Dzięki
winterek
tak myślałam że to chyba mix różnych nasion jest - ta ostatnia nazwa którą podałam mnie zmyliła.
No nic zobaczymy co z tego wyjdzie.
2 lata temu miałam sadzonki, trzymałam je najpierw w domu kilka dni po zakupie bo pogoda była różna, potem wsadziłam do gruntu i nakryłam w sumie nie wiem jak to nazwać ale taką jakby szklarenką z plastiku że nie było dna tylko na ogród to się nakładało i można było zamykać i otwierać, ale niestety jednego dnia wsadziliśmy do gruntu a na drugi dzień nic z nich nie zostało.
nii wiem czemu, czy ziemia była zbyt zimna, czy w nocy było może zimno.
W zeszłym roku żadnych pomidorków nie siałam ale w tym roku próbuję raz jeszcze, trzymajcie kciuki by tym razem się udało
