Agnieszko i mnie wtedy takie piękne łany prymulek wymroziło. Wysiewam od dwóch lat następne, ale coś nie chcą rosnąć, mam kilka małych siewek, może one przetrwają.
Wiosna to najpiękniejszy czas dla moich rabatek, wszystko tak pięknie rozkwita, przyciąga wzrok. Latem jak przychodzą upały wszystko więdnie, usycha, wtedy żal patrzeć. Więc cieszmy się wiosennymi widokami.
Grażynko ja mieszkając na wsi cieszę się bardzo, że nie mam sklepów ogrodniczych blisko. Ogrodniczy chcąc odwiedzić to dla mnie wyprawa, może i dobrze, że nie mam go "po drodze".
U nas nadal zimno. Tego sezonu postanowiłam, że pomidory zostawiam na noce w foliaku, nie biegam wieczorkiem z doniczkami. Od razu widzę, że dużo wolniej rosną, na noc je porządnie okrywam dając 3 warstwy grubszej flizeliny. O tej porze miałam takie duże sadzonki, a te chyba będę sadziła dopiero ok 15 maja, jak oczywiście urosną.
Iwonko dobrze, że napisałaś coś optymistycznego- jutro poprawa pogody

na to czekamy. Szkoda, że nie da się już nic podziałać w ogrodzie, dopiero po świętach ostro ruszę na odsiecz chwastom. Wypadałoby też drugi raz tego sezonu skosić trawniki. Wszystko po deszczach ciągnie w górę.
U mnie kolejny dzień paskudnej pogody.
Widzisz ile ciekawych informacji można się dowiedzieć na forum, ja też myślałam, że barwinek jest samoobsługowy. Przycięcie naprawdę mu pomogło. Rozkrzewił się ładnie no i kwitnienie obfitsze.