Zasuwacie jak burza z pracą- zastanawiam sie skąd tyle sil na to bierzesz po tygodniu pracy
Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Z hydroforem i pompą nie pomogę ,ale chętnie poczytam na ten temat bo mam studnie w planach.
Zasuwacie jak burza z pracą- zastanawiam sie skąd tyle sil na to bierzesz po tygodniu pracy
Zasuwacie jak burza z pracą- zastanawiam sie skąd tyle sil na to bierzesz po tygodniu pracy
Pozdrawiam. Ewa
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Mnie dwa lata podrząd bratanica nabierała. Że nogę złamała. Z takim płaczem dzwoniła że dwa razy się dałam nabrać... w tym roku już na stałą historię się nie dałam wrobić 
- Sylwia85
- 1000p

- Posty: 3555
- Od: 24 lut 2013, o 16:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Siedlec
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
A to bratanica tak ciotkę wkręcać.
Czyli jeszcze i w tym roku próbowała.
Ogród początki - zapraszam serdecznie
Ogród cz.2-poprawianie tego co jest i ciągłe zmiany lato/jesień/zima
Moje małe, wielkie szczęście - ogród cz. III-aktualny- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=74317" onclick="window.open(this.href);return false;
Ogród cz.2-poprawianie tego co jest i ciągłe zmiany lato/jesień/zima
Moje małe, wielkie szczęście - ogród cz. III-aktualny- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=74317" onclick="window.open(this.href);return false;
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Próbowała, ale ile można dawać się nabierać? A co u Ciebie Sylwuś? Kiedy jakieś wolne planujesz? Żeby odpocząć?
- Sylwia85
- 1000p

