Mam następujący problem, mianowicie jestem mieszkanka wsi. Wzdłuż całej mojej działki prowadzi rów przydrożny. Od kad mieszkam tutaj cały czas regularnie o niego dbam, ciągle kosze trawę, grabie liście itp. Nie jest to tanie przedsięwzięcie bo rów jest długi ok 60m i dość szeroki. Kosztuje mnie to dużo wysiłku, zdrowia i pieniędzy bo ciągnie kosiarki po rowie nie jest łatwym zadaniem dla kobiety i paliwa w kosiarce tez idzie nie mało. Robie to chociaż tak na prawdę nie wiem czyj to obowiązek. Zdarzyło mi się na rowie kilka razy postawić przyczepę, któregoś razu najprawdopodobniej na rozkaz naszego cudownego sołtysa przyjechał pan z zarządu dróg i kazał mi usunąć przyczepę z rowu. Przytaknelam mu choć nie ukrywam ze poczułam się tym urazona. Jeżeli rów jest własnością zarządcy bądź gminy to dlaczego nikt z nich o to nie dba? Ja zasuwam jak dziki osiol i nie mogę tam kilka razy w roku postawić przyczepy na 2-3 dni? czy się mylę? będę wdzięczna za każdą odpowiedz
Rów przydrożny wzdłuż mojej działki
-
ciasteczko
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 3
- Od: 24 mar 2014, o 22:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Rów przydrożny wzdłuż mojej działki
Witam wszystkich ;-)
Mam następujący problem, mianowicie jestem mieszkanka wsi. Wzdłuż całej mojej działki prowadzi rów przydrożny. Od kad mieszkam tutaj cały czas regularnie o niego dbam, ciągle kosze trawę, grabie liście itp. Nie jest to tanie przedsięwzięcie bo rów jest długi ok 60m i dość szeroki. Kosztuje mnie to dużo wysiłku, zdrowia i pieniędzy bo ciągnie kosiarki po rowie nie jest łatwym zadaniem dla kobiety i paliwa w kosiarce tez idzie nie mało. Robie to chociaż tak na prawdę nie wiem czyj to obowiązek. Zdarzyło mi się na rowie kilka razy postawić przyczepę, któregoś razu najprawdopodobniej na rozkaz naszego cudownego sołtysa przyjechał pan z zarządu dróg i kazał mi usunąć przyczepę z rowu. Przytaknelam mu choć nie ukrywam ze poczułam się tym urazona. Jeżeli rów jest własnością zarządcy bądź gminy to dlaczego nikt z nich o to nie dba? Ja zasuwam jak dziki osiol i nie mogę tam kilka razy w roku postawić przyczepy na 2-3 dni? czy się mylę? będę wdzięczna za każdą odpowiedz
Mam następujący problem, mianowicie jestem mieszkanka wsi. Wzdłuż całej mojej działki prowadzi rów przydrożny. Od kad mieszkam tutaj cały czas regularnie o niego dbam, ciągle kosze trawę, grabie liście itp. Nie jest to tanie przedsięwzięcie bo rów jest długi ok 60m i dość szeroki. Kosztuje mnie to dużo wysiłku, zdrowia i pieniędzy bo ciągnie kosiarki po rowie nie jest łatwym zadaniem dla kobiety i paliwa w kosiarce tez idzie nie mało. Robie to chociaż tak na prawdę nie wiem czyj to obowiązek. Zdarzyło mi się na rowie kilka razy postawić przyczepę, któregoś razu najprawdopodobniej na rozkaz naszego cudownego sołtysa przyjechał pan z zarządu dróg i kazał mi usunąć przyczepę z rowu. Przytaknelam mu choć nie ukrywam ze poczułam się tym urazona. Jeżeli rów jest własnością zarządcy bądź gminy to dlaczego nikt z nich o to nie dba? Ja zasuwam jak dziki osiol i nie mogę tam kilka razy w roku postawić przyczepy na 2-3 dni? czy się mylę? będę wdzięczna za każdą odpowiedz
-
tadziop
- 50p

- Posty: 87
- Od: 30 maja 2012, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Rów przydrożny wzdłuż mojej działki
Pas drogowy (jezdnia, pobocze, a także rów) należy do wójta (droga gminna), starosty (powiatowa) lub wojewody (wojewódzka). Na właścicielu ciąży obowiązek właściwego utrzymania całego pasa. Mieści się w tym głównie to, co decyduje o bezpieczeństwie ruchu drogowego, czyli np. usuwanie dziur, przeszkód, pni, krzaków czy beztrosko pozostawionych przyczep. Natomiast koszenie decyduje bardziej o estetyce, niż o bezpieczeństwie ruchu, stąd zwykle rowy kosi się najwyżej 2-3 razy w roku. Ja też mieszkam wzdłuż rowu przy drodze powiatowej i koszę go sam w czynie społecznym 5-6 razy w roku, bo starosta robi to raz, góra dwa razy do roku. Pogodziłem się z tym i traktuję jako sport. Na szczęście podobno już w tym roku rów ma być zasypany i wybudowany będzie chodnik.
