planuję zakup róż i zastanawiam się czy wybrane odmiany posadzić w grupach na przykład po dwie trzy razem jednej odmiany (kosztem ilości odmian). Czy może wystarczy po jednej sztuce, wtedy mogłabym poszaleć z ilością odmian.
Planuję następujące: Gefylt, Lykkefuld, New Dawn, Flammentaz, Nevada lub Margaret Hilling, Ghislaine de Feligonde, Loius Odier, Raubritter, Rosa rugosa Blanc Double de Coubert.
Napiszcie jakie są Wasze doświadczenia z tymi rożami. Które nie sprawdzają się jako solitery, a które można posadzić solo.
Bardzo dziękuję






 / w sumie to napisz mi gdzie go kupiłaś ?
 / w sumie to napisz mi gdzie go kupiłaś ?   i etc giganty rosną. Jak ciekawie sobie zaplanujesz i odpowiednio potem odżywisz to szykuje się uroczy różany zakątek
  i etc giganty rosną. Jak ciekawie sobie zaplanujesz i odpowiednio potem odżywisz to szykuje się uroczy różany zakątek  


 No..... może kiedyś.
  No..... może kiedyś.  

 Moja rośnie dobrze ale kwiatom szkodzi dosłownie wszystko: za duże słońce, za słabe, susza i deszcz, o wietrze nie wspominając.  Jak na rugosę- księżniczka na ziarnku grochu. Gdybym mogła cofnąć czas, wybrałabym inną, na przykład białą "goździkową", bo czerwona i różowa kwitną pokazowo.
 Moja rośnie dobrze ale kwiatom szkodzi dosłownie wszystko: za duże słońce, za słabe, susza i deszcz, o wietrze nie wspominając.  Jak na rugosę- księżniczka na ziarnku grochu. Gdybym mogła cofnąć czas, wybrałabym inną, na przykład białą "goździkową", bo czerwona i różowa kwitną pokazowo.
 )
 ) Szkoda by było. A naczytałam się , że ona taka odporna!
 Szkoda by było. A naczytałam się , że ona taka odporna! 
 
		
