Michałku, marchewka dla dzieci jak mówił napis na opakowaniu, to była mieszanka kolorowej marchwi. Była jasno żółta, czarno-buraczkowa, biała i zwykła pomarańczowa. Tu na zdjęciu z lewej strony w garnku. Porosła jakaś taka gigantyczna, nikt nie chciał jej jeść pomimo, że smakowała jak zwykła marchewka.
Marysiu a czy spiżarnię masz ogrzewaną? Jeśli jest możliwość zakręcenia kaloryfera, to powinny warzywa wytrzymać przechowanie np. w skrzyni z piaskiem. Jestem pewna, że odniesiesz wielki sukces na polu warzywnym!
Marysiu, dziękuję za miłe słowa

Lobelię? Musiałam się zastanowić bo .... nie siałam w tym roku lobelii. To żeniszek i trzeba go zmusić przycięciem do rozkrzewiania. Mój M. o ile nie rzuci

nie zdobędzie argumentu mającego przystopować moje zakupy roślinne. Z resztą one go zupełnie nie interesują o ile nie każę kopać pod nie dołów. W ogrodniczym mnie popędza nie dlatego, że przeszkadzają mu zakupy tylko się nudzi

Dlatego ostatnio kupuję przez FO.
Małgosiu, jeszcze nic nie wiadomo

Muszę kupić czerwoną i biała dymkę bo bardzo lubimy.
Asiu a grasz?

Coś w tym jest bo moja jedyna zaleta to właśnie cierpliwość, chociaż może to być i wada
Beatka 
Pamiętam!
Zuziu ja pamiętając Twoją wiejską kalarepę pierwszy raz w życiu wysiałam własną
Szkoda, że Kredka tak daleko bo odstąpiłabym jej skrzyneczkę
Halinko, witaj

Zapraszam, usiądź, rozmawiaj, chrup marchewkę
Ewiczko 
Heliotrop wysiałam pierwszy raz w życiu z przeznaczeniem na rabaty różane. Nawet nie wiedziałam o jego zdrowotnych właściwościach. Muszę go teraz przesadzić do samodzielnych doniczek.
Zapowiada się wspaniała pogoda (uwierzę jak zobaczę

)
Planuję w sobotę przesadzić pelargonie oraz rozsady, podszykować miejsce na róże i byliny od Mariusza (dzwonił, że wczoraj wysłał, przemiły z niego Człowiek

) O! I wysiać pomidory
