Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10626
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jagi ciepło mi się zrobiło jak przeczytałam obraz po stryju z Lublina... Lublin to moje rodzinne miasto...
bardzo gustowny kącik... 
- drewutnia
- 1000p

- Posty: 3711
- Od: 1 gru 2011, o 13:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Ale masz ładnie i czysto
Koty Ci wariują,że na dworzu?Też muszę taką opcję rozważyć 
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jago,
Kompozycja kartonowa
, a taką Cię nie podejrzewałam
. Swoją drogą od Filozofa byłoby im całkiem blisko na ryneczek
.
On lubi przeprowadzki-samowolki z twoich salonów
.
Pogoda rzeczywiście nie nastraja, na przekór temu-posiałam kilka kwiatków. I płaczę, bo zbyt dobrze schowałam nasionka białej firletki od Alki z Wojciecha. Diabeł je ogonem, nakrył
.
Błękitna strzała-to chabrowa petara
Chodzi za mną ta kaszanka.
A Asię to chyba zaprosimy na wieczorek literacki w Wirtach (jak się uda spotkać)
.
Buziaki
Kompozycja kartonowa
On lubi przeprowadzki-samowolki z twoich salonów
Pogoda rzeczywiście nie nastraja, na przekór temu-posiałam kilka kwiatków. I płaczę, bo zbyt dobrze schowałam nasionka białej firletki od Alki z Wojciecha. Diabeł je ogonem, nakrył
Błękitna strzała-to chabrowa petara
Chodzi za mną ta kaszanka.
A Asię to chyba zaprosimy na wieczorek literacki w Wirtach (jak się uda spotkać)
Buziaki
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- alka
- 200p

- Posty: 374
- Od: 3 paź 2006, o 23:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Gdańska
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Wprawdzie z bardzo daleka, ale podczytuję. Na pewno będą wiosną siewki tej firletki, to będziesz miała okazję mnie odwiedzić i sobie pokopać. Bez wysiewania, weźmiesz gotowe.klarysa pisze: I płaczę, bo zbyt dobrze schowałam nasionka białej firletki od Alki z Wojciecha. Diabeł je ogonem, nakrył.
Pozdrawiam, Ala
Mój ogród - Alka
Mój ogród - Alka
-
Keetee
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8552
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jaguś...zaskoczyłaś mnie kompozycją kartonową nie ma co...
Ja w końcu na targ nie dojechałam , przez tą ulewę i wietrzysko, ale w niedziele przy okazji zakupów , takie cudne mini brateczki w 10-paku łapnęłam w Aldim
a Emi niosła drugi taki ...stokrotek
Hm, moje ciągle też stoją jak przywlokłam...choć wczoraj już mnie korciło aby się do nich dobrać ...może dzisiaj
Ależ masz czyściusieńko....świeżutko, pięknie Jaguś
żyrandol mi się podobuje ...bardzo
Odnośnie lidlowych różyczek...to kuszę się na nie , a i owszem
W tamtym roku , zgodną z fotką mam cudną lawendowa różę (pachnieeee
) Teraz chyba wg fotki powinna być kuleczkowa White Koster
Kremowa , nie wiem...
wsadzę do doniczki i będzie czekanie
Hm...kosy Ci uciekli....u mnie nie dygają...siedzą dzielnie na wierzchołkach drzew i piłują te swoje nieśmiertelne szlagiery
a krukowate to chyba niebawem odlecą na północ nie....
Miłego dnia Jaguś...rozpędzam się...u mnie jakby ciszej i pogodniej
ps. Wujek z Lublina
jestem Lublinianką 
Ależ masz czyściusieńko....świeżutko, pięknie Jaguś
Odnośnie lidlowych różyczek...to kuszę się na nie , a i owszem
Hm...kosy Ci uciekli....u mnie nie dygają...siedzą dzielnie na wierzchołkach drzew i piłują te swoje nieśmiertelne szlagiery
Miłego dnia Jaguś...rozpędzam się...u mnie jakby ciszej i pogodniej
ps. Wujek z Lublina
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Alka, no to się wydało
.
Poszukiwań jeszcze nie zaprzestałam
.
Dziękuje za propozycje i zaproszenie, chętnie skorzystam
.
Miłego szusowania
Poszukiwań jeszcze nie zaprzestałam
Dziękuje za propozycje i zaproszenie, chętnie skorzystam
Miłego szusowania
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
-
Fraszka_1
- 1000p

- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
WOW, no efekt pracy świetny 
Cudne koty, ptaki i krokusy
(ale koty
)
Cudne koty, ptaki i krokusy
- zuzanna2418
- 1000p

- Posty: 1525
- Od: 15 maja 2013, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jagi efekt remontu doskonały! Piękny ten zakątek z sofą i doniczkowcami! Czytam, że wiatr Ci "posprzątał" w ogrodzie... pociecha, że podobno od połowy tygodnia ma być już jakoś nieprzyzwoicie ciepło. Roślinki ruszą, to i od razu widok inny będzie. ja mam dziś z tak zwanego nienacka montaż garderoby... wczoraj panowie zadzwonili z informacją, że już mogą ruszać. Zatem pół nocy wynosiliśmy graty z pomieszczenia przy sypialni, wywalaliśmy ciuchy z szafy stojącej tymczasowo tamże, w której do tej pory wszystko było upchnięte kolanem i zrobiliśmy całkiem niezły bałagan tam, gdzie już było w miarę uładzone
Ściskam serdecznie i załanczam ukłony dla kotów 
Zuzanna Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję
Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
moje wątki miastowe i wiejskie
moje wątki miastowe i wiejskie
-
ewazawady
- 500p

- Posty: 815
- Od: 7 kwie 2011, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Warszawy
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Ależ piękny żyrandol i kinkiety !
Też selekcjonuję klamoty. Ciężko idzie.
Kawka wpadła mi do kominka. Już uwolniona. Nie wiem kto był bardziej przerażony, ja czy ona ?
Pozdrowienia z wygwizdowa.
Też selekcjonuję klamoty. Ciężko idzie.
Kawka wpadła mi do kominka. Już uwolniona. Nie wiem kto był bardziej przerażony, ja czy ona ?
Pozdrowienia z wygwizdowa.
Pozdrawiam
Ewa
Ewa
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jagódko, właśnie te
Jeśli oczywiście nadal jest to aktualne. W razie czego nie było rozmowy
Dlaczego piszesz, że wiosny u Ciebie nie ma?
Jeśli oczywiście nadal jest to aktualne. W razie czego nie było rozmowy
Dlaczego piszesz, że wiosny u Ciebie nie ma?
- Kochammmkwiaty
- 1000p

- Posty: 2923
- Od: 25 maja 2012, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
- Kontakt:
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Witaj Jaguś,
Wybacz uśmiałam się z tej fioletowej strzały
Justynki - cóż za zmysłowa fotka, wygląda jakby zrobił ją detektyw.
Z Mulkiem mam niemiłe wspomnienia -ale zachowam dla siebie
ogólnie fajne klimaty.,
Pięknie wygląda pokój i obraz o wszystko - ze zmysłem i tak jak Lubisz.
Podobała mi się ta rzeźba nad agapantem na ścianie no i okno z widokiem na życie...
Od środy zapowiadają cieplej więc pewnie bratkowo się rozwiniemy - ja również z niecierpliwością czekam.
Ciepło pozdrawiam
Wybacz uśmiałam się z tej fioletowej strzały
Z Mulkiem mam niemiłe wspomnienia -ale zachowam dla siebie
Pięknie wygląda pokój i obraz o wszystko - ze zmysłem i tak jak Lubisz.
Podobała mi się ta rzeźba nad agapantem na ścianie no i okno z widokiem na życie...
Od środy zapowiadają cieplej więc pewnie bratkowo się rozwiniemy - ja również z niecierpliwością czekam.
Ciepło pozdrawiam
Agnieszka :) wątki: cz1 ,cz2,cz3 - aktualna
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1462
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Salut!
Tu znowu Lisica!
Jak miło wrócić po przerwie do Zielonych Pokoi, na dodatek pięknie wyremontowanych.
Jagi, Tobie i Twoim gościom przywożę trochę słońca, przestrzeni i błękitu z jednego z najpiękniejszych zakątków Europy.
Oto majestatyczne, niepowtarzalne skały Dolomitów.


Czytam, że podobno nie było z kim się napić?
Myślę, że wszyscy będą chętni na Aperol Spritz! (Likier ziołowy Aperol, Prosecco, 2 kostki lodu + plasterek pomarańczy). Dodam, że napój ten rekomenduje nasz Daffodilek.

