Kochana- wałkiem macham prawie na równi z Mężem, to jakaś nagroda mi się należy
Wymarzony ogród Moniki cz2
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Gosiu- ogrodniczy mamy koło domu, a ziemię musiałam kupić- ustalone to było kilka dni temu.. Przyszły cebulki z lilipolu, więc nie było wyjścia. Jak zobaczyłam bratki, to stwierdziłam- jakie pięęękne, który kolor się tobie podoba".. Mąż pokazał, który jego zdaniem jest fajny.. ja na to "śliczny kolor wybrałeś, to bierzemy"
Łup skromny, bo to jeden brateczek- ale zawsze coś
Kochana- wałkiem macham prawie na równi z Mężem, to jakaś nagroda mi się należy
Jednak na prawdziwe zakupy stanowczo wole chodzić sama- Mąz zbytnio pogania, nie mogę się skupić ani zastanowić.. Nie lubię nerwowo kupować- lubie pochodzić, powybierać, obejrzeć kilka sadzonek- stanowczo samotne zakupy sa lepszym rozwiązaniem! Zresztą teraz na każdym kroku mąż przypomina, że mamy inne ważne wydatki, z funduszami krucho, więc mamy szlaban na ogrodowe szaleństwa- jedyna szansa na większe zakupy to to, że poprosiłam na wszelkie okazje typu imieniny, urodziny- prezent w postaci pieniędzy na rośliny.. Będę więc tym sposobem organizować fundusz rabatowy
Jakos trzeba sobie radzić w kryzysie portfela 
Kochana- wałkiem macham prawie na równi z Mężem, to jakaś nagroda mi się należy
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Piękne kolorki bratków
u nas takich nie było..kupiłam zółte..
czyli za niecały miesiąc bedziesz na swoim
fajnie się masz..nam dzisiaj plan dnia uległ zmianie i popołudniu wpadliśmy na nową działkę,poznaliśmy sąsiadów starszych.Niby mili ale dobre rady pana sąsiada, gdzie mam sobie taras zrobić lub posadzić to i owo i pytania dlaczego akurat tą działkę wybrałam i po co mi koparka z kultywatorem czy jak to się tam nazywa..jak można przecież trawę (było to kiedyś pole rolne więc to nie trawa) kosiarką potraktować.Coś czuję, że nasza znajomość nie wychyli się już poza nic więcej niż dzień dobry i do widzenia. 
czyli za niecały miesiąc bedziesz na swoim
Ostoja spokoju...
Pozdrawiam Daria
Pozdrawiam Daria
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Dario- od kiedy ruszył sezon bratkowy, po raz pierwszy trafiłam na drobnokwiatowe- i nawet wybór kolorów był. Rzadko bywam w sobotę o 9 rano w ogrodniczym, to niewiele wiem, co jest w ofercie. Zwykle jak docieram w swoim czasie, to niewiele zostaje
Tym razem trafiłam i nawet było w czym wybierać..
Uwielbiam takie rady sąsiadów
Jak ja sadziłam krzewy wg projektu, z metrówką odmierzałam, żeby były równe odstępy między iglakami kolumnowymy, to nieulubiona sąsiadka przewiesiła się przez płot "a po co pani tak mierzy, z czasem i tak każda urośnie po swojemu".. Denerwuje mnie doradzanie, gdy nie proszę o rady, szczególnie od nielubianych osób- a owa sąsiadka jest na szczycie listy
Kiedy otwierasz wątek..?
Jak psinka?
Pozdrawiam!
Uwielbiam takie rady sąsiadów
Kiedy otwierasz wątek..?
Jak psinka?
Pozdrawiam!
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Koszmarnie daliśmy sobie w kość w ten weekend- a kolejny zapowiada się równie rozrywkowy 
Na chwilkę wyskoczyłam pozerkać, co nowego w ogródku- niestety, mimo słońca w ciągu dnia noce są dość chłodne- rośliny się ociągają.. Chyba nie załapię się na kwitnienie pigwowca i żonkili- pewno zakwitną w tygodniu.. może jednak poczekają na mnie do soboty

Krokusy dalej dają pokaz, rozkwita hiacynt- nadal tylko jeden- reszta chyba już nie wyjdzie..



