Wszystko o pomidorach cz. 7 (13.11.11)

[BobejGS]

A Ja wręcz przeciwnie. U mnie mają pomidory twardą szkołę życia Nie mam możliwości zapewnić im odpowiednich warunków a mimo to rosną, powoli ale rosną A to moje dwa Indygo Blue Normalnie podobają mi się ich nóżki, które w świetle słonecznym wyglądają jakby były ultrafioletowe (Czyli jednak fioletowe a nie różowe jak mówiłem ) Zdjęcie jednak kiepskie bo robione przy zachodzie słońca i w pokoju był półmrok

[szymonj]

Witam ,

Mam pytanie odnośnie dziwnych plamek, które pojawiły się na liścieniach i na pierwszych listkach.
Pomidorki przepikowane ok tygodnia temu stoją na oknie południowym. Po poczytaniu forum wyszło mi, że może to być poparzenie słoneczne, ale wolałbym się upewnić. Jeśli tak jest to w jaki sposób dawkować światło. Nie ukrywam, że podczas dnia nie ma mnie w domu więc jest mały problem. Czy zasłonięcie okna stroną z gazety będzie dobrym filtrem?Czy po prostu zdjąć je z parapetu na parę dni, żeby odżyły?
Ostatnio ładnie ruszyły tylko te niepokojące plamki na niektórych krzaczkach, no i są takie jakby bladsze.
Większość roślinek rośnie w takiej czarnej formie do rozsady, wielkości jogurtu 200ml czy w takim pojemniczku wytrzymają do czasu przesiadki we właściwe miejsce czy po jakimś czasie przesadzić je do takich 0,5l?
Będę wdzięczny za odpowiedź.

Pozdrawiam serdecznie

[Icemenka]

Kilka dni temu pikowałam sadzonki pomidorów, jest to moje pierwsze doświadczenie tego typu i nie wiem czy udało mi się zrobić to poprawnie. Czy owe sadzonki należy za jakiś czas uszczypywać od góry, jaki powinien być kolejny etap mojej uprawy

[aga6671]

Icemenka one powinny byc popikowane az po same liscienie!!! Ja nic nie uszczykuje tylko z kubeczka 0,2 przepikuje do 0,5.

[D3flo]

jaki powinien być kolejny etap mojej uprawy

Przepikować o wiele głębiej pod same listki. Można uszczypnac korzonka albo podwinąc w kształt litery "u".
szymonj
czy ty czasem podlewasz te pomidorki? Nie wiem czy dobrze dowidze ale tam aż ziemia odstaje od wielodoniczek. Podsuszane pomidory tez maja swój system obronny. Bronią serduszka zasuszajac dolne liscie.

[sachel]

Wystarczy poczytać trochę i na powyższe pytania padała niejednokrotnie odpowiedz w wątkach pomidorowych.
Sam jestem początkujący ale swoje przeczytałem śledzę forum od dawna i widzę że rok rocznie tutaj to samo, czyli wszechobecne lenistwo

Dla bardzo leniwych poniżej wszystko o(zdjęcia, filmy, tekst):

-Pikowanie pomidorów:
http://bit.ly/1pAO9V5
http://goo.gl/JwoZSv

-Poparzenie sadzonek/ czy mają wystarczająco słońca/ na jakim oknie trzymać sadzonki/itp. :

sadzonki mogą stać nawet na oknie południowym - dociekliwi mogą poszukać forumowicz gdzieś pisał że sam trzyma na południowym oknie, ma duże doświadczenie - dyskutować nie będę, wierze na słowo.
Gdy mamy okno od południa i robi sie z liśćmi to co powyżej nie stawiajmy bezpośrednio na parapecie bo je ponownie może poparzyć przy pełnym słońcu, wystarczy wtedy postawić na stoliku /czy na czym i co kto woli/ kawałek dalej od okna gdy mocno świeci - wszyscy wtedy będą zadowoleni zwłaszcza pomidory



Pozdrawiam serdecznie

[massur]

szymonj nie wpadaj w panikę, jeśli to poparzenie to nic wielkiego się nie stało, będą żyć, aby uniknąć kolejnych poparzeń powieś/przyczep/przyklej np. gęstą firankę do szyby.
Ziemię masz totalnie suchą, należy uważać aby nie przelać ale "picie" muszą mieć.
Są wyciągnięte - bez pikowania słaba będzie z nich rozsada, możesz próbować do tych samych pojemników ale zakop po liścienie. I kontroluj czy nie pojawią się niedobory (ja swoje pikuję do kubków 0,4-0,5l).


