Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród
- kajko278
- 500p

- Posty: 526
- Od: 20 sty 2013, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: POMORSKIE-KASZUBY
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród
Uffff przejrzałam cały Twój wątek i jestem pod totalnym mega wrażeniem okolicy w jakiej mieszkasz i pierwsze jak zobaczyłam Twój wielki dom to sobie pomyślałam ,że ja nie chciałabym go ogrzewać
(zadanie iście bojowe
).Podziwiam Twoje pozytywne nastawienie mimo tylu lat walki z chorobą
, a wykonanie rabatki poszło Ci w ekspresowym tempie 
Moja działka na Kaszubach
KARINA:-)
KARINA:-)
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród
Przyznaję się, okolicę mam fajną
Pod namiot miejsca nie brak
więc jeśli tylko chcecie...
Właśnie ten sezon ma mi upłynąć pod znakiem sadzenia, przede wszystkim szpalerów osłaniających od wiatru. Mam nadzieję, że siły będą, 4 miesiące minocycliny naprawdę dużo dobrego dały, choć oczywiście leczenie jeszcze potrwa.
Oczywiście nie ogrzewamy całego domu, tylko małą część. Wcześniej 140 m2, a odkąd nie mogłam chodzić po schodach, to jeszcze mniej, ok. 90 m2, bo mieszkamy tylko na parterze. Co będzie i jak będzie robione z tym domem, to jeszcze tak naprawdę nie wiem. Calośc jest faktycznie ogromna, oczywiście nie potrzebujemy takiego metrażu, no chyba, że mielibyśmy założyć pensjonat
Jednak teraz o tym nie myślę, teraz muszę sie koncentrowac na tym, żeby wyzdrowieć.
Podziwiam Twoje pozytywne nastawienie mimo tylu lat walki z chorobą - św. Ignacy napisał: "Zniechęcenie to jedyna przegrana", wiem, że to prawda i mocno się tego trzymam, a poza tym, ja bardzo nie lubię przegrywać
bo mam wredny charakterek
A wykonanie rabatki poszło Ci w ekspresowym tempie - tak, nie oszczędzam sie, jak widać
Kochani, tak w ogóle, to bardzo dziękuje za odwiedziny, zapraszam jak najczęściej!
Pod namiot miejsca nie brak
Właśnie ten sezon ma mi upłynąć pod znakiem sadzenia, przede wszystkim szpalerów osłaniających od wiatru. Mam nadzieję, że siły będą, 4 miesiące minocycliny naprawdę dużo dobrego dały, choć oczywiście leczenie jeszcze potrwa.
Oczywiście nie ogrzewamy całego domu, tylko małą część. Wcześniej 140 m2, a odkąd nie mogłam chodzić po schodach, to jeszcze mniej, ok. 90 m2, bo mieszkamy tylko na parterze. Co będzie i jak będzie robione z tym domem, to jeszcze tak naprawdę nie wiem. Calośc jest faktycznie ogromna, oczywiście nie potrzebujemy takiego metrażu, no chyba, że mielibyśmy założyć pensjonat
Podziwiam Twoje pozytywne nastawienie mimo tylu lat walki z chorobą - św. Ignacy napisał: "Zniechęcenie to jedyna przegrana", wiem, że to prawda i mocno się tego trzymam, a poza tym, ja bardzo nie lubię przegrywać
A wykonanie rabatki poszło Ci w ekspresowym tempie - tak, nie oszczędzam sie, jak widać
Kochani, tak w ogóle, to bardzo dziękuje za odwiedziny, zapraszam jak najczęściej!
Bea
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród
Dopiero teraz obejrzałam twój cały wątek od deski do deski, nawet mojej mamie pokazałam twoją okolice tez jest pod wrażeniem. W ogóle mi się strasznie, ale to strasznie u ciebie podoba przepiękna działka a te drzewa zwłaszcza kasztan
Napisz skąd masz Larsa ja uwielbiam zwierzaczki i nie dziwię się że przygarnęłaś pieska chociaż tego nie planowałaś.
Napisz skąd masz Larsa ja uwielbiam zwierzaczki i nie dziwię się że przygarnęłaś pieska chociaż tego nie planowałaś.