Zdaje się, że wyrasta anemon..? Nigdy nie widziałam takich dziwnych cebulek- nie miałam pojęcia, gdzie góra a gdzie dół, więc sadziłam "różnie", niektóre bokiem, a niektóre nie wiem- takie były pokręcone. Jeden jak widać wyrasta- to chyba on..?

Jabłonka royalty coraz większe ma liście.. Nie powinna mieć kwiatów
? Może to za wcześnie i jeszcze się pojawią.. Nie wiem- to jej pierwszy rok u mnie..

Pojawiła się wreszcie tapeta w "salonie" na ścianie TV. Słabo widać, bo foto w pełnym słońcu- ma niesymetryczne lekko srebrne paseczki- widoczne są tylko grube białe, uwierzcie na słowo, że srebrne delikatne też są

Padam na nos..
Na chwilkę wyskoczyłam pozerkać, co nowego w ogródku- niestety, mimo słońca w ciągu dnia noce są dość chłodne- rośliny się ociągają.. Chyba nie załapię się na kwitnienie pigwowca i żonkili- pewno zakwitną w tygodniu.. może jednak poczekają na mnie do soboty

Krokusy dalej dają pokaz, rozkwita hiacynt- nadal tylko jeden- reszta chyba już nie wyjdzie..



Zdaje się, że wyrasta anemon..? Nigdy nie widziałam takich dziwnych cebulek- nie miałam pojęcia, gdzie góra a gdzie dół, więc sadziłam "różnie", niektóre bokiem, a niektóre nie wiem- takie były pokręcone. Jeden jak widać wyrasta- to chyba on..?

Jabłonka royalty coraz większe ma liście.. Nie powinna mieć kwiatów

Pojawiła się wreszcie tapeta w "salonie" na ścianie TV. Słabo widać, bo foto w pełnym słońcu- ma niesymetryczne lekko srebrne paseczki- widoczne są tylko grube białe, uwierzcie na słowo, że srebrne delikatne też są

Padam na nos..
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Zazdraszczam tego finiszu... i za chwilę przeprowadzki

