Miałem zakopać 5l plastikowe kanisterki np. po płynie do naczyń, ale myślę że 2l butelki po coli będą wystarczająco duże dla trzmielowej rodzinki.
MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.III
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Ja wystawiłem dopiero trawę do suszenia,
Miałem zakopać 5l plastikowe kanisterki np. po płynie do naczyń, ale myślę że 2l butelki po coli będą wystarczająco duże dla trzmielowej rodzinki.
Miałem zakopać 5l plastikowe kanisterki np. po płynie do naczyń, ale myślę że 2l butelki po coli będą wystarczająco duże dla trzmielowej rodzinki.
Pozdrawiam ED.
-
grzesiek1209
- 50p

- Posty: 87
- Od: 4 cze 2013, o 08:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Piwonin
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Ja się pochwalę nagraniami z dzisiejszego wygryzania samców :
https://www.youtube.com/watch?v=PhEOy_dLJo0
https://www.youtube.com/watch?v=mCWJDmxRqEk
https://www.youtube.com/watch?v=PhEOy_dLJo0
https://www.youtube.com/watch?v=mCWJDmxRqEk
Pozdrawiam,
GP
GP
- gbed
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 9
- Od: 24 lip 2012, o 13:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łazy (Jura)
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Witam forumowiczów. Pierwszy raz tu piszę i oczywiście z problemem. Mam w tym roku po raz pierwszy murarki. Domek zbudowałem a murarki kupiłem. Już samce latają. Od paru lat mam jednak problem z wiśniami bo prawie wcale nie owocują. Poszukiwania przyczyn wskazują na Brunatną zgniliznę. Zalecają w takim wypadku oprysk w czasie kwitnienia. No chciałbym prysnąć Score lub Topsinem ale boje się o murarki. Na ulotkach obu produktów pisze cytuję "Karencja dla pszczół: nie dotyczy". Czy ktoś z Was to sprawdził z murarkami?
Pozdrawiam, Grzegorz
-
grzesiek1209
- 50p

- Posty: 87
- Od: 4 cze 2013, o 08:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Piwonin
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Zabieg musisz wykonać po wieczornym oblocie pszczół. Na pewno nie w dzień kiedy one latają.
Pozdrawiam,
GP
GP
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Podobno te preparaty,Nie Dotyczy, działają z "opóźnionym zapłonem". Jak znajdziesz preparat z napisem Ludzie:NIE DOTYCZY,zaproponuj producentowi,żeby łyknął 50-tkę cieczy roboczej. Ciekawe co powie....
Planete+ hd wyemitowało film dok. "Więcej niż miód" http://www.planeteplus.pl/dokument-wiec ... od_41997,w którym omawia problem z opryskami w sadach migdałowców. Proponuje się robić oprysk w nocy,gdyż do oblotu pszczół preparat częściowo wysycha i nie jest tak bezpośrednio szkodliwy dla pszczół. ALE! nektar i pyłek który znoszą do ula ,coś tam jeszcze zawiera z użytego preparatu.
"Od 15 lat naukowcy i hodowcy z przerażeniem obserwują, jak zmniejsza się populacja pszczół na świecie. Twórcy filmu dokumentalnego "Więcej niż miód", pokazywanego w 2013 roku na festiwalu Planete+ Doc Film Festival, starają się znaleźć przyczyny tego zjawiska oraz przybliżają widzom konsekwencje, jakie może mieć dla Ziemi wyginięcie pszczół.
W ciągu ostatnich 15 lat na całym świecie zostały zdziesiątkowane liczne kolonie pszczół. Przyczyny tej katastrofy nie są znane. W zależności od regionu świata śmiertelność tych owadów wynosi pomiędzy 50 a 90% populacji. Epidemia nadal się rozprzestrzenia. Wszędzie scenariusz jest taki sam: miliardy pszczół opuszczają ule i bezpowrotnie znikają. W Stanach Zjednoczonych spośród 2,4 milionów uli zniknęło około 1,5 miliona. W Niemczech ten problem dotknął jednej czwartej wszystkich kolonii, a straty w gospodarstwach sięgają 80%. Podobna sytuacja miała miejsce w Polsce, Szwajcarii, Francji , Włoszech, Portugalii , Grecji, Austrii i Anglii. Zjawisko to zostało nazwane "fenomenem Mary Celeste" - od nazwy statku, którego załoga zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach w 1872 roku.
W 2006 roku naukowcy po rak pierwszy użyli nazwy "zespół masowego ginięcia pszczoły miodnej" (ang. Colony Collapse Disorder). Do tej pory nie wiadomo dokładnie, co jest jego przyczyną, ale najprawdopodobniej jest to zespół takich czynników jak: obniżona odporność pszczół, stres, zatrucie pestycydami, wirusy i inwazje pasożytów. Problemu nie można bagatelizować. Apis mellifera, czyli pszczoła miodna, pojawiła się na naszej planecie 60 milionów lat przed człowiekiem i jest znaczącym ogniwem w ekosystemie, niezbędnym dla przetrwania człowieka. 80% gatunków roślin wymaga zapylania - bez tego procesu owoce i warzywa mogą zniknąć z powierzchni Ziemi. Jak zauważył Albert Einstein, a przed nim Karol Darwin: "Kiedy pszczoła zniknie z powierzchni Ziemi, człowiekowi pozostaną już tylko cztery lata życia".
