
Storczyki są moją pasją od DAWNA... hoduje je od kilku ładnych lat - w najlepszym okresie miałam okolo 32 okazów niestety jednej zimy - albo z mojej winy albo z powietrza jakiś wirus storczyki zaczęły umierać...zostało mi teraz "tylko" 19 storczyków. Myślę że zakupiłam jakiegoś storczyka chorego na fytoftorozę - i reszta mi się pozarażała...
Ostatnio kwitły mi tylko moje duże cztery okazy reszta pozostawała chyba 3 lata w stanie spoczynku wypuszczały tylko liście - przyczyna? niedostatek światła nie stały na oknach tylko na półkach na ścianie;) w grudniu przeprowadziłam się na "swoje" a raczej bankowe;) storczyki trafiły na okna i.... ODŻYŁY









moj jeden storczyk chyba wypuszcza keiki



podczas mojej nieobecności jeden z moich storczyków XXL zostawiony pod opieką mamy zaczął gubic wszystkie liście:( stał bez liści pół roku nie wyrzucałam go bo korzenie miał zdrowe to co z niego "wyrosło" i czeka na przesadzenie do większej donicy


a tu, storczyk który umarł...ale mam nadzieje odżyje na nowo jak już jeden którego udało mi się uratować...










a to właśnie odratowany storczyk;) niedługo trafi to doniczki i ziemi:)