Zamiatam powitalnie ogonem!
Tu znowu Lisica!
Jak miło wrócić po przerwie do Zielonych Pokoi, na dodatek pięknie wyremontowanych.
Jagi, Tobie i Twoim gościom przywożę trochę słońca, przestrzeni i błękitu z jednego z najpiękniejszych zakątków Europy.
Oto majestatyczne, niepowtarzalne skały Dolomitów.


Czytam, że podobno nie było z kim się napić?
Myślę, że wszyscy będą chętni na Aperol Spritz! (Likier ziołowy Aperol, Prosecco, 2 kostki lodu + plasterek pomarańczy). Dodam, że napój ten rekomenduje nasz Daffodilek.

Zamiatam powitalnie ogonem!
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jagi, dzień dobry!
Upiorny wiatr nieco się wycisza, a od jutra wiosna, ciepełko i słońce!
Wnętrza po liftingu robią niesamowite wrażenie! Jak czysto, świeżo, elegancko! Naprawdę klimatycznie, z Madonną jeszcze bardziej
Kocille jak zawsze fotogeniczne, brateczki w cudnym wybarwieniu, karczma spotkaniowa bardzo sielska, pokoje zielenieją i ukwiecają się... Dzieje się u Ciebie niesamowicie dużo i ja to lubię!
Na dodatek, Lisica wróciła
Pozdrowienia zostawiam!
Upiorny wiatr nieco się wycisza, a od jutra wiosna, ciepełko i słońce!
Wnętrza po liftingu robią niesamowite wrażenie! Jak czysto, świeżo, elegancko! Naprawdę klimatycznie, z Madonną jeszcze bardziej
Kocille jak zawsze fotogeniczne, brateczki w cudnym wybarwieniu, karczma spotkaniowa bardzo sielska, pokoje zielenieją i ukwiecają się... Dzieje się u Ciebie niesamowicie dużo i ja to lubię!
Na dodatek, Lisica wróciła
Pozdrowienia zostawiam!
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Witajcie dawno nie widziani!
Niedobrze jest
, Wicek ma na brodzie krater, jak lej po bombie. Musiała więc nastąpić kolejna przygoda z weterynarią. Przeprosiłam się ze swoimi starymi drogimi doktorami, którzy, wysłuchawszy historii długotrwałego acz nieskutecznego leczenia, zmrozili mnie hipotezą, jakoby niegojąca się rana na brodzie mogła być spowodowana procesem nowotworowym (
), ale zaraz potem ochoczo zabrali się za leczenie. Walnęli Wickowi uderzeniową dawkę antybiotyków o możliwie najszerszym spektrum działania, plus witaminy, plus coś przeciwzapalnego, a dziś, dodatkowo, doktor zasmarował mu tę ranę jodyną. Dziś też uznał, że rana wygląda nieźle, więc jeszcze jutro dostanie zastrzyki, a w piątek chirurg zdecyduje, czy konieczna będzie operacja. Biedny Wicuś
, znowu przywdział lejek i ma zakaz opuszczania koszar.
A teraz coś weselszego. Zaraz po moim powrocie od weterynarza nadleciał kurier z wielką paczką róż z Floribundy
. Moczą się. A ja zabrałam się za jakie takie porządki w ogrodzie, nie bacząc na mżawkę. Po tej robocie ja musiałam się nieco pomoczyć
.
Wiosna w zielonych pokojach na chwilkę zastygła w blokach startowych, niebawem jednak ruszy z kopyta budząc moją nadzieję na ciekawe aktualne zdjęcia. Toteż dzisiejsze odpowiedzi na Wasze miłe wpisy pozwolę sobie zilustrować zdjęciami minionego lata.
Ho, ho, Robaczkowi spodobał się mój salon. Dzięki. Może go odwiedzisz?
Chyba będę mieć dla Ciebie dobrą wiadomość. Mam wrażenie, że nieśmiało zaczynają się pokazywać lisie ogonki
. Pogoda ma się uspokoić i poprawić, deszczyk popadał, więc musi być dobrze. Jutro zabieram się za róże
.