Planete+ hd wyemitowało film dok. "Więcej niż miód" http://www.planeteplus.pl/dokument-wiec ... od_41997,w którym omawia problem z opryskami w sadach migdałowców. Proponuje się robić oprysk w nocy,gdyż do oblotu pszczół preparat częściowo wysycha i nie jest tak bezpośrednio szkodliwy dla pszczół. ALE! nektar i pyłek który znoszą do ula ,coś tam jeszcze zawiera z użytego preparatu.
"Od 15 lat naukowcy i hodowcy z przerażeniem obserwują, jak zmniejsza się populacja pszczół na świecie. Twórcy filmu dokumentalnego "Więcej niż miód", pokazywanego w 2013 roku na festiwalu Planete+ Doc Film Festival, starają się znaleźć przyczyny tego zjawiska oraz przybliżają widzom konsekwencje, jakie może mieć dla Ziemi wyginięcie pszczół.
W ciągu ostatnich 15 lat na całym świecie zostały zdziesiątkowane liczne kolonie pszczół. Przyczyny tej katastrofy nie są znane. W zależności od regionu świata śmiertelność tych owadów wynosi pomiędzy 50 a 90% populacji. Epidemia nadal się rozprzestrzenia. Wszędzie scenariusz jest taki sam: miliardy pszczół opuszczają ule i bezpowrotnie znikają. W Stanach Zjednoczonych spośród 2,4 milionów uli zniknęło około 1,5 miliona. W Niemczech ten problem dotknął jednej czwartej wszystkich kolonii, a straty w gospodarstwach sięgają 80%. Podobna sytuacja miała miejsce w Polsce, Szwajcarii, Francji , Włoszech, Portugalii , Grecji, Austrii i Anglii. Zjawisko to zostało nazwane "fenomenem Mary Celeste" - od nazwy statku, którego załoga zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach w 1872 roku.
W 2006 roku naukowcy po rak pierwszy użyli nazwy "zespół masowego ginięcia pszczoły miodnej" (ang. Colony Collapse Disorder). Do tej pory nie wiadomo dokładnie, co jest jego przyczyną, ale najprawdopodobniej jest to zespół takich czynników jak: obniżona odporność pszczół, stres, zatrucie pestycydami, wirusy i inwazje pasożytów. Problemu nie można bagatelizować. Apis mellifera, czyli pszczoła miodna, pojawiła się na naszej planecie 60 milionów lat przed człowiekiem i jest znaczącym ogniwem w ekosystemie, niezbędnym dla przetrwania człowieka. 80% gatunków roślin wymaga zapylania - bez tego procesu owoce i warzywa mogą zniknąć z powierzchni Ziemi. Jak zauważył Albert Einstein, a przed nim Karol Darwin: "Kiedy pszczoła zniknie z powierzchni Ziemi, człowiekowi pozostaną już tylko cztery lata życia".
-
grzesiek1209
- 50p

- Posty: 87
- Od: 4 cze 2013, o 08:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Piwonin
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Temat rzeka. Jednakże możemy zrobić dużo, aby przetrwało jak najwięcej pszczół. Wiadomo, że ś.o.r. nie pomagają pszczołom, ale przez świadome ich używanie możemy wpływać na niezmniejszanie sie populacji pszczół...
Pozdrawiam,
GP
GP
- gbed
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 9
- Od: 24 lip 2012, o 13:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łazy (Jura)
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Dziękuję za odzew.
Gdybym o problemach z pszczołami nie wiedział, to po pierwsze bym nie zakładał kolonii murarki u siebie, a po drugie bym nie pytał czy można prysnąć. Moim problemem jest to, że uświadomiony jestem, ale jak mam hodować drzewa wiśniowe w sadzie tylko dla pszczół to trochę to jednak za daleko posunięta ekologia. Dlatego jednak pytam czy ktoś ma doświadczenia z jakimiś preparatami przeciwgrzybowymi (może jakieś inne niż Topsin i Score, te wymieniłem bo te zalecają a jednocześnie je posiadam) stosowanymi w czasie kwitnięcia, a jednocześnie posiadający ule lub murarki.
A może jakiś preparat ekologiczny typu Biochicol ale on nawet nie jest przez producenta zalecany do roślin sadowniczych.
Jestem w kropce a czas kwitnienia się zbliża.
