Wpadam w biegu i tylko tak krótko napiszę co się dzieje. Na wpisy odpowiem jak się obrobię i może w domu jakiś archaiczny komputer zmuszę do współpracy, bo sprzęt ostatnio na każdym froncie odmawia współpracy albo się całkiem psuje.
W weekend nawiedziłam działkę Eli (elakuznicom) pomogłam jej przesadzić hortensje i dostałam od niej cały krzak jednej odmiany, drugiego krzaka 2/3 i mnóstwo patyczków. Normalnie majątek - licząc po ile sprzedawane są nadwyżki patyczkowe tu na forum. Posadziłam więc te 2 wielkie krzaki na rabacie 30-metrowej, która staje się hortensjowo-trawiastą.
Wczoraj posadziłam dość leciwego berberysa i zrobiłam z niego kilka sadzonek z patyków. Do tego mały krzak ostrokrzewu. aha, potężny krzak mahonii, który dostałam od Eli (elakuznicom) ma się świetnie i będzie kwitł
Ciągle sadzę swoje wiosenne zakupy żywotnikowo-świerkowe i co nieco przesadzam.
Z azaliowiska wypadną chyba 2 azalie, bo widzę, że suche są- inne mają się świetnie i powinny cieszyć nasze oczy kwiatami.
Najgorsze, że Młody złapał ospę wietrzną i nie możemy bywać w ogrodzie. Oczywiście koniec miesiąca, kwartału, podatki itp., a tu choroba dziecka. Wpadam więc do pracy jak mam mamę wolną i robię wszystko w biegu. Tak przez 2 tygodnie będę się męczyć. Najważniejsze, że papka do smarowania kupiona i krostki zasychają.
Zakupy żywotnikowo-świerkowe
rozsady:

cynia

kłosowiec biały

kobea

pelargonia
pozdrawiam i życzę wszystkim fajnej pogody i przyjemnej pracy w ogrodach