Mam jeszcze około 400 szt kokonów , martwi mnie to że wykluło się tylko trochę samców i kilka samic .
Dziś otworzyłem kilka sztuk , pszczoły były po postu piękne i duże - tylko wszystkie martwe
Jeśli nie zdarzy się cud to będę zaczynał prawie od zera ...
Zastanawiam się jednak już nad możliwą przyczyną , trzymałem je w lodówce - obecne lodówki bezszronowe mają właśnie tendencję do "wyciskania" z niej wilgoci , może pszczoły które są kokonach jednak muszą mieć do niej dostęp aby przetrwać hibernację .
Kokon jest bardzo mocny zważywszy na jego cienką budowę , nie wiem w jakim stopniu przenika przez niego ewentualnie wilgoć i powietrze .
Cóż - to tak na mój mały misiowy rozumek ... czas pokaże wszystko