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Pastelowe kolory tez lubię
będzie ładnie na pewno
odnośnie sasiadów to chyba najlepiej nie mieć ich wcale..
Wątek ruszy mam nadzieję jak i my ruszymy z pracami na polu..
psina ma się dużo lepiej, potrafi biegać..a chodząc to utyka na nóżkę co jeden krok czyli łapa w dół i za chwilę krok łapa do góry,schudła nam 0,5 kg ale to bardzo dobrze bo ciężej by miałam z tą wagą swoją utrzymać się
będzie ładnie na pewno
odnośnie sasiadów to chyba najlepiej nie mieć ich wcale..
Wątek ruszy mam nadzieję jak i my ruszymy z pracami na polu..
psina ma się dużo lepiej, potrafi biegać..a chodząc to utyka na nóżkę co jeden krok czyli łapa w dół i za chwilę krok łapa do góry,schudła nam 0,5 kg ale to bardzo dobrze bo ciężej by miałam z tą wagą swoją utrzymać się
Ostoja spokoju...
Pozdrawiam Daria
Pozdrawiam Daria
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Dzień dobry w nowym tygodniu!
Pogoda dziś piękna i choć dużo zrobiłam, to skutkiem ubocznym jest ból głowy. Mam nadzieję, że to nie na zmianę pogody.
Tapeta elegancka, a jednocześnie nie narzucająca się. Bardzo ją widzę w połączeniu z kolorami ziemi oraz ciepłem drewna egotycznego na podłodze. Napracowaliście się ogromnie, jednak, Moniko, już wkrótce wszystkie poświęcenia wynagrodzi Wam śniadanie na własnym tarasie
Miłego poniedziałku!
Pogoda dziś piękna i choć dużo zrobiłam, to skutkiem ubocznym jest ból głowy. Mam nadzieję, że to nie na zmianę pogody.
Tapeta elegancka, a jednocześnie nie narzucająca się. Bardzo ją widzę w połączeniu z kolorami ziemi oraz ciepłem drewna egotycznego na podłodze. Napracowaliście się ogromnie, jednak, Moniko, już wkrótce wszystkie poświęcenia wynagrodzi Wam śniadanie na własnym tarasie
Miłego poniedziałku!
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Dzień miał być nijaki- jak to poniedziałek.. z wieczorem spędzonym w pracy. Zrobiłam jednak wagary- dostaliśmy info od sąsiadów, że gmina przysłała firmę do utwardzenia drogi! Sąsiedzi w naszym imieniu próbowali zagadać, żeby utwardzili nie tylko środek gminnej, ale też odcinek do nas- drogi prywatnej. Wykonawca stwierdził, że zlecenie dostał jedynie na drogę gminną. Ja pojechałam do gminy ponegocjować z kierownikiem referatu dróg- od razu się zgodził utwardzić odcinek do nas- zadzwonił do wykonawcy, że za 10 min przyjadę i mają zrobić jak będę chciała
.. Grzecznie zapytałam, czy mogę chcieć utwardzenie połowy długości drogi- czyli do naszej furtki
Zgodę dostałam, poleciałam pędem na działkę i panowie obiecali, że jutro razem z gminną utwardzą też skręt do nas w drodze prywatnej, łącznie z wjazdem do bramy i wejściem do furtki
Na asfalt sobie trochę poczekamy, ale chociaż żwirku nasypią. I tak po zimie nie jest źle, bo droga gruntowa ubita, jednak wysypana żwirkiem powinna być lepsza
Od wczoraj w ogródku niewiele się zmieniło
, za to u Mamy magnolia zbiera się do kwitnienia- rozchyla się pierwszy pączek
Ewuniu- nie możemy się doczekać.. Czas jakby zwolnił w ostatnich dniach
Dogadaliśmy się z panem, który będzie nam drzwi montował, zajmuje się też wykończeniówką (kleił nam tapetę), dysponuje samochodem sporym i podejmie się przeprowadzki. Mamy to już ustalone, więc teraz odliczamy dni 
Dario- jak otworzysz wątek, to się będzie działo- ogródek, budowa
Odnośnie sąsiadów- lubimy wszystkich, z wyjątkiem jednej.. Zakładanie rolet w domu zaczynamy od strategicznej ściany
Dobrze, że psinka czuje się lepiej- żal patrzeć, jak pieski cierpią i nie ma jak im wytłumaczyć, że robisz wszystko, aby pomóc.. Tez przydałąby mi się dieta
Agnieszko- mnie na szczęście głowa nie bolała, za to całą reszta- owszem.. Przesadziłam w ten weekend.. Kolejny też planujemy poświęcić na malowanie, jednak ja muszę nieco przystopować- nie mogę dopuścić do tego co mam teraz- kłopot z podniesieniem ręki..
Dziś przypadkiem wyszły mi wagary i akurat dobrze się złożyło- do jutra będzie ok, a następnym razem mądrzej podzielę pracę..
Wspomniałam u Ciebie o kuchni częściowo otwartej na salon- może przyda się Tobie ten pomysł do projektu.. Podłoga z salonu wchodzi do kuchni, pod szafkami szlaczek gresu i ten sam gres powtarza się pod kominkiem.. Jak oblookasz, to skasuję..
Pozdrowionka
Fotki robię stojąc w wykuszu przy kominku, w dolnym lewym rogu widać kawałek gresu przy kominku, ten sam pod szafkami w kuchni. Podłoga jeszcze przed cyklinowaniem i lakierowaniem..



