chyba z Tobą grałamcoccinella pisze:a ja sięcieszę, że sięw końcu nie wybałam, bo tyż pada... A że obiad mam, to sobie gram http://www.gry.pl/gra/Clusterz.html dzisiaj dzień lenia
Nasz kawałek trawnika....cz.2
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- coccinella
- 1000p

- Posty: 1284
- Od: 8 kwie 2008, o 12:42
- Lokalizacja: Kiel - DE
- coccinella
- 1000p

- Posty: 1284
- Od: 8 kwie 2008, o 12:42
- Lokalizacja: Kiel - DE
- coccinella
- 1000p

- Posty: 1284
- Od: 8 kwie 2008, o 12:42
- Lokalizacja: Kiel - DE
Cześć!
własnie wróciłam z działeczki...
mieczyki dalej kwitną, hortensja też, zakwitła mi nawet tygrysówka
no i rozkwitają ponownie róże...
po randapie trawa suchuśka, aż miło popatrzeć. R nie miał wolnego, więc glebogryzarka musi poczekać.
a mam pytanko - we wtorek pryskaliśmy jeszcze trawę pod jabłonią. No i dzisiaj zebrałam opadnięte jabłka. Jak myślicie, można je zjeść?
własnie wróciłam z działeczki...
mieczyki dalej kwitną, hortensja też, zakwitła mi nawet tygrysówka
po randapie trawa suchuśka, aż miło popatrzeć. R nie miał wolnego, więc glebogryzarka musi poczekać.
a mam pytanko - we wtorek pryskaliśmy jeszcze trawę pod jabłonią. No i dzisiaj zebrałam opadnięte jabłka. Jak myślicie, można je zjeść?
- coccinella
- 1000p

- Posty: 1284
- Od: 8 kwie 2008, o 12:42
- Lokalizacja: Kiel - DE
- coccinella
- 1000p

- Posty: 1284
- Od: 8 kwie 2008, o 12:42
- Lokalizacja: Kiel - DE
- coccinella
- 1000p

- Posty: 1284
- Od: 8 kwie 2008, o 12:42
- Lokalizacja: Kiel - DE
Halinko - ja mam przepis na szarlotkę, która mi zawsze wychodzi. I jest pyszna. Chciałam zrobić, ale nie wiem, co z tymi jabłkami... 
a co do jedzenia - przedwczoraj miałam na obiad frytki i golonkę z grilla, wczoraj frytki i kurczaka pieczonego w chińskim fixie knorra.... Efekt taki, że mam już pewnie z 5 kg więcej od piątku.... ;) Zajadamy się pomidorkami, dojrzewają jak głupie...
a wiecie, wczoraj Magda jadła jeszcze truskawki i poziomki..
a co do jedzenia - przedwczoraj miałam na obiad frytki i golonkę z grilla, wczoraj frytki i kurczaka pieczonego w chińskim fixie knorra.... Efekt taki, że mam już pewnie z 5 kg więcej od piątku.... ;) Zajadamy się pomidorkami, dojrzewają jak głupie...
a wiecie, wczoraj Magda jadła jeszcze truskawki i poziomki..



