Sobotę mogę uznać za udany dzień i wykorzystany na maksa. Przycięłam maliny, róże, związałam pęcherznicę na drzewko, przekopałam 1/3 ogródka warzywnego - resztę dokończył mężulek. Ciężko było bo maliny zapuściły swoje korzenie na 3m wgłąb warzywnika... Wszystko trzeba było wyjąć, ale się udało. Wypieliłam chwasty przy tujach rosnących koło kompostownika... Chwasty tam miały popis swoich możliwości, coś za dobrze im tam było

Madziu (lulka) - to sadzonki pelargonii i fuksji

Gosiu (malgolinka), Aguś (aage) - jedna z moich hortensji już ma korzonki tylko niestety nie wiem jaka... Wsadziłam do jednej szklanki Limelight z Magical Flame - jak zakwitnie to się okaże


Geniu - no ja miałam ich troszkę więcej i to pod oknami


Aniu (Anna2006) - bratki troszkę koloru wniosły do ogrodu


Aniu (anym) - żeby to były jedyne...