Na asfalt sobie trochę poczekamy, ale chociaż żwirku nasypią. I tak po zimie nie jest źle, bo droga gruntowa ubita, jednak wysypana żwirkiem powinna być lepsza
Od wczoraj w ogródku niewiele się zmieniło
Ewuniu- nie możemy się doczekać.. Czas jakby zwolnił w ostatnich dniach
Dario- jak otworzysz wątek, to się będzie działo- ogródek, budowa
Dobrze, że psinka czuje się lepiej- żal patrzeć, jak pieski cierpią i nie ma jak im wytłumaczyć, że robisz wszystko, aby pomóc.. Tez przydałąby mi się dieta
Agnieszko- mnie na szczęście głowa nie bolała, za to całą reszta- owszem.. Przesadziłam w ten weekend.. Kolejny też planujemy poświęcić na malowanie, jednak ja muszę nieco przystopować- nie mogę dopuścić do tego co mam teraz- kłopot z podniesieniem ręki..
Wspomniałam u Ciebie o kuchni częściowo otwartej na salon- może przyda się Tobie ten pomysł do projektu.. Podłoga z salonu wchodzi do kuchni, pod szafkami szlaczek gresu i ten sam gres powtarza się pod kominkiem.. Jak oblookasz, to skasuję..
Pozdrowionka
Fotki robię stojąc w wykuszu przy kominku, w dolnym lewym rogu widać kawałek gresu przy kominku, ten sam pod szafkami w kuchni. Podłoga jeszcze przed cyklinowaniem i lakierowaniem..



