Goń tą zimę!!
Majówka blisko i miło by było wygrzać gnatki na szczytach. Niestety tym razem to nie dla mnie, ale pamiętaj o lipcu Muszę obrachunek zrobić kiedy schodzimy do Zakopanego.
Nawet się nie spodziewałam, że w tym samym terminie zakwitły nam forsycje Pamiętasz jaśminowca? Do dziś się dziwuję
Olgo, ale na dachu śniegu już nie ma, w ogrodzie też.....jedynie w górach ale tam to i w maju bywa
Forsycja ślicznie kwitnie! Klara nie tęskni za Azą? ja wiem że walczyły za sobą ale?
Aguskac nie ma jakoś specjalnie dużo tego śniegu, choć sporo ludzi jeszcze z nartami widać, ja mam już za mało sil na skitury i za mało pieniędzy na kolejkę. Marysiu śnieg w górach, a nawet w ogrodzie może się pojawić zawsze.
Rano było słonce i mróz, teraz już go nie ma. Poranne zdjęcia ogrodu.
Olgo już na wyspie pisałam ,że strasznie mi przykro szybko odeszła , ale wiadomo że nie można trzymać się statystyk mój siedmiolatek zachowuje się nadal jak podlotek jak namówię eMa na ferie zimowe w PL to zabiorę Czesława ze sobą i może sie spotka z Klarą o ile znajdę ośrodek tolerujący psy takiej wielkości
Iwonko Aza była parę razy pogryziona przez Klarę i to nie wpłynęło na jej zdrowie dobrze, o ile wiem to była trzecim psem z tego miotu odchodzącym, Apis i Anubis miewają się dobrze.
Dzisiejsze widoki.
Olgo może i piękne ale nie o tej porze....no ewentualnie jakby szybko stopniały, a tu widzę legł na dobre.
Te psy najlepiej prezentują się na śniegu
Trzymaj się ciepło
Marysiu, Geniu, Izo i Iwonko zapewniam Was,że ja też wolałabym, by nie było tego śniegu, żadnego z niego pożytku na narty to on się nie nadaje, jest -2 i cały czas posypuje. Nie wiem czy do świąt stopi się. A wszystko to moja wina ,bo schowałam jak bylo cieplo narty śladowe , a wyciągnęłam ze strychu leżaki i taki efekt
Mimo dwukrotnego posypywania śniegiem rzodkiewka zaczyna wschodzić Na zdjęciach pokażę cesarska koronę, w tym roku zakwitła tylko jedna , to jej historia obrazkowa.