Jeju. Człowiek sobie nie zdaje sprawy jaka to komplikacja z tym ogrodnictwem dopóki nie wystartuje

Niby wielodoniczki tanie, ziemia niedroga. Kubeczki za grosze. A jak się wystartuje i ma 300 roślinek to ceny są już kosmiczne. Nie mówiąc o logistyce tego przedsięwzięcia. Ostatnio pikowałam po nocach te moje pomidory - może to brak wprawy, ale zajęło mi to dużo czasu.
A odkażać można też chyba nadmanganianem potasu. Biorąc pod uwagę stężenie to jedna paczuszka z apteki powinna starczyć na bardzo długo. Czytałam też, że można nim zaprawiać nasiona więc pewnie nie zaszkodzi uprawie. Domestosa to bym się jednak trochę bała. Sporo wody trzeba, żeby go usunąć z doniczki. Resztki nie zaszkodzą roślinie?