- aage
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Dzieje się dzieje, zazdroszczę tego remontowego zmęczenia, Ostatnio wspomniałam przy eMie że chętnie bym się spracowała remontowo, szkoda że ona ma odmienne zdanie. Rozumiem ma to na codzień. Jednak mnie nosi zmieniłabym coś we wnętrzu
Świetny dobór kolorów, neutralny, nie zobowiązujący
Trzymam kciuki za kolejne etapy pracy i siedząc cichutko z boku kibicuję
Świetny dobór kolorów, neutralny, nie zobowiązujący
Trzymam kciuki za kolejne etapy pracy i siedząc cichutko z boku kibicuję
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Moniko, dobry wieczór!
Super, dziękuję za zdjęcia. Wiesz, że lubimy podobną kolorystykę, a drewno kocham ponad wszystko. Palisander, teak, lapacho czy orzech amerykański - to moje ulubione gatunki. Kiedyś w łazience miałam dechy lapacho przekładane ciemną, gumową fugą - ależ lubiłam tę podłogę.
Bardzo fajnie sobie to wszystko wymyśliłaś = masz zmysł i intuicję w projektowaniu.
Miłego wieczoru i zwolnij trochę!
Super, dziękuję za zdjęcia. Wiesz, że lubimy podobną kolorystykę, a drewno kocham ponad wszystko. Palisander, teak, lapacho czy orzech amerykański - to moje ulubione gatunki. Kiedyś w łazience miałam dechy lapacho przekładane ciemną, gumową fugą - ależ lubiłam tę podłogę.
Bardzo fajnie sobie to wszystko wymyśliłaś = masz zmysł i intuicję w projektowaniu.
Miłego wieczoru i zwolnij trochę!
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Droga to ważna rzecz. Pamiętam doskonale, jak zapadałam się w błocie ilekroć stałam przed wjazdem
U nas asfalt jest byle jaki, ale jest. Od 14 lat mówią, że położą nowy, jak zrobią kanalizację. Kanalizacji nie ma, nowego asfaltu też nie. Ten ma dokładnie 38 lat. Byłam malutka jak go kładli
Ale masz rację: lepsze jakieś utwardzenie niż żadne.
Kolorystyka niekoniecznie moje klimaty, ale mi się podoba
Kolorystyka niekoniecznie moje klimaty, ale mi się podoba
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Monisiu z ogromną ciekawością i przyjemnością obejrzałam fotki wykańczanego domku..... wszystko niesamowicie mi się podoba.... będziesz miała przepiękne gniazdko
Ogrom pracy wkładasz w jego wykończenia, ale później będzie ogromna satysfakcja, że wiele rzeczy zrobiłaś własnymi rękami..... jestem pełna podziwu
Twoja wiosna jest prześliczna..... drobne brateczki urocze..... niesamowity kolorek
Twoja wiosna jest prześliczna..... drobne brateczki urocze..... niesamowity kolorek
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Monia, czytałam, że próbujesz sił z frezjami? Ja posadziłam je po raz pierwszy i też czekam na kwiaty 
Moje wsadzone miesiąc temu w donicach mają ok. 10 cm (tak, jak Ani-Sweety), ale stoją na zewnątrz i radzą sobie bardzo dobrze
Moje wsadzone miesiąc temu w donicach mają ok. 10 cm (tak, jak Ani-Sweety), ale stoją na zewnątrz i radzą sobie bardzo dobrze
-
DTJ_1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Oj Moniko ty gaduło pędzisz jak szalona - załapałam się na kolejny wątek musiałam go prześledzić.
Bardzo ciekawe tematy poruszyłyście a opowieści iście z horroru , niezły temacik ,ale najbardziej rozbroił mnie kawał od kobitkach wracających przez cmentarz, popłakałam się ze śmiechu.
Masz duży dar przekonywania - mówię o drodze że Wam zrobią.
Ja walczę z geodetą o plany w gminie od września bo koniecznie chcą mi przekształcić działkę na część budowlaną a część lesną, a teraz jest siedlisko z zabudową rozproszoną.Ale wczoraj dostałam dobrą wiadomość kierownik w gminie klepnął plany, zostaje tak jak było, tylko czekamy na dokument. Martwiłam się bo jakby mi 3400 zrobili budowlanej to niezły podatek bym miała, a tak mały podatek a budować się mogę w każdym kącie działki
, a część lasu co chcieli zrobić? to co to za las jak ja już połowy tego lasu nie mam.
dobrze gaduło że cię odnalazłam buziaki, fajnie że niedługo się przeprowadzacie.
Dorota
Bardzo ciekawe tematy poruszyłyście a opowieści iście z horroru , niezły temacik ,ale najbardziej rozbroił mnie kawał od kobitkach wracających przez cmentarz, popłakałam się ze śmiechu.
