Sens uprawy na danym obszarze dla celów własnych

[Pitoleusz]

Dorcinda - ja dopiero planuję, rozmieszczam, muszę ziemię przygotować. Poza tym z kilku powodów i tak w tym roku sadzenie odpada. Ja właśnie cukinie i patisony też chciałem na surówki,dzięki za cenną uwagę. Czosnek akurat już siedzi w ziemi, wykorzystałem jesienią wolny skrawek.

[Bixxx]

Mnie też zwykle wystarczało cukinii, ale potem przyszły przepisy na duszoną z czosnkiem, na łagodną sałatkę z octem (do słoików), na leczo w 3 rodzajach, na placki itd. I w ten sposób każdą wolną powierzchnię pokrywa cukinia, bo zejdzie każda jej ilość. A ponieważ najsmaczniejsze są takie długości do 20 cm, to krzaków trzeba sporo, jeślli się chce coś mieć..A w tym roku nowy przepis na tartę z kwiatami cukinii...

Jak to mówią: de gustibus non disputandum, dlatego nie pogodzimy się mówiąc co NAJLEPIEJ sadzić a co nie.

Inna rzecz, ze co roku warto wypróbować jakąś nowość, może to być dla nas odkrycie.

Jedno jest pewne: mały areał oznacza konieczność wyrzeczeń...

[Pitoleusz]

I właśnie o to mi chodzi, żeby wybrać sensownie. Wiadomo, siane marchewki na 1m2 czy choćby i 3m2 nie ma sensu, lepiej przeznaczyć na... Dzięki te dyskusji już sporo sobie poukładałem, lekko zwiększyłem wielkość ogródka. Na ten przykład lubię truskawki, kompoty szczególnie, więc ilość sadzonek zwiększyłem z 50 do 100. Starczy? Maniakiem nie jestem, ale lubię sobie podjeść, a te kupne to straszne są, bo albo odmiany typowo handlowe albo lepsze, ale zbierane wcześnej, żeby twardsze były i nie pogniotły się w transporcie.

[Pitoleusz]

Tak sobie pokombinowałem, że zwiększyłem areał w ilości 7m2 dla marchewki z przeznaczeniem na soki. Głównie dla mnie. Ma to sens? Kupne soki drogie, marchew kupna tak jak pietruszka pryskane czymś, że ledwo kęs wezmę, a już mnie szczypie, drapie, gardło puchnie, więc tylko mocno wygotowaną mogę jeść, parzenie nie pomaga.