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród
Szostani, muszę lojalnie uprzedzić, że już parę osób mi mówiło, że świat na moich zdjęciach wygląda lepiej niż naprawdę, więc to zapewne dotyczy tez mojej posesji
Skąd mam Larsa? Działam jako wolontariusz na rzecz zwierząt w potrzebie, głównie psów, więc wciąż mam do czynienia na różne sposoby z bezdomnymi psami i tak samo było z Larsem
Jeśli szukasz psa, to oczywiście mogę pomóc
mam kontakty z wolontariatem w całej Polsce, poprzez kontakty pomogę znaleźć psa (lub kota, lub konia
) do adopcji w każdej części kraju 
A ja dziś obudziłam się wcześnie, całkiem żwawa, nic mnie nie boli (tzn. boli mnie noga i plecy, ale jak na mnie to jest właściwie nic i sie nie liczy
) i duch mój rwał sie do ogrodu, chciałby kopać i sadzić, bo (kretyn
) wczoraj jeszcze nakupił roślin w Jeleniej Górze
Natomiast ciało zobaczyło, że jest tylko 5 st.C oraz mgła i postanowiło jeszcze zostać w domu, wypić gorącą kawę
i pogadać przez komputer z porządnymi ludźmi, czyli ogrodnikami
Mam taka masę sadzonek do posadzenia, że kupowanie następnych, to naprawdę
...no, ale wszyscy wiemy jak to jest, gdy ktoś ma zieloną krew w żyłach
Patrzysz, a tu stoi roślinka, której ty pilnie potrzebujesz, a ona potrzebuje ciebie... twoje ręce sięgają, by ją przygarnąć i już nie możesz pozwolić, by tam została bez ciebie
...I tak nabyłam 6 szt. lilaków i 2 szt. rh w Biedro oraz byliny w Casto
Najpierw napaliłam sie na lilaki z Biedro, bo w wątku Pat sie dowiedziałam, potem doszłam do wniosku, że nie kupię, bo to bez sensu, pewnie odmiany nie będą sie zgadzać, jak to w markecie, juz tak kupowałam różne rośliny i najczęściej to, co na etykiecie i to, co w rzeczywistości, to dwie różne rzeczy - ale jednak za taką cenę warto zaryzykować, prawda?
W jednej B. nie bylo lilaków, tylko magnolie, uznałam, że w takim razie zamykam temat i będę szukać na serio wybranych odmian, ale wczoraj przejeżdżałam obok B. i oczywiście skręciłam, żeby sprawdzić, czy może tu sa lilaki. Były.
I tak niewinny zielony kretyn
we mnie dołożył kolejne sadzonki do posadzenia. Na wszystkie, poza bylinami, trzeba wykopać dołki
a to już nie będzie takie łatwe i przyjemne jak kupowanie 
Skąd mam Larsa? Działam jako wolontariusz na rzecz zwierząt w potrzebie, głównie psów, więc wciąż mam do czynienia na różne sposoby z bezdomnymi psami i tak samo było z Larsem
Jeśli szukasz psa, to oczywiście mogę pomóc
A ja dziś obudziłam się wcześnie, całkiem żwawa, nic mnie nie boli (tzn. boli mnie noga i plecy, ale jak na mnie to jest właściwie nic i sie nie liczy
Mam taka masę sadzonek do posadzenia, że kupowanie następnych, to naprawdę
...I tak nabyłam 6 szt. lilaków i 2 szt. rh w Biedro oraz byliny w Casto
Bea
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród
Ja kocham drzewa i jak na działce są duże i stare to już mi się podoba kwiaty zawsze można dosadzić coś poprawić, ale drzewa w rok czy dwa ci nie urosną. I tak będę twierdzić, że u ciebie jest ładnie
Fajnie, że pomagasz ostatnio też musieliśmy zadzwonić do animalsu i zgłosić znęcanie się nad zwierzętami nikt nie reaguje pomimo, że jest to wieś gminna ( ja z rodzino mieszkam w innej wiosce) czyli dwóch weterynarzy policja kościół nikogo to nie obchodzi. Napisze tak większość ludzi na wsi jest bardzo prymitywna i nie są uczeni szacunku do zwierząt. Przecież te instytucje powinny być wyczulone na krzywdę, ale niestety są skupieni na zarabianiu pieniędzy a dzisiejszy kościół to jak dla mnie kpina.