Masz duży dar przekonywania - mówię o drodze że Wam zrobią.
Ja walczę z geodetą o plany w gminie od września bo koniecznie chcą mi przekształcić działkę na część budowlaną a część lesną, a teraz jest siedlisko z zabudową rozproszoną.Ale wczoraj dostałam dobrą wiadomość kierownik w gminie klepnął plany, zostaje tak jak było, tylko czekamy na dokument. Martwiłam się bo jakby mi 3400 zrobili budowlanej to niezły podatek bym miała, a tak mały podatek a budować się mogę w każdym kącie działki
dobrze gaduło że cię odnalazłam buziaki, fajnie że niedługo się przeprowadzacie.
Dorota
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Koniec przedłużonego weekendu z wagarami- trzeba iść do pracy.. ale bym sobie posiedziała na emeryturze 
Pomijając, że nie bardzo jest co fotografować, to skończył mi się darmowy miesiąc w imageshacku..muszę opłacić dalsze korzystanie- a to oznacza, że muszę rozgryźć metodę dokonania opłaty.. nie mam karty kredytowej ani paypala , wieczorem muszę nad tym posiedzieć..
Dzwoniliśmy do sąsiada- podobno mam być zadowolona z utwardzenia drogi- i super. martwiliśmy się, jak to rozwiązać bo średnio uśmiechało nam się utwardzanie na własny koszt- a tu proszę, jaka niespodzianka
Agniesiu-aage, doskonale rozumiem potrzebę zmiany. My z Mamą często przestawiałyśmy meble, zadowolone ze zmiany.. żeby za rok przestawić do poprzedniej wersji- i też się cieszyłyśmy.. Mąż opowiadał, że Jego Mama robiłą to sami- widocznie my już tak mamy, że musimy coś zmieniać
Agnieszko- aguniado, drewno w łazience brzmi bosssko! Ja łazienki mam raczej tradycyjne- czasem mi się podobają, czasem żałuję, że takie nudy zrobiłam.. Jedna z nich jest niebieska i Siostra mi podpowiedziała, żeby dać drewniane dodatki (pojemniczek na mydło itp..) i brązowe ręczniki. Chociaż w minimalnym stopniu drewno wprowadzę, jednak pamiętam z katalogów zdjęcia z podłogą egzotyczną- cudo!
Też bardzo lubię drewno i kamień we wnętrzach, jednak z tym zmysłem do dekoracji to mnie bardzo przeceniasz..
Czuje, że moje pomysły są średnio mizerne i bez polotu- ale wymyślam wszystko sama, w oparciu o przeglądanie stron internetowych w poszukiwaniu inspiracji.. Poczucie estetyki i fajne pomysły wg mnie masz Ty
Pomysł, aby gres z kuchni położyć też przy kominku należy do Mężą- rzadko Mąż się odzywa w sprawie dekoracji, jednak "jak coś powie to już powie"- i zazwyczaj bardzo trafnie. Teraz przyznaje rację w sprawie wprowadzenia podłogi z salonu do kuchni, zostawiając gres jedynie pod szafkami- co ja się z Nim nadyskutowałam..
Muszę do weekendu opanować kwestię przesyłania zdjęć- będą fotki kolorów w sypiali- przeszarżowałam nieco z odcieniem fioletu, przynajmniej na próbce wygląda dość odważnie.. Wybrałam z Beckersa Royal Purlpe jako akcent na ścianie kolankowej w wezgłowiu łóżka, reszta będzie Light Grey. Do tego ciemno szare zasłony i firanka w pionowe paseczki w odcieniach szarości i fioletu. Później będę kombinować z narzutą na łóżko- ide w kierunku srebrno-szarych odcieni. Pojawi się zapewne jakiś kwiatek w fioletowej donicy, stojący w srebrnym stojaku, który mam- na tle szarej ściany, którą będę mieć w sobotę
Aniu- kolorystyka na razie wydaje się pewno nijaka.. Podłoga nie ma blasku bo jest jeszcze przed lakierowaniem.. Meble planowałam szare- jednak na razie musimy się zadowolić moim panieńskim kompletem do salonu- będzie zielono
Media wszystkie mamy miejskie- robione w październiku, więc droga pod koniec roku była koszmarna.. Bardzo zależało nam na utwardzeniu solidniejszym niż ubicie ziemi po zimie.. Na asfalt to sobie poczekamy zapewne..
Kasiu- właśnie! Frezje.. Nadal ich nie posadziłam.. Wydawało mi się, że to cebulki frezji kiełkują- jednak po otwarciu paczki okazało się, że frezje śpią, a drobne wąsiki pochodziły z malutkich cebulek zaplątanych w lilie.. Chyba poza dużymi cebulami dostałam maluszki- i to one miały te cienkie zielone wąsiki..
Ciekawa jestem, co wyjdzie z tego mojego sadzenia obudzonych lilii- z radością zauważyłąm, że sadzone w pażdzienriku już wystawiają nosy