Gdybym o problemach z pszczołami nie wiedział, to po pierwsze bym nie zakładał kolonii murarki u siebie, a po drugie bym nie pytał czy można prysnąć. Moim problemem jest to, że uświadomiony jestem, ale jak mam hodować drzewa wiśniowe w sadzie tylko dla pszczół to trochę to jednak za daleko posunięta ekologia. Dlatego jednak pytam czy ktoś ma doświadczenia z jakimiś preparatami przeciwgrzybowymi (może jakieś inne niż Topsin i Score, te wymieniłem bo te zalecają a jednocześnie je posiadam) stosowanymi w czasie kwitnięcia, a jednocześnie posiadający ule lub murarki.
A może jakiś preparat ekologiczny typu Biochicol ale on nawet nie jest przez producenta zalecany do roślin sadowniczych.
Jestem w kropce a czas kwitnienia się zbliża.
Pozdrawiam, Grzegorz
-
grzesiek1209
- 50p

- Posty: 87
- Od: 4 cze 2013, o 08:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Piwonin
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Na brunatną zgniliznę możesz zrobić zabieg w czasie późnego białego pąka (przed otwarciem pąka). Dwa zabiegi (przed i podczas kwitnienia) zalecane sa dla odmian bardzo podatnych i podczas deszczowej pogody w czasie kwitnienia.
Pozdrawiam,
GP
GP
- gbed
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 9
- Od: 24 lip 2012, o 13:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łazy (Jura)
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Dobrze. Dziękuję, to może być pomysł w tej sytuacji najlepszy.grzesiek1209 pisze:Na brunatną zgniliznę możesz zrobić zabieg w czasie późnego białego pąka (przed otwarciem pąka). Dwa zabiegi (przed i podczas kwitnienia) zalecane sa dla odmian bardzo podatnych i podczas deszczowej pogody w czasie kwitnienia.
Pozdrawiam, Grzegorz
- pawelp1320
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1508
- Od: 1 kwie 2013, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Lublin
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Ja bym nie ryzykował z 2 litrową butelką. Jak wiadomo najpopularniejsze trzmiele naszego środowiska tzn. ziemny, kamiennik i rudy tworzą rodziny liczące 500 i więcej osobników. Trzmiel parkowy czyli drzewny tworzy rodziny liczące bardzo często 1000 osobników więc nie radziłbym robić budki z 2 litrowej butelki. Trzmiel ogrodowy tworzy dość małe rodziny liczące 100 szt. trzmieli ale max. 200. Minimalna długość ścian budki to 13cm ale to już minimum minimalne. Najlepiej jak ma ok 15-25 cm. Im większa przestrzeń ( ale bez przesady, należy się zmieścić w 15-25 cm ) tym rodzina prężniej się rozrasta.ED99 pisze:Ja wystawiłem dopiero trawę do suszenia,![]()
Miałem zakopać 5l plastikowe kanisterki np. po płynie do naczyń, ale myślę że 2l butelki po coli będą wystarczająco duże dla trzmielowej rodzinki.
Pozdrawiam Paweł
-
ostatnia szansa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2992
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
U mojej sąsiadki ok. 0,5 ara trawnika pokryte jest dziurkami i wczoraj wczesnym popołudniem nie dało się na nim postawić nogi - pszczoła latała koło pszczoły. Fantastyczny widok. Jakie to mogą być pszczoły?
Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
- ania1590
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 762
- Od: 3 kwie 2009, o 08:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Kontakt:
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Wczoraj wyjmowałam kokony z mojego ulika. Podzielę się swoimi spostrzeżeniami- w rdestowcu były kokony gęsto jeden obok drugiego, w dużej ilości. Praktycznie wszystkie rurki rdestowca były zajęte. W grubszych rurkach kokony były w poprzek, w cieńszych wzdłuż. Natomiast w rurkach trzcinowych było znacznie mniej zajętych i znacznie mniej kokonów, za to pasożytów więcej . W tym roku na pewno postaram się o rdestowiec, a trzciną nie zawracam sobie głowy, choć to dla mnie żaden problem, trzcinowe plantacje mam w pobliżu. Rdestowiec ma grubszą ściankę i dla przezimowania pszczół jest bezpieczniejszy. Nie praktykuję wyjmowania kokonów jesienią i przetrzymywania ich gdziekolwiek sztucznie. Teraz wiosną to co innego, przeprowadzam selekcję i usuwam pasożyty.W kartonowym pudełku wstawiam je do ulika i niech sobie radzą.
ania1590
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3602
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Tak mi się wydawało, że ten rdestowiec to nie jest takie paskudztwo, jak o nim piszą. Wypatruję go, ale cos nie widzę w okolicy.
Waleria
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3986
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
Może ktoś napisać jaki konkretnie to rdestowiec, chodzi mi o gatunek.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
Re: Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach. Cz. III
PYTANIE! do jakiej odległości powinno wystawiać się pudełko z kokonami,aby pszczoły znalazły później przygotowane gniazdo? wystawiłem w odległości ok.20 m,czy nie za daleko?


