na działce znacznie zimniej, a jednak hiacynty w zasadzie przekwitają.
Aniu- przyspieszyła tylko w niektórych miejscach.. Tulipany u mnie ledwo pokazują kolorki, a u Mamy na tej ponurej rabacie nawet pączków zbytnio nie widać. Poszczególne strony domu różnią się od siebie o co najmniej kilka dni pod względem wyglądu rabat- śmiesznie.
Agniesiu- moja Mama bardzo je lubi- zawsze zrywa do wazonu. Raz, w porze kwitnienia, zaprosiła znajomych- główki kwitnących peoni włożyłam do misy z wodą jako dekorację stołu- Mama była zachwycona. Je też je lubię, chociaż nie podoba mi się, jak kępy się rozłażą pod ciężarem kwiatów- a jakoś od kilku lat nie pomyślałam nad ich przymocowaniem. Ten sam problem mam z rozchodnikami- pokładają się. Może w tym roku wreszcie z tym zawalczę i zrobie jakieś podparcie..
Dziś zauważyłam, że szpaki chyba w zeszłorocznej dziupli zakładają gniazdo
 Rok temu dochowały się młodych- miałam ogromna frajdę obserwując szpaka, który na mój widok udawał, że wcale nie chce wlecieć do tej dziupli..a jak tylko odkręcałam głowe-fruuu, szybko wlatywał. Dziś to samo- podeszłam, jak siedział na jej brzegu- dla niepoznaki przeleciał na sąsiednią gałąź, a jak tylko odeszłam dalej- hop do dziupli.
Bardzo mądre są zwierzaczki na swój sposób- rok temu, jak pisklaki siedziały w gnieździe i darły dzioby w niebogłosy, a akurat stałam koło drzewa (rośnie przy bramie, więc często się tam kręcimy..)- więc darły dzioby w niebogłosy, dorosły się chyba zdenerwował, że mogę napaśc na gniazdo- podleciał na gałąź, ćwierkął ostrzegawczo raz- w gnieździe natychmiast cisza.. To musiało być jakieś ostrzeżenie dla młodych w dziupli.. Stałam i patrzyłam- a dorosły nic- siedzi na gałęzi.. Odeszłam kilka kroków- wskoczył do dziupli, dopiero jak uznał, że może nie zauważę gdzie wlatuje.
U nas na działce drzewka jeszcze młode i niskie, z cienkimi pniami, więc zbytnio chyba nie ma co kombinować- ale jak np. brzozy nieco podrosną, to chciałabym przyczepić budki lęgowe- chociaż jedną czy dwie.. niech coś sobie w nich zamieszka- ale byłoby fajnie! Często widuję pliszki szare i chyba słowiki- które zresztą mieszkały na stychu, jak nie było podbitki. Fajnie będzie mieć rozćwierkany ogródek, a może i komary będą wyłapywać lokatorzy..
 Mielibyśmy piękną symbiozę- ja im dom, oni mi niepogryzione nogi 
			
			
									
						
										
