Będę wdzięczna za sugestie odnośnie moich 4-5 tygodniowych sadzonek pomidora karłowego "Maliniak". Mam ich 6 z przeznaczeniem na ekologiczną uprawę w tunelu na działce. Stoją obecnie w mieszkaniu na południowym parapecie. Około tygodnia temu zauważyłam niepokojące plamy na liścieniach i dolnych liściach, na niektórych z nich.

Uznałam, że to pewnie od zbyt wilgotnego podłoża, więc ograniczyłam podlewanie i pozwalam ziemi wyschnąć zanim znów podleję. Wcześniej pryskałam je raz lub dwa rozcieńczonym naparem z pokrzywy.
Dziś zauważyłam jakby nowe, złotawe plamy na większych sadzonkach. Może niedowidzę, ale nie widzę żadnych szkodników. Zauważyłam, że liście rolują się na brzegach co widać na zdjęciach.
 
  
  
 
Dodam, że nie zauważyłam w domu jeszcze żadnych owadów, a na parapecie oprócz pomidorów rosną także zdrowe (jak na razie) zioła (bazylia, mięta, melisa, pietruszka naciowa itp.).
Czy ktoś wie co może dolegać moim pomidorom?





 .
 .

 . Przywiędły, odżyły, ale gleba spieprzona. Podlewam, góra mokra, woda spływa wytworzonymi drogami w dół i wycieka. Cały środek doniczki suchy. Boje się że jak przyjdzie słońce będą przywiędać. Robić coś z tym (co?) czy tylko podlewać częściej i przetrzymać do wysadzenia po 20 kwietnia do folii?
 . Przywiędły, odżyły, ale gleba spieprzona. Podlewam, góra mokra, woda spływa wytworzonymi drogami w dół i wycieka. Cały środek doniczki suchy. Boje się że jak przyjdzie słońce będą przywiędać. Robić coś z tym (co?) czy tylko podlewać częściej i przetrzymać do wysadzenia po 20 kwietnia do folii?




 
 
		