Ja to oczywiście bym chciała drugiego psa, ale moi rodzice na razie nie chcą , i tak wzięliśmy dwa koty a miał być jeden
Jak będziemy mieli w planach drugiego pieska to raczej będzie to psiak ze schroniska.
Fajnie, że pomagasz ostatnio też musieliśmy zadzwonić do animalsu i zgłosić znęcanie się nad zwierzętami nikt nie reaguje pomimo, że jest to wieś gminna ( ja z rodzino mieszkam w innej wiosce) czyli dwóch weterynarzy policja kościół nikogo to nie obchodzi. Napisze tak większość ludzi na wsi jest bardzo prymitywna i nie są uczeni szacunku do zwierząt. Przecież te instytucje powinny być wyczulone na krzywdę, ale niestety są skupieni na zarabianiu pieniędzy a dzisiejszy kościół to jak dla mnie kpina.
Ja to oczywiście bym chciała drugiego psa, ale moi rodzice na razie nie chcą , i tak wzięliśmy dwa koty a miał być jeden
Jak będziemy mieli w planach drugiego pieska to raczej będzie to psiak ze schroniska.
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród
Tak, niestety na polskich wsiach często nie traktuje się zwierząt dobrze, a Kościół to niestety czasem tylko utwierdza
Znam przypadek, gdzie ksiądz wziął psa ze schroniska i uwiązał go na łańcuchu, "żeby pilnował" (!) Na zwrócenie mu uwagi, że to niemoralne, nieludzkie i on jako duchowny powinien dawać dobry przykład odpowiedział, że "to przecież tylko pies"
"Tylko pies" !! Na uwagę o naukach św. Franciszka, o tym, że zwierzęta, to nasi bracia mniejsi i co uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, mnie uczyniliście - zrobił głupią minę i odszedł
(Dodam, że potem ten ksiądz porzucił tego psa
psiak trafił pod opieke wolontariuszy i znalazł dobry dom
)
Bywaja też oczywiście dobre przykłady, na szczęście. Ogólnie troche sie juz zmienia na lepsze, niestety powoli, ale jednak...
Tu u mnie niektórzy, ci bardziej otwarci i zdolni do uczenia sie czegoś nowego, sporo zmienili w traktowaniu na codzień psów i kotów. Jakiś tam udział w tej zmianie miał też przykład mój i sąsiadki, wszyscy widzą, jak traktujemy swoje zwierzaki, widzą, że karmimy, dbamy, kochamy, chodzimy na spacery... Potrzeba jak najwięcej osób, którym zależy na dobru zwierząt, wtedy to sie zmieni.
Bywaja też oczywiście dobre przykłady, na szczęście. Ogólnie troche sie juz zmienia na lepsze, niestety powoli, ale jednak...
Tu u mnie niektórzy, ci bardziej otwarci i zdolni do uczenia sie czegoś nowego, sporo zmienili w traktowaniu na codzień psów i kotów. Jakiś tam udział w tej zmianie miał też przykład mój i sąsiadki, wszyscy widzą, jak traktujemy swoje zwierzaki, widzą, że karmimy, dbamy, kochamy, chodzimy na spacery... Potrzeba jak najwięcej osób, którym zależy na dobru zwierząt, wtedy to sie zmieni.
Bea
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród
"Zielona krew w żyłach" - to kapitalne określenie
Wczoraj trzeba mnie było siłą wyciągać ze sklepu ogrodniczego...Bardzo dobrze wiem, o czym piszesz
Tak mnie zaraziłaś Alexandrem McKenzie, że myślał, myślał i wymyślił...już wiem, gdzie go posadzę! A tak dokładnie to dwa, hurra! Tylko teraz to już chyba muszę kupić takie w doniczkach.