						Kasiu- u Mamy są miejsca, gdzie wiosna już się szybko rozgościła- chociażby miejsce z peoniami.. a rabata, na której rosną zwinięte jeszcze żonkile i spóźnialski hiacynt- to fragment bardziej cienisty- chyba najbardziej chłodny zakątek ogródka- może stąd to spóźnialstwo- u mnie na działce znacznie zimniej, a jednak hiacynty w zasadzie przekwitają.
Aniu- przyspieszyła tylko w niektórych miejscach.. Tulipany u mnie ledwo pokazują kolorki, a u Mamy na tej ponurej rabacie nawet pączków zbytnio nie widać. Poszczególne strony domu różnią się od siebie o co najmniej kilka dni pod względem wyglądu rabat- śmiesznie.
Agniesiu- moja Mama bardzo je lubi- zawsze zrywa do wazonu. Raz, w porze kwitnienia, zaprosiła znajomych- główki kwitnących peoni włożyłam do misy z wodą jako dekorację stołu- Mama była zachwycona. Je też je lubię, chociaż nie podoba mi się, jak kępy się rozłażą pod ciężarem kwiatów- a jakoś od kilku lat nie pomyślałam nad ich przymocowaniem. Ten sam problem mam z rozchodnikami- pokładają się. Może w tym roku wreszcie z tym zawalczę i zrobie jakieś podparcie..
Dziś zauważyłam, że szpaki chyba w zeszłorocznej dziupli zakładają gniazdo
Bardzo mądre są zwierzaczki na swój sposób- rok temu, jak pisklaki siedziały w gnieździe i darły dzioby w niebogłosy, a akurat stałam koło drzewa (rośnie przy bramie, więc często się tam kręcimy..)- więc darły dzioby w niebogłosy, dorosły się chyba zdenerwował, że mogę napaśc na gniazdo- podleciał na gałąź, ćwierkął ostrzegawczo raz- w gnieździe natychmiast cisza.. To musiało być jakieś ostrzeżenie dla młodych w dziupli.. Stałam i patrzyłam- a dorosły nic- siedzi na gałęzi.. Odeszłam kilka kroków- wskoczył do dziupli, dopiero jak uznał, że może nie zauważę gdzie wlatuje.
U nas na działce drzewka jeszcze młode i niskie, z cienkimi pniami, więc zbytnio chyba nie ma co kombinować- ale jak np. brzozy nieco podrosną, to chciałabym przyczepić budki lęgowe- chociaż jedną czy dwie.. niech coś sobie w nich zamieszka- ale byłoby fajnie! Często widuję pliszki szare i chyba słowiki- które zresztą mieszkały na stychu, jak nie było podbitki. Fajnie będzie mieć rozćwierkany ogródek, a może i komary będą wyłapywać lokatorzy..
- AGNESS
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 24808
 - Od: 5 wrz 2008, o 16:59
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: lubelskie
 
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Moniś są bardzo fajne podpory z grubego drutu, takie półokrągłe, do wbijania przy roślinie, można je wbijać tam gdzie są potrzebne w danym momencie. Ja kupowałam na Alleg.... ale wiem, że były takie również w Obi....Monika-Sz pisze: Agniesiu..... Je też je lubię, chociaż nie podoba mi się, jak kępy się rozłażą pod ciężarem kwiatów- a jakoś od kilku lat nie pomyślałam nad ich przymocowaniem. Ten sam problem mam z rozchodnikami- pokładają się. Może w tym roku wreszcie z tym zawalczę i zrobie jakieś podparcie..
Ptaszki to faktycznie bardzo zmyślne i pożyteczne stworzonka
- lulka
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 5106
 - Od: 31 mar 2011, o 12:38
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
 
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Monisiu, mój migdałek w podobnej fazie rozkwitu, może na święta zaskoczy całą swą urodą? Peoni zazdroszczę, ja mam jeden krzaczek, ale jeszcze nigdy nie zakwitł..może za głęboko wsadzony  
 ? W kwestii tarasu, to wszystko tylko nie piaskowiec 
 Choć u Ciebie i tak by nie pasował stylem za bardzo. Staraj się dobrać coś gładkiego, aby łatwo można było zamieść i umyć mopem 
			
			
									
						
										
						Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Monia wpadłam szybciutko na momencik..  
 
Zdrowych i Wesołych..
 
kwiatuszki ogrodowe
 
apropos ptaków u nas na osiedlu gołębie wiją gniazdka...
			
			
									
						
							Zdrowych i Wesołych..
kwiatuszki ogrodowe
apropos ptaków u nas na osiedlu gołębie wiją gniazdka...
Ostoja spokoju...
Pozdrawiam Daria
			
						Pozdrawiam Daria
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Moniko, dobry wieczór!
Jak minął dzień? Ja padam z nóg, a tu jeszcze dwie czynności pozostały do zrobienia... jutro o 6ej rano pobudka... mam dużo pracy w kuchni. Większość będę robić sama, bo córka dziś z gorączką prawie 39 stopni. Musi się wykurować, matura za pasem...
Spokojnego wieczoru!
			