Dorotko- cieszę się, że do mnie trafiłaś
Masz szczęście, że w gminie udało się przeforsować Twój plan- faktycznie podatek za taki teren byłby bolesny- fajnie, że się udało!
Ja nie sądzę, ąby to była moja siłą perswazji w gminie- kierownik był w świetnym humorze, a ja wparowałam jak biedne dziecko, prosząc slicznie o utwardzenie, bo zakopuje się w błocie po deszczu i niech pan mnie ratuje..
Zdziwiłam się, że od razu zadzwonił do wykonawcy "zaraz przyjedzie miła pani (to o mnie
), róbcie tak jak będzie chciała"
Przyjazną gminę mamy.. Żeby tak łatwo dali się namówić na asfalt i chodniki
Zmykam do pracy
Pomijając, że nie bardzo jest co fotografować, to skończył mi się darmowy miesiąc w imageshacku..muszę opłacić dalsze korzystanie- a to oznacza, że muszę rozgryźć metodę dokonania opłaty.. nie mam karty kredytowej ani paypala , wieczorem muszę nad tym posiedzieć..
Dzwoniliśmy do sąsiada- podobno mam być zadowolona z utwardzenia drogi- i super. martwiliśmy się, jak to rozwiązać bo średnio uśmiechało nam się utwardzanie na własny koszt- a tu proszę, jaka niespodzianka
Agniesiu-aage, doskonale rozumiem potrzebę zmiany. My z Mamą często przestawiałyśmy meble, zadowolone ze zmiany.. żeby za rok przestawić do poprzedniej wersji- i też się cieszyłyśmy.. Mąż opowiadał, że Jego Mama robiłą to sami- widocznie my już tak mamy, że musimy coś zmieniać
Agnieszko- aguniado, drewno w łazience brzmi bosssko! Ja łazienki mam raczej tradycyjne- czasem mi się podobają, czasem żałuję, że takie nudy zrobiłam.. Jedna z nich jest niebieska i Siostra mi podpowiedziała, żeby dać drewniane dodatki (pojemniczek na mydło itp..) i brązowe ręczniki. Chociaż w minimalnym stopniu drewno wprowadzę, jednak pamiętam z katalogów zdjęcia z podłogą egzotyczną- cudo!
Też bardzo lubię drewno i kamień we wnętrzach, jednak z tym zmysłem do dekoracji to mnie bardzo przeceniasz..
Pomysł, aby gres z kuchni położyć też przy kominku należy do Mężą- rzadko Mąż się odzywa w sprawie dekoracji, jednak "jak coś powie to już powie"- i zazwyczaj bardzo trafnie. Teraz przyznaje rację w sprawie wprowadzenia podłogi z salonu do kuchni, zostawiając gres jedynie pod szafkami- co ja się z Nim nadyskutowałam..
Muszę do weekendu opanować kwestię przesyłania zdjęć- będą fotki kolorów w sypiali- przeszarżowałam nieco z odcieniem fioletu, przynajmniej na próbce wygląda dość odważnie.. Wybrałam z Beckersa Royal Purlpe jako akcent na ścianie kolankowej w wezgłowiu łóżka, reszta będzie Light Grey. Do tego ciemno szare zasłony i firanka w pionowe paseczki w odcieniach szarości i fioletu. Później będę kombinować z narzutą na łóżko- ide w kierunku srebrno-szarych odcieni. Pojawi się zapewne jakiś kwiatek w fioletowej donicy, stojący w srebrnym stojaku, który mam- na tle szarej ściany, którą będę mieć w sobotę
Aniu- kolorystyka na razie wydaje się pewno nijaka.. Podłoga nie ma blasku bo jest jeszcze przed lakierowaniem.. Meble planowałam szare- jednak na razie musimy się zadowolić moim panieńskim kompletem do salonu- będzie zielono
Media wszystkie mamy miejskie- robione w październiku, więc droga pod koniec roku była koszmarna.. Bardzo zależało nam na utwardzeniu solidniejszym niż ubicie ziemi po zimie.. Na asfalt to sobie poczekamy zapewne..
Kasiu- właśnie! Frezje.. Nadal ich nie posadziłam.. Wydawało mi się, że to cebulki frezji kiełkują- jednak po otwarciu paczki okazało się, że frezje śpią, a drobne wąsiki pochodziły z malutkich cebulek zaplątanych w lilie.. Chyba poza dużymi cebulami dostałam maluszki- i to one miały te cienkie zielone wąsiki..
Ciekawa jestem, co wyjdzie z tego mojego sadzenia obudzonych lilii- z radością zauważyłąm, że sadzone w pażdzienriku już wystawiają nosy
Dorotko- cieszę się, że do mnie trafiłaś
Ja nie sądzę, ąby to była moja siłą perswazji w gminie- kierownik był w świetnym humorze, a ja wparowałam jak biedne dziecko, prosząc slicznie o utwardzenie, bo zakopuje się w błocie po deszczu i niech pan mnie ratuje..
Zmykam do pracy