Tak mnie zaraziłaś Alexandrem McKenzie, że myślał, myślał i wymyślił...już wiem, gdzie go posadzę! A tak dokładnie to dwa, hurra! Tylko teraz to już chyba muszę kupić takie w doniczkach.
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród
Syringo - u mnie też 5 stopni. Właśnie kończymy śniadanie, zabezpieczamy inwentarz na dwa dni i jedziemy na działkę
Zanim dojedziemy to już będzie dużo cieplej( mam nadzieję)
Muszę Ci powiedzieć, że w sklepie na J widziałam na ekspozycji Twój traktorek. Usiadłam sobie, przymierzyłam się, sprawdziłam że na prawdę mam miejsce na napój w błotniku. Trochę Ci pozazdrościłam a potem wytłumaczyłam sobie, że na 800-metrowej działeczce traktorek nie jest mi potrzebny i z żalem zlazłam
Potem obejrzałam cenę, przeliczyłam ile razy mieści się w niej moja emerytura i z nieco mniejszym żalem wyszłam ze sklepu na J.
Zanim dojedziemy to już będzie dużo cieplej( mam nadzieję)
Muszę Ci powiedzieć, że w sklepie na J widziałam na ekspozycji Twój traktorek. Usiadłam sobie, przymierzyłam się, sprawdziłam że na prawdę mam miejsce na napój w błotniku. Trochę Ci pozazdrościłam a potem wytłumaczyłam sobie, że na 800-metrowej działeczce traktorek nie jest mi potrzebny i z żalem zlazłam
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród
Widzisz a ja mam tylko jednego rh z bie, chciałam dokupić jeszcze jednego następnego dnia i już nigdzie nie ma 
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród
Jest kilka modeli tego producenta, więc nie wiem, czy akurat ten sam badałaś
Mój jest najmniejszy z najmocniejszych, taki największy kompromis między mocą i ceną, poza tym akurat na ten była naprawdę duża obniżka, więc ja zapłaciłam wtedy stosunkowo mało, choć to i tak kupa forsy
Oczywiście, że na 800 m2 nie jest potrzebny traktorek
U mnie jest potrzebny, bo ja mam 1,34 ha 
Oczywiście, że na 800 m2 nie jest potrzebny traktorek
Bea
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród
Dziś mnie zlało do suchej nitki w ogrodzie. Zapowiadali burzę z deszczem u mnie, ale mialam nadzieję, że sie nie sprawdzi jak zazwyczaj bywa
Przed południem bylo ciepło, przygrzewało słoneczko, a ja dzielnie ryłam. Gdy juz wyryłam, zabrałam sie za sadzenie i wtedy zaczęło lać, byłam w polowie i nie mogłam nijak tego zostawić, więc kończyłam w deszczu z piorunami
A teraz znowu słońce świeci... I to mnie wkurza
bo wszystko mokre na dworze, nie bardzo jest jak wrócić do sadzenia, a a mam duuużo sadzenia 
A teraz znowu słońce świeci... I to mnie wkurza
Bea
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród
Beatko, jutro też jest dzień kochana, zdążysz...Ja też jestem po burzy
Przyszła nagle, zdążyłam auto zaparkować na podjeździe i szybko leciałam z reklamóweczkami, oj szybciutko, a jak zdążyłam wejść w drzwi to tak huknęło, że podskoczyłam. Ale u mnie słoneczko nie wyszło 
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród
Ja swoje pudełeczko zapałek w wersji kombi specjalnie zostawiłam na deszczu, żeby je spłukał troche z kurzu
No, taka zarobiona jestem
że nie mam czasu samochodu umyć 
Bea
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród
Ja to się cieszę, że w naszych B. taki nędzny wybór, a i w ogrodniczym nie najlepszy...gdybym tak jeszcze internetu nie miała, to byłabym bogatą kobietą z łąką zamiast ogrodu
a W Jeleniej gdzie kupowałas? Nie wybieram się na razie, ale warto wiedzieć, tak teoretycznie... 
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród
Szczęściaro, 6 lilaków
w mojej biedronce nie było nic. Owocówki, pigwowiec i jakieś cósie, których nazw nawet nie pamiętam, a specjalnie po lilaki poszłam 