			
									
						
										
						Jak minął dzień? Ja padam z nóg, a tu jeszcze dwie czynności pozostały do zrobienia... jutro o 6ej rano pobudka... mam dużo pracy w kuchni. Większość będę robić sama, bo córka dziś z gorączką prawie 39 stopni. Musi się wykurować, matura za pasem...
Spokojnego wieczoru!
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Agniesiu- właśnie! Zapomniałam o tym- widziałam takie zielone płotki w LM, muszę się w tym roku nimi zainteresować
Madziu- migdałki mam dwa- krzew i szczepiony. Jeden zakwita pojedynczymi różyczkami, drugi- w nieco ciemniejszym miejscu, zupełnie jeszcze w zamkniętych pączkach. Może nadgoni w te ciepłe dni
 
Taras- cenna uwaga
 
Dario- dla Ciebie również najlepsze życzenia Świąteczne! Zdrowych, pogodnych i wypełnionych słonecznymi spacerami
 
Agnieszko- Zmartwiłaś mnie zdrowiem Córci! Oby Nisia szybko doszła do siebie- do matury jeszcze trochę czasu, więc na pewno będzie w dobrej formie!
 
Dzień długi i męczący.. Rano zaczęłam do koszenia- nigdy więcej! Nie mam siły pchać tego spalinowego diabła, w dodatku z koszem na trawę- pod koniec nie mogłam złapać oddechu.. Zamiatanie podjazdu, wydłubywanie chwastów z kostki.. godzinka odpoczynku- i do pracy..- do 20.30. Ledwo żyję- a jutro rano jadę po Mamę do Konstancina, w drodze na minutkę zahaczam o Madzię-lulkę, ale dosłownie jak po ogień.. Wracam do domu- expresowa Święconka- i na działkę posprzątać przed przeprowadzką- a nie mam kiedy indziej tego zrobić bo do samej przeprowadzki pracuję
 O przygotowaniach do świąt nawet nie wspominam- Mama z grubsza coś przygotuje, a może uznamy, że mój wkład to sprzątanie ogródka i Święconka 
 
*****
Za oknem pada deszcz- jest burza! Ależ dudni
 
Po skoszeniu trawnika zrobiłam wycieczkę po nielicznych rabatach.. Miniaturowy żonkil..

Ale jest śmieszny, bo będzie składać się z kilku malutkich kwiatków

Hortensja Wim's Red

O cholerka- ale grzmotnęło- aż szyby w oknach zadzwoniły..
 Dom się trzęsie w posadach.. Ulewa..
Hortensje ogrodowe w tym roku będą imponujące- dawno tyle gałązek tak pięknie nie przezimowało

Spóźnialskich jest więcej
 

Moja ulubiona kępka- co roku wygląda ładniej. Zmartwiłam się, że podobno z czasem obumiera..

Nie tylko ja się cieszę z młodych pączków
 

Jak już skosiłam i zamiotłam chodnik doszłam do wniosku, że chyba jestem zbyt mało zmęczona
 Podkusiło mnie, żeby usunąc nieco agro z kolejnej rabaty (powoli to robię również u Mamy- na szczęście są tylko 3).. Oto dowód na to, jak trawa się nie sieje na agro, zasypanej korą.. 
To już zdjęta agro, przerośnięta trawą

Ten kawałek leżał pod krzewuszką- korzenie prawdopodobnie krzewuszki, bo na tym kawałku nie było żadnego chwasta, tylko czysta kora..

Widoczki ogólne..
W pełni wiosny ściana zarośnięta winobluszczem- szczególnie fajna, jak jesienią płonie na czerwono. Po prawej ta czapa gałęzi, to winogrono jadalne ciemne- obecnie w fazie pączków. W sezonie to wielka zielona czapa

Po prawej ławka- czeka na odnowienie, nad nią czapa winogrona jadalnego. te mizerne gałązki, to umierająca wierzba- to ona będzie zastąpiona cisem.