Co do przyczepy, to ciesz się, że skończyło się na poleceniu usunięcia, bo mnie kiedyś kierownik obwodu drogowego starostwa próbował ukarać grzywną za samowolne zajęcie pasa drogowego. Można zająć pas drogowy mając na to pozwolenie właściciela i wnosząc stosowną opłatę (ok. 2 zł za 1m2 za dobę), ale grzywna za zajęcie pasa bez pozwolenie jest 10-krotnie wyższa, więc może bardzo boleć.
Możesz spróbować ustalić czyja to droga i wnosić do właściciela (wójta czy starosty) regularne pisma wzywające go do koszenia rowu, ale jeśli oni uznają, że nie zagraża to bezpieczeństwu ruchu, to niewiele wskórasz.
Co do przyczepy, to ciesz się, że skończyło się na poleceniu usunięcia, bo mnie kiedyś kierownik obwodu drogowego starostwa próbował ukarać grzywną za samowolne zajęcie pasa drogowego. Można zająć pas drogowy mając na to pozwolenie właściciela i wnosząc stosowną opłatę (ok. 2 zł za 1m2 za dobę), ale grzywna za zajęcie pasa bez pozwolenie jest 10-krotnie wyższa, więc może bardzo boleć.
Możesz spróbować ustalić czyja to droga i wnosić do właściciela (wójta czy starosty) regularne pisma wzywające go do koszenia rowu, ale jeśli oni uznają, że nie zagraża to bezpieczeństwu ruchu, to niewiele wskórasz.
-
ciasteczko
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 3
- Od: 24 mar 2014, o 22:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Rów przydrożny wzdłuż mojej działki
Dziękuję za odpowiedź
powiem szczerze że rów jest taki długi ze dzięki temu, że o niego dbam ludzie traktują go jako chodnik jeżeli porosnie chaszczami to ludzie będą chodzić po szosie co jest bardziej niebezpieczne niż przyczepa, która stoi przy moim płocie w niczemu nie zagraża, bo nie przeszkadza w ruchu drogowym ani pieszym. Ale nasz soltys jest bardzo złośliwy i widzi wszystko to czego nie powinien. Prawdę mówiąc nie miałam zielonego pojęcia o tym ze można odpłatnie postawić np. Przyczepę na rowie. Jestem skłonna zapłacić te parę zł. Tylko po to żeby zagrać na nerwach soltysowi
tylko komu to zgłosić? Co do koszenia to faktycznie jeździ może dwa razy w roku ciągnik i kosi ze śmiać się chce :-P. Chyba tiptopkami ludzie by musieli chodzić tamtędy ;-) pozdrawiam
-
Bixxx
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1072
- Od: 8 gru 2011, o 07:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Rów przydrożny wzdłuż mojej działki
Jak mówi stare powiedzenie: "Zrób raz coś ponadprogramowo, a momentalnie zostanie zaliczone do twoich obowiązków".
Jeśli chcesz mieć czysto, musisz zasuwać, a jak przestaniesz kosić, ludzie będą mieć pretensję do CIEBIE (bo się przyzwyczaili).
Sołtys ma rów i ma w nosie, czy on estetycznie wygląda a ludzie się nie narażają na latanie po szosie. On ma odhaczone, że zaplanowane koszenie się odbyło...
Jeśli chcesz mieć czysto, musisz zasuwać, a jak przestaniesz kosić, ludzie będą mieć pretensję do CIEBIE (bo się przyzwyczaili).
Sołtys ma rów i ma w nosie, czy on estetycznie wygląda a ludzie się nie narażają na latanie po szosie. On ma odhaczone, że zaplanowane koszenie się odbyło...
Zielonym do góry!!!
-
ciasteczko
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 3
- Od: 24 mar 2014, o 22:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Rów przydrożny wzdłuż mojej działki
To jest właśnie nasz kraj. Brak jasnych i przejrzystych przepisów konkretnie określających chociażby obowiązki moje i gminy czy zarządcy wobec rowu. Dużo się już naczytalam o tym i nie ma nigdzie jasno powiedziane. Zastanawiam się jeszcze nad tym wniesieniem opłaty za korzystanie z rowu. Napisałam do zarządu dróg w moim regionie może się czegoś dowiem. Bo prawdę mówiąc przeglądając różna fora wyczytałam ze nawet urzędnicy mają problem niekiedy z formą prawna co do rowów :-P. Głupota