- Posty: 3555
- Od: 24 lut 2013, o 16:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Siedlec
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Madziu planuję zeby kilka dni urpolu wziąć ale ciągle nie wiem kiedy. chciałabym natrafić na ładną pogodę i żeby było ciepło. W tym tygodniu to raczej nie. A co u mnie. Praca, praca, praca jak przychodzę do domu nie mam na nic sił ale jakos sie ogarniam i idę do ogródeczka. Ciagle działamy przy tej altance mojej i końca nie widać ale do świat musi być gotowa. Wczoraj mieliśmy pożegnanie w firmie. Osoba za którą na początku nie przepadałam a później bardzo polubiłam odeszła do innej pracy i tak teraz smutnawo będzie. A co w ogrodzie słychac chwasty mi rosną ale nimi to sie w piątek zajmę i sobotę a tak z nowych zakupów to cisy kupiłam Jeden posadzony a dwa wieksze jeszcze zostały i wiesz co te większe przynajmniej jeden bo tak z ciekawości zajrzałam ma podciete korzenie. Jestem ciekawa czy mi się przyjmie, a jeszcze wczoraj kupiłam płytki do mojej altanki i świerka Daisy White.
Ogród początki - zapraszam serdecznie
Ogród cz.2-poprawianie tego co jest i ciągłe zmiany lato/jesień/zima
Moje małe, wielkie szczęście - ogród cz. III-aktualny- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=74317" onclick="window.open(this.href);return false;
Ogród cz.2-poprawianie tego co jest i ciągłe zmiany lato/jesień/zima
Moje małe, wielkie szczęście - ogród cz. III-aktualny- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=74317" onclick="window.open(this.href);return false;
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Czytam, że nie możesz doczekać się piątku.
Ale dobrze znam to uczucie.
Płot musi być chociażby ze względu na zwierzęta, więc nie wiem dlaczego to ludzi tak dziwiło.
A poza tym to każdy chce mieć przecież trochę prywatności po tygodniu pracy.
Za ogrodzeniem już tak nie widać i ma się to poczucie odosobnienia.
Cóż, ludzie zawsze lubią zaglądać i porządkować cudze życie zamiast własnego.
Jak ogrodzicie ogród, to sama poczujesz różnicę.
Ale dobrze znam to uczucie.
Płot musi być chociażby ze względu na zwierzęta, więc nie wiem dlaczego to ludzi tak dziwiło.
A poza tym to każdy chce mieć przecież trochę prywatności po tygodniu pracy.
Za ogrodzeniem już tak nie widać i ma się to poczucie odosobnienia.
Cóż, ludzie zawsze lubią zaglądać i porządkować cudze życie zamiast własnego.
Jak ogrodzicie ogród, to sama poczujesz różnicę.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3410
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Madziu, normalnie kopara mi opadła, tempo prac kosmiczne jakby co najmniej cała brygada tam robiła, a nie tylko dwie osóbki, grill ekstra, a ta magnolia cudo, przynajmniej na zdjęciach jestem ciekawa jak będzie kwitła u Ciebie, w sobotę byłam w Prima Florze i wpadła mi w łapki żółta magnolia, ale w końcu jej nie wzięłam, bo nijak działka nie chce się powiększyć, a już szpilki upchać nie idzie 
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17436
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Padam dziś,Kolejne popołudnie wertykulujemy trawę i walczymy z mchem.Dobrze,że M tyle pracy "odwala"
Storczyki piękne a i grudnik,ładniutki ma kolorek
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Sylwuś no właśnie czasami się człowiek tak do kogoś przywiązuje że aż taki żal ściska jak ktoś odchodzi... . Czasami tak jest że najpierw się nie lubi a potem przykro że tego kogoś już nie ma. Fajne zakupy zrobiłaś. Trzymam kciuki żeby jednak wszystko się przyjęło. Daisy White i ja mam. Taki maluszek ale tak strasznie cieszy. Ja nie mogę się doczekać przyrostów Białoboka. No urlop by Ci się przydał. Może będzie cieplutko przed świętami. Jak patrzę na pogodę to w przyszłym tygodniu u mnie na działce cały tydzień pada. Oby w weekend nie padało.
Grażynko działka naokoło jest cała ogrodzona. Zwierzyna nie powinna wchodzić. Choć mamy takiego jednego gagatka co ryje jak dzika świnia. To pies sąsiadki. Żyje w kojcu i jak do niej dzieci przyjeżdżają to go wypuszczają. On wtedy lata i właśnie podkopuje. Z jednej strony się na niego złoszczę a z drugiej mi go żal. Ale ostatecznie uważam że jak już go puszczają to powinien latać po swoim podwórku a nie po całej wsi. Kwestia problemu ogrodzenia była taka, że chcę się ogrodzić przez środek. Od części mojego brata. Rodzina rodziną, ale każdy powinien mieć swój azyl . Dyskusja się już skończyła, słupki stoją, czekamy na siatkę i tyle. Ludzie nie gadają a rodzice się tym bardzo przejmowali. Mnie to rybka, nawet jakby gadali.
Aniu u siebie też myślałam o wertykulatorze. Mech też się pojawiać zaczął. Ale martwię się że 2 letni trawnik jest na to za młody. Pewnie chylicie się już ku końcowi skoro to kolejny dzień już
Grażynko działka naokoło jest cała ogrodzona. Zwierzyna nie powinna wchodzić. Choć mamy takiego jednego gagatka co ryje jak dzika świnia. To pies sąsiadki. Żyje w kojcu i jak do niej dzieci przyjeżdżają to go wypuszczają. On wtedy lata i właśnie podkopuje. Z jednej strony się na niego złoszczę a z drugiej mi go żal. Ale ostatecznie uważam że jak już go puszczają to powinien latać po swoim podwórku a nie po całej wsi. Kwestia problemu ogrodzenia była taka, że chcę się ogrodzić przez środek. Od części mojego brata. Rodzina rodziną, ale każdy powinien mieć swój azyl . Dyskusja się już skończyła, słupki stoją, czekamy na siatkę i tyle. Ludzie nie gadają a rodzice się tym bardzo przejmowali. Mnie to rybka, nawet jakby gadali.
Aniu u siebie też myślałam o wertykulatorze. Mech też się pojawiać zaczął. Ale martwię się że 2 letni trawnik jest na to za młody. Pewnie chylicie się już ku końcowi skoro to kolejny dzień już
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17436
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Drugi.
Weltykulator sąsiad kupił,i robił u siebie,potem my,potem drugi sąsiad.Teraz zmienili na inne noże i nowa kolejka pracy
Ale dobrze,że to mężczyźni robią.Ja mam już trawnik 7- letni.a mech w ubiegłym roku się pojawił,ale w tym roku go jest pełno,i to ko kolei u sąsiadów też
Ale ja pomagałam grabić.Nudna i upierdliwa praca.Jutro popołudniu już skończymy i damy nawóz anty-mech,ciekawe czy coś on daje
Weltykulator sąsiad kupił,i robił u siebie,potem my,potem drugi sąsiad.Teraz zmienili na inne noże i nowa kolejka pracy
Ale dobrze,że to mężczyźni robią.Ja mam już trawnik 7- letni.a mech w ubiegłym roku się pojawił,ale w tym roku go jest pełno,i to ko kolei u sąsiadów też
Ale ja pomagałam grabić.Nudna i upierdliwa praca.Jutro popołudniu już skończymy i damy nawóz anty-mech,ciekawe czy coś on daje
- Izolek
- 200p