Mój wierny ogrodnik, nie odstepuje mnie na krok.. W lewo od forsycji- bez w formie drzewa- jeszcze w pączkach. Po lewej- obok thui migdałek szczepiony- ten się mocno ociąga, ale rośnie nieco w cieniu..

Magnolia- jeszcze chwila.. Oj chyba na Święta będzie gotowa
 rabata do zrobienia- chcę po lewej stronie posadzić róże okrywowe- odmianę wybierze sobie Mama. Widać też nieszczęsną wierzbę do exterminacji.. Nie bardzo wiem, kiedy się zabiorę za dokończenie sąsiedztwa dla magnolii- ale to musi być ten rok-najlepiej do wakacji!

Mamy już niewielki przedsmak widoków..


Serdeczne życzenia dla Wszystkich! Świąt zdrowych, radosnych, pełnych rodzinnych śmiechów i słonecznych chwil..
			
			
									
						
										
						Madziu- migdałki mam dwa- krzew i szczepiony. Jeden zakwita pojedynczymi różyczkami, drugi- w nieco ciemniejszym miejscu, zupełnie jeszcze w zamkniętych pączkach. Może nadgoni w te ciepłe dni
Taras- cenna uwaga
Dario- dla Ciebie również najlepsze życzenia Świąteczne! Zdrowych, pogodnych i wypełnionych słonecznymi spacerami
Agnieszko- Zmartwiłaś mnie zdrowiem Córci! Oby Nisia szybko doszła do siebie- do matury jeszcze trochę czasu, więc na pewno będzie w dobrej formie!
Dzień długi i męczący.. Rano zaczęłam do koszenia- nigdy więcej! Nie mam siły pchać tego spalinowego diabła, w dodatku z koszem na trawę- pod koniec nie mogłam złapać oddechu.. Zamiatanie podjazdu, wydłubywanie chwastów z kostki.. godzinka odpoczynku- i do pracy..- do 20.30. Ledwo żyję- a jutro rano jadę po Mamę do Konstancina, w drodze na minutkę zahaczam o Madzię-lulkę, ale dosłownie jak po ogień.. Wracam do domu- expresowa Święconka- i na działkę posprzątać przed przeprowadzką- a nie mam kiedy indziej tego zrobić bo do samej przeprowadzki pracuję
*****
Za oknem pada deszcz- jest burza! Ależ dudni
Po skoszeniu trawnika zrobiłam wycieczkę po nielicznych rabatach.. Miniaturowy żonkil..

Ale jest śmieszny, bo będzie składać się z kilku malutkich kwiatków

Hortensja Wim's Red

O cholerka- ale grzmotnęło- aż szyby w oknach zadzwoniły..
Hortensje ogrodowe w tym roku będą imponujące- dawno tyle gałązek tak pięknie nie przezimowało

Spóźnialskich jest więcej

Moja ulubiona kępka- co roku wygląda ładniej. Zmartwiłam się, że podobno z czasem obumiera..

Nie tylko ja się cieszę z młodych pączków

Jak już skosiłam i zamiotłam chodnik doszłam do wniosku, że chyba jestem zbyt mało zmęczona
To już zdjęta agro, przerośnięta trawą

Ten kawałek leżał pod krzewuszką- korzenie prawdopodobnie krzewuszki, bo na tym kawałku nie było żadnego chwasta, tylko czysta kora..

Widoczki ogólne..
W pełni wiosny ściana zarośnięta winobluszczem- szczególnie fajna, jak jesienią płonie na czerwono. Po prawej ta czapa gałęzi, to winogrono jadalne ciemne- obecnie w fazie pączków. W sezonie to wielka zielona czapa

Po prawej ławka- czeka na odnowienie, nad nią czapa winogrona jadalnego. te mizerne gałązki, to umierająca wierzba- to ona będzie zastąpiona cisem.