Misiu, rodzina mojego Ojca pochodzi z lubelskiego, z okolic Kraśnika. Stryj Józek, niezwykły patriota, miłośnik Piłsudskiego, pułkownik, długie lata mieszkał w Lublinie, otaczał opieką miejsca pamięci i groby żołnierzy z kampanii wrześniowej. Bardzo lubiłam go odwiedzać, zawsze mieliśmy mnóstwo ciekawych tematów do rozmów. Dzięki Niemu usłyszałam wiele wojennych opowieści i zobaczyłam interesujące i piękne miejsca. Bardzo mi Go brak. Mam jeszcze Jego szablę, muszę tylko wymyślić, jak ją wyeksponować. Sama widzisz, Misiu, że Lublin jest miastem bardzo mi drogim i lubianym, choć teraz nie mam już do kogo jeździć
.

Tak, Ewo, koty usilnie się domagają wypuszczenia na dwór. Wicek w tym celu siedzi pod drzwiami, Szuwarek skacze po suficie, a Ibrakadabra demoluje mi laptop
.
Nie ma siły, muszę je wypuścić...

Dzięki, Sweety, za uznanie. Wiedziałam, że Ty docenisz, lubisz wszak porządek.
A ja lubię kiedy te ciemne meble wychodzą z tła białych ścian. Wolę te stare graty, które już niejedno przeżyły i trzymają się świetnie, niż nowomodne meble z paździerzy.

Widzisz, Justynko, udało mi się Cię rozśmieszyć... Filozof w te pędy na rynku zamieniłby moje bratki na piwka
. A one, biedne, nadal stoją w tym kartonie
. Teraz Wicek i róże są priorytetami.
Bardzo bym chciała, żeby ten sezon był (dla mnie) bogatszy w spotkania
.
No widzisz, Ala ma serce jak stąd do Livigno, będziesz miała białą firletkę ( a przy okazji może i ja się na nią załapię...

Ala,
i do zobaczenia w Polsce. Jak wrócisz, to i tu będzie piękna pogoda.

Krótka pauza...
Niedobrze jest
A teraz coś weselszego. Zaraz po moim powrocie od weterynarza nadleciał kurier z wielką paczką róż z Floribundy
Wiosna w zielonych pokojach na chwilkę zastygła w blokach startowych, niebawem jednak ruszy z kopyta budząc moją nadzieję na ciekawe aktualne zdjęcia. Toteż dzisiejsze odpowiedzi na Wasze miłe wpisy pozwolę sobie zilustrować zdjęciami minionego lata.
Ho, ho, Robaczkowi spodobał się mój salon. Dzięki. Może go odwiedzisz?
Chyba będę mieć dla Ciebie dobrą wiadomość. Mam wrażenie, że nieśmiało zaczynają się pokazywać lisie ogonki

Misiu, rodzina mojego Ojca pochodzi z lubelskiego, z okolic Kraśnika. Stryj Józek, niezwykły patriota, miłośnik Piłsudskiego, pułkownik, długie lata mieszkał w Lublinie, otaczał opieką miejsca pamięci i groby żołnierzy z kampanii wrześniowej. Bardzo lubiłam go odwiedzać, zawsze mieliśmy mnóstwo ciekawych tematów do rozmów. Dzięki Niemu usłyszałam wiele wojennych opowieści i zobaczyłam interesujące i piękne miejsca. Bardzo mi Go brak. Mam jeszcze Jego szablę, muszę tylko wymyślić, jak ją wyeksponować. Sama widzisz, Misiu, że Lublin jest miastem bardzo mi drogim i lubianym, choć teraz nie mam już do kogo jeździć

Tak, Ewo, koty usilnie się domagają wypuszczenia na dwór. Wicek w tym celu siedzi pod drzwiami, Szuwarek skacze po suficie, a Ibrakadabra demoluje mi laptop
Nie ma siły, muszę je wypuścić...

Dzięki, Sweety, za uznanie. Wiedziałam, że Ty docenisz, lubisz wszak porządek.
A ja lubię kiedy te ciemne meble wychodzą z tła białych ścian. Wolę te stare graty, które już niejedno przeżyły i trzymają się świetnie, niż nowomodne meble z paździerzy.

Widzisz, Justynko, udało mi się Cię rozśmieszyć... Filozof w te pędy na rynku zamieniłby moje bratki na piwka
Bardzo bym chciała, żeby ten sezon był (dla mnie) bogatszy w spotkania
No widzisz, Ala ma serce jak stąd do Livigno, będziesz miała białą firletkę ( a przy okazji może i ja się na nią załapię...

Ala,

Krótka pauza...