- Posty: 329
- Od: 26 lut 2014, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Może się uda na Wielkanoc zamiast barszczyku 
Pozdrawiam
Mój wątek,moje kwiatki
Mój wątek,moje kwiatki
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
No oby pomogło. Niezłą kolejkę sobie urządziliście
Nie ma to jak zgrani sąsiedzi 
- gosiaczek12a11
- 500p

- Posty: 771
- Od: 1 kwie 2012, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolskie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Jednak weekend iście pracowity
Podoba mi się ta twoja architektura ogrodowa
Podoba mi się ta twoja architektura ogrodowa
- DuczekiOsia
- 1000p

- Posty: 1621
- Od: 10 sie 2012, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Madziu ja to Cię podziwiam że ty taki teren ogarniasz
bo jest co
a co robicie w ten weekend ??
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Gosiu Dzięki
Osiu Nie ogarniam jeszcze... jak widać na zdjęciach są tereny które trzeba uprzątnąć i zorganizować. Ale chyba w tym roku za ich organizację się brać nie będę. W ten weekend muszę poprawić rabatę koło altany i tą z krzewuszkami. Muszę jechać do sklepu po farbę i będę malowała garaż. Podlać muszę humusem tegoroczne róże, musimy się z emem wziąć za porządek z płotkami koło warzywniaka. Trzeba go wyszlifować i zabetonować. I oczywiście na nowo pomalować. Potem musimy rozsypać ziemię po części warzywniczej, wyplewić wystające chwasty i zasiać trawę między drzewkami, malinami, borówkami. Żeby był porządek. Ale oczywiście to zależy na co pozwoli czas i pogoda.
Osiu Nie ogarniam jeszcze... jak widać na zdjęciach są tereny które trzeba uprzątnąć i zorganizować. Ale chyba w tym roku za ich organizację się brać nie będę. W ten weekend muszę poprawić rabatę koło altany i tą z krzewuszkami. Muszę jechać do sklepu po farbę i będę malowała garaż. Podlać muszę humusem tegoroczne róże, musimy się z emem wziąć za porządek z płotkami koło warzywniaka. Trzeba go wyszlifować i zabetonować. I oczywiście na nowo pomalować. Potem musimy rozsypać ziemię po części warzywniczej, wyplewić wystające chwasty i zasiać trawę między drzewkami, malinami, borówkami. Żeby był porządek. Ale oczywiście to zależy na co pozwoli czas i pogoda.

