A ja mam z Lidla taki sprzęcik do cięcia trawy, jest żółto-zielono-trawiasty, ładnie wygląda na tle trawnika, łatwo go odszukać, bo świeci w oczy kolorem i czystością. Dlaczego czystością? Bo nieużywany, rzecz jasna. Bo zapadka do blokowania noży opada luźniutko za każdym opuszczeniem narzędzia i ... no proszę, i blokuje noże. A trawy nie da się ciąć, jeśli się nożyczkami nie rusza

A więc za każdym cięciem musiałabym wykonać ruch drugą ręką, żeby odblokować nożyki, bo zapadka sam z siebie rusza się tylko w jedną stronę. Jedyne, co mam na usprawiedliwienie, to to, że kiedy kupowałam, sprzęt był połączony jakimiś sznurkami i unieruchomiony, nie dało się sprawdzić, czy działa prawidłowo.
- 14,99 pln.
(znam jedną całkiem dystyngowaną osobę z wielkopolski, która mawia w takich przypadkach, że "wsadziła pieniądze jak kozie w d....". Racja!)