Mój wierny ogrodnik, nie odstepuje mnie na krok.. W lewo od forsycji- bez w formie drzewa- jeszcze w pączkach. Po lewej- obok thui migdałek szczepiony- ten się mocno ociąga, ale rośnie nieco w cieniu..

Magnolia- jeszcze chwila.. Oj chyba na Święta będzie gotowa

Mamy już niewielki przedsmak widoków..


Serdeczne życzenia dla Wszystkich! Świąt zdrowych, radosnych, pełnych rodzinnych śmiechów i słonecznych chwil..
- sweety
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 14108
 - Od: 20 mar 2012, o 09:37
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
 
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Piękny ogród ma Twoja Mama. Po raz pierwszy chyba pokazałaś szerszą perspektywę. 
A wierzba... Ona wcale nie wygląda na umierającą
 Powinnaś zrobić jej strzyżenie. Niekiedy wręcz wymaga się cięcie radykalnego, aż niemal nie zostawia się nic, a ma to na celu jej odmłodzenie. Ona żyje  
			
			
									
						
										
						A wierzba... Ona wcale nie wygląda na umierającą
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Moniko, witam świątecznie!
U nas wczoraj solidnie popadało, ale błyskało jedynie w oddali... burzy jako takiej nie było.
Dziś dzień cudny od wczesnego ranka - wiem, bo już po 6ej byłam w piekarni
Mama ma cudny, dojrzały ogród - takie zakątki z wielkimi już drzewami, to prawdziwy skarb.
Hortensje ogrodowe podziwiam - u mnie dopiero ruszają...
A wierzbę rzeczywiście przytnij solidnie... będzie ok!
Przyjmij najlepsze życzenia świąteczne - niech Wam się wszystko układa w nowym domu, szczęście, pogoda ducha i zdrowie dopisuje całej rodzinie, łącznie z Zakiem
Ściskam serdecznie!
			
			
									
						
										
						U nas wczoraj solidnie popadało, ale błyskało jedynie w oddali... burzy jako takiej nie było.
Dziś dzień cudny od wczesnego ranka - wiem, bo już po 6ej byłam w piekarni
Mama ma cudny, dojrzały ogród - takie zakątki z wielkimi już drzewami, to prawdziwy skarb.
Hortensje ogrodowe podziwiam - u mnie dopiero ruszają...
A wierzbę rzeczywiście przytnij solidnie... będzie ok!
Przyjmij najlepsze życzenia świąteczne - niech Wam się wszystko układa w nowym domu, szczęście, pogoda ducha i zdrowie dopisuje całej rodzinie, łącznie z Zakiem
Ściskam serdecznie!
- Wolusia
 - 1000p

 - Posty: 2471
 - Od: 12 sty 2013, o 17:37
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: zachodniopomorskie
 
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Piękne bratki i azalia. Mam wrażenie, że wiosna u Ciebie bardziej zaawansowana...Z okazji Wielkiej Nocy smacznego jajeczka i babeczki przy boku z bliskimi życzę...bo ładnej pogody ma nam nie zabraknąć 
			
			
									
						
										
						Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Aniu- ślicznie dziękuje w imieniu Mamy 
 Ogród nie jest zbytnio zagospodarowany- to iglaki i liściaste sadzone przez mojego Tatę, a ja od pewnego czasu powoli buduję dookoła nich jakieś rabaty z kwiatami, żeby nie było z byt nudno- z lepszym lub gorszym efektem..
Wierzba jest na swoim ostatnim zakręcie.. Cięta była co roku dość mocno, obecne ogonki to niepodcięte w tym roku zeszłoroczne przyrosty. Składa się ze sporego kołtuna ścinanych corocznie gałązek- jednak co roku wyrastało sporo młodych i robiła się zielona czapeczka- obecnie to kilka smętnych gałązek. Nie bardzo jest o co walczyć chyba..
Agnieszko- wierzba owszem, żyje- ale szału nie ma.. Co roku miała długie bujne przyrosty prawie do ziemi- obecnie to tylko kilka gałązek- już rok temu po cięciu był średni odzew, a teraz to już w ogóle tylko kilka gałązek z przodu wypuściło liście- z tyłu i na szczycie wszystko suche. Przycinałam ją co roku na krótko, ale obecnie nie jest zbytnia ozdobą- cała łysa od góry- suche gałęzie bez śladu życia- jedynie z przodu kilka gałązek z listkami., aż przykro patrzeć.. Muszę wstawić foto- wydaje mi się, że nie ma co oszczędzać..
Hortensje i mnie w tym roku zadziwiają- jak zawsze dużo odrostów od korzenia jest, ale aż tylu przetrwałych gałęzi i pączków nie było ładnych parę lat.. Pod tym względem nie mogę doczekać się jesieni- ale tylko pod tym..!
Wczoraj u nas popadało solidnie a gzmoty aż trzęsły domem- nawet Zak, który zazwyczaj zupełnie nie reaguje na burzę- zaczął szczkać przy każdym grzmocie.,
Dziś i ja nieco dnia użyłam, bo wstałam o 8.30
 Dzień piękny i słoneczny, trochę pospacerowałam po ogródku, ale głównie porządki w domu- mam już dosyć! Od miesiąca jak nie jestem w pracy, to albo coś kopie w ogródku, albo maluję- a w ramach odmiany sprzątam. Jutro mamy gości i chyba zasnę przy stole..
Tobie i całej ROdzinie życzę zdrowych i pogodnych Świąt- mam nadzieję, że Nisia lepiej się czuje po rozpoczęciu antybiotykoterapii?
Wolusiu- nie wiem, jak mogę się do Ciebie zwracać..? Wiosna zaawansowanie ma różne- miejscami ładnie przyspieszyła, a są miejsca w ogródku, w których wszystko jeszcze w powijakach. Azalia i mnie zaskoczyła otwierając pierwszy pączek- to pierwsza moja azalia i na pewno nie ostatnia! Tobie również życzę wielu Świątecznych, radosnych chwil, skąpanych w słońcu!
Asiu- wzajemnie.. Oby w te święta pogoda dopisała na tyle, aby można było relaksować się w ogrodzie. Życzę słonecznego pohuśtania się na mebelku ogrodowym, którego życzliwie zazdroszczę
 
***
Między myciem jednego a drugiego okna wyskoczyłam do ogródka- nie było jednak zbyt miło, bo wietrzysko wiało przeokrutnie! Biedne kwiaty dzielnie walczą z przyroda, powoli rozkwitają. Złamały się żonkile- na szczęście na tyle, że można było wstawić do niskiego wazonika- ale ślicznie pachną!!
Teraz czekam na żonkile u Mamy- rosną na cienistej rabacie, więc są nieco spóźnione.
Zaczynają kwitnąc sadzone jesienią lidlowskie tulipany. Hiacynt w tle kwitnie już 3ci tydzień
 

Jarzębina ma już pączki- jest szczepiona na 2m, więc foto trochę gimnastyczne
 

Berberys atropurpurea nana

Ottawski

Perzu mam sporo, ale i fajne chwaściki się trafiają- to jakiś rodzaj fiołka- podoba mi się!

Pigwowiec coraz bardziej kolorowy.. CHyba z pełnym pokazem czeka na naszą przeprowadzkę
 


Miejscami już wygląda okazale.. Lubię te opchnięte na gałązkach kwiaty

Słonecznej, radosnej i spokojnie-świątecznej niedzieli życzę!
			