Icemenka - jak pisali poprzednicy są źle przepikowane - powinny być po same liścienie w ziemi. To "uszczypywanie od góry" nie mam pojęcia skąd wytrzasnęłaś, może chodziło o korzeń..?
Tak czy inaczej kolejny etap to przepikowanie (tym razem po liścienie) do większych pojemników (jeśli chcesz mieć ładną rozsadę).

[krynka]

Icemenka,Szymon- poczytajcie trochę forum,ten temat i o produkcji rozsady- gdzieś był też link do filmiku instruktażowego ,jak pikować wybiegniete pomidory.

[KASIA]

Jeżeli nie chcecie chorób grzybowych a w miare malo chemicznie to jedna tabletka aspiryny 500 mg rozpuścic w wodzie wsypać nasiona i odczekać minimum 12 h ale najlepiej 24 h. Zaprawa gotowa. I warto ziemie spryskać przy okazji też odkazi.
Testowalam i skutek bardzo dobry !

[KASIA]

A jak zapylić pomidora ?? Bo u mnie owadów nie bedzie...

[x-p-o]

O, to masz pecha

Pomidor (Lycopersicon esculentum) posiada obupłciowe, samopylne, zwisające w dół kwiaty.

http://www.koppert.pl/zapylanie/uprawy- ... o/pomidor/

sachel

dociekliwi mogą poszukać forumowicz gdzieś pisał że sam trzyma na południowym oknie, ma duże doświadczenie - dyskutować nie będę, wierze na słowo.

Pomyliłaś strony świata. Na parapecie północnego okna.

[jokaer]

Jednak może drodzy forumowicze- pomidoromaniacy zaczną czytać, nim zadadzą jakieś pytanie?
Aż strach się bać, co się tutaj będzie działo, jeśli niektórzy pytają o sprawy tak absolutnie podstawowe,
jak pikowanie, sadzenie, zapylanie. To wszystko są informacje dostępne na forum.
Jest spis treści dla ułatwienia.

Może dość chodzenia na skróty i może warto jeszcze trochę się dokształcić?

Przypomnę ponad to, że takie działanie jest niezgodne z Regulaminem forum - CZĘŚĆ II. OBOWIĄZKI UŻYTKOWNIKA
moderator

[BobejGS]

A jak zapylić pomidora ?? Bo u mnie owadów nie bedzie...

Słyszałem, że dzieci bardzo dobrze zapylają pomidory Wystarczy, że przebiegną kilka rundek po tunelu, to skutecznie poszturchają krzaki

[Comcia]

W tunelu wystarczy potrząsnąć co jakiś czas krzewami, pomidory nie potrzebują owadów do zapylenia. W gruncie powiew wiatru sam to za nas zrobi.

[sachel]

...

sachel

dociekliwi mogą poszukać forumowicz gdzieś pisał że sam trzyma na południowym oknie, ma duże doświadczenie - dyskutować nie będę, wierze na słowo.

Pomyliłaś strony świata. Na parapecie północnego okna.

Tak, pomyliłem, było późno po pracy wróciłem - co innego myślałem a o innej stronie świata napisałem z rozpędu

notabene jestem "chłopcem", każdemu zdarza się pomylić


A żeby zapylić nawet kilkadziesiąt krzaków, wystarczy kilka chwil - przejść /po tunelu/ i potrząsnąć każdy krzak delikatnie i voila, nie trzeba zatrudniać "pszczół"