			
									
						
										
						Wierzba jest na swoim ostatnim zakręcie.. Cięta była co roku dość mocno, obecne ogonki to niepodcięte w tym roku zeszłoroczne przyrosty. Składa się ze sporego kołtuna ścinanych corocznie gałązek- jednak co roku wyrastało sporo młodych i robiła się zielona czapeczka- obecnie to kilka smętnych gałązek. Nie bardzo jest o co walczyć chyba..
Agnieszko- wierzba owszem, żyje- ale szału nie ma.. Co roku miała długie bujne przyrosty prawie do ziemi- obecnie to tylko kilka gałązek- już rok temu po cięciu był średni odzew, a teraz to już w ogóle tylko kilka gałązek z przodu wypuściło liście- z tyłu i na szczycie wszystko suche. Przycinałam ją co roku na krótko, ale obecnie nie jest zbytnia ozdobą- cała łysa od góry- suche gałęzie bez śladu życia- jedynie z przodu kilka gałązek z listkami., aż przykro patrzeć.. Muszę wstawić foto- wydaje mi się, że nie ma co oszczędzać..
Hortensje i mnie w tym roku zadziwiają- jak zawsze dużo odrostów od korzenia jest, ale aż tylu przetrwałych gałęzi i pączków nie było ładnych parę lat.. Pod tym względem nie mogę doczekać się jesieni- ale tylko pod tym..!
Wczoraj u nas popadało solidnie a gzmoty aż trzęsły domem- nawet Zak, który zazwyczaj zupełnie nie reaguje na burzę- zaczął szczkać przy każdym grzmocie.,
Dziś i ja nieco dnia użyłam, bo wstałam o 8.30
Tobie i całej ROdzinie życzę zdrowych i pogodnych Świąt- mam nadzieję, że Nisia lepiej się czuje po rozpoczęciu antybiotykoterapii?
Wolusiu- nie wiem, jak mogę się do Ciebie zwracać..? Wiosna zaawansowanie ma różne- miejscami ładnie przyspieszyła, a są miejsca w ogródku, w których wszystko jeszcze w powijakach. Azalia i mnie zaskoczyła otwierając pierwszy pączek- to pierwsza moja azalia i na pewno nie ostatnia! Tobie również życzę wielu Świątecznych, radosnych chwil, skąpanych w słońcu!
Asiu- wzajemnie.. Oby w te święta pogoda dopisała na tyle, aby można było relaksować się w ogrodzie. Życzę słonecznego pohuśtania się na mebelku ogrodowym, którego życzliwie zazdroszczę
***
Między myciem jednego a drugiego okna wyskoczyłam do ogródka- nie było jednak zbyt miło, bo wietrzysko wiało przeokrutnie! Biedne kwiaty dzielnie walczą z przyroda, powoli rozkwitają. Złamały się żonkile- na szczęście na tyle, że można było wstawić do niskiego wazonika- ale ślicznie pachną!!
Teraz czekam na żonkile u Mamy- rosną na cienistej rabacie, więc są nieco spóźnione.
Zaczynają kwitnąc sadzone jesienią lidlowskie tulipany. Hiacynt w tle kwitnie już 3ci tydzień

Jarzębina ma już pączki- jest szczepiona na 2m, więc foto trochę gimnastyczne

Berberys atropurpurea nana

Ottawski

Perzu mam sporo, ale i fajne chwaściki się trafiają- to jakiś rodzaj fiołka- podoba mi się!

Pigwowiec coraz bardziej kolorowy.. CHyba z pełnym pokazem czeka na naszą przeprowadzkę


Miejscami już wygląda okazale.. Lubię te opchnięte na gałązkach kwiaty

Słonecznej, radosnej i spokojnie-świątecznej niedzieli życzę!
- AGNESS
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 24808
 - Od: 5 wrz 2008, o 16:59
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: lubelskie
 
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Monisiu pięknie wyglądają Twoje hortensje ogrodowe..... będzie wspaniałe kwitnienie.
Moje zimę przetrwały w świetnej kondycji, niestety te ostatnie przymrozki trochę je zważyły, wiele listeczków jest zbrązowiałych, mam nadzieję, ze jednak jakieś kwiatuszki pojawią się ...
Miłego świątecznego dnia
			
			
									
						
										
						Moje zimę przetrwały w świetnej kondycji, niestety te ostatnie przymrozki trochę je zważyły, wiele listeczków jest zbrązowiałych, mam nadzieję, ze jednak jakieś kwiatuszki pojawią się ...
Miłego świątecznego dnia

 
		
