Nieśmiało, skromnie, balkonowo...
Re: Nieśmiało, skromnie, balkonowo...
Ojej! Jeden z moich ulubionych wątków!
Jak miło tutaj łazić u Ciebie.
Widzę, że wcześnie zaczynasz, u mnie na balkonie na razie na wpół zdechnięte liście przekwitłych już narcyzów. 
- Malachitek
- 1000p

- Posty: 1176
- Od: 13 kwie 2013, o 01:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nieśmiało, skromnie, balkonowo...
No tak... to mnie dobiłaś
uwielbiam twój balkon, gdybym mogła jakoś powiększyć swój...
Tak sobie przejrzałam też twoje zdjęcia z tamtego roku i się zastanawiam - skąd bierzesz sadzonki ziół? Bo one od razu są tak ładnie zwarte i wyrośnięte... a któreś są może z nasion?
I właśnie ja miałam dokładnie to samo z gąsienicami, tylko ja się boję pryskać zioła... ale w tym roku chyba się muszę przekonać do oprysków, bo bez nich tyle rzeczy musiałam wyrzucić albo zmarniały... z jednej strony na studiach mi tłuką ciągle o tych środkach ochrony roślin i wiem, że wszystko co jemy się pryska, ale sama jakoś nie mogę się przełamać
a czego ty używałaś na gąsienice?
Tak sobie przejrzałam też twoje zdjęcia z tamtego roku i się zastanawiam - skąd bierzesz sadzonki ziół? Bo one od razu są tak ładnie zwarte i wyrośnięte... a któreś są może z nasion?
I właśnie ja miałam dokładnie to samo z gąsienicami, tylko ja się boję pryskać zioła... ale w tym roku chyba się muszę przekonać do oprysków, bo bez nich tyle rzeczy musiałam wyrzucić albo zmarniały... z jednej strony na studiach mi tłuką ciągle o tych środkach ochrony roślin i wiem, że wszystko co jemy się pryska, ale sama jakoś nie mogę się przełamać
Re: Nieśmiało, skromnie, balkonowo...
Dziękuję dziewczyny
Balkon to dla mnie przedłużenie mieszkania, więc poświęcam mu sporo czasu od wiosny do jesieni, dlatego też bardzo się cieszę, że Wy jak i moi znajomi dobrze się na nim czujecie
Ten sezon powinien być jeszcze lepszy bo mam doświadczenie zeszłoroczne 
Malachitek ja kupiłam Sumi - Alpha 050 EC Targetu jak już ręce mi opadły i nie dawałam rady z gąsienicami http://www.target.com.pl/produkty/owado ... c,259.html
Jest to środek, który działa powierzchniowo i ma krótki okres karencji. Długo stałam przy półce z podobnymi specyfikami i czytałam opisy, ponieważ ja jak ja, ale zioła zajada też Muniek (królik) a więc musiałam znaleźć coś nieszkodliwego. Opryskałam raz i pozbyłam się raz na zawsze gąsienic. Na inne insekty mam Target Natural Agricolle Spray http://www.target.com.pl/produkty/agric ... n,374.html
Kiedyś namieszałam ekologicznych środków ale w wielkim skrócie nie byłam zadowolona z działania. Niemniej jednak jeśli masz obawy przed taką chemią to polecam http://www.slonecznybalkon.pl/porady/ek ... ny-roslin/ , poczytaj sobie, jest mój ulubiony blog
Z drugiej strony zioła się też nawozi...
A co do sadzonek to były kupne. Ja w przeciwieństwie do większości osób na forum nie przepadam za wysiewami
Sieje co nieco (pietruszka, koperek, bazylie, dmuszek, złocień) ale bardziej mnie to irytuje jak relaksuje
Poza tym z moich obserwacji i małego doświadczenia wynika, że hodować z nasion trzeba umieć bo niejednokrotnie te wysiane rośliny są brzydsze od kupnych... W tamtym roku znalazłam na giełdzie świetnego sprzedającego z pięknymi sadzonkami ziół, kupiłam kilka i cieszę się nimi do dnia dzisiejszego ;)
Malachitek ja kupiłam Sumi - Alpha 050 EC Targetu jak już ręce mi opadły i nie dawałam rady z gąsienicami http://www.target.com.pl/produkty/owado ... c,259.html
Jest to środek, który działa powierzchniowo i ma krótki okres karencji. Długo stałam przy półce z podobnymi specyfikami i czytałam opisy, ponieważ ja jak ja, ale zioła zajada też Muniek (królik) a więc musiałam znaleźć coś nieszkodliwego. Opryskałam raz i pozbyłam się raz na zawsze gąsienic. Na inne insekty mam Target Natural Agricolle Spray http://www.target.com.pl/produkty/agric ... n,374.html
Kiedyś namieszałam ekologicznych środków ale w wielkim skrócie nie byłam zadowolona z działania. Niemniej jednak jeśli masz obawy przed taką chemią to polecam http://www.slonecznybalkon.pl/porady/ek ... ny-roslin/ , poczytaj sobie, jest mój ulubiony blog
Z drugiej strony zioła się też nawozi...
A co do sadzonek to były kupne. Ja w przeciwieństwie do większości osób na forum nie przepadam za wysiewami
- Beatriceee
- 200p

- Posty: 361
- Od: 28 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kujawy
- Kontakt:
Re: Nieśmiało, skromnie, balkonowo...
Ładnie tu u Ciebie
Jak się obrobię to obejrzę więcej
uwielbiam balkon, ogrodu nie ma a to zawsze jakiś zamiennik
Oniemiałam na widok zwierzaków, w jakiej komitywie żyją
Cudnie
Nie mogłam uwierzyć w to co widzę.
Psiak to jakiś rasowiec?
Pozdrawiam
Jak się obrobię to obejrzę więcej
Oniemiałam na widok zwierzaków, w jakiej komitywie żyją
Nie mogłam uwierzyć w to co widzę.
Psiak to jakiś rasowiec?
Pozdrawiam
Pozdrawiam Beata
Mój balkon i rośliny domowe
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=68297" onclick="window.open(this.href);return false;
Mój balkon i rośliny domowe
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=68297" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Nieśmiało, skromnie, balkonowo...
Wpadłam w rewizytą i jednym tchem przeleciałam przez cały wątek!
Aż dech zapiera, jak można odmienić stary, zaniedbany balkon! Cudo, a w połączeniu z taką bujną roślinnością, ech, brak słów.
Ciekawią mnie te kamionki do kiszenia ogórków - potraktujesz je jako osłonki, czy będziesz do nich wsadzać rośliny bezpośrednio? Pytam w kontekście odpływu wody..?
Ciekawią mnie te kamionki do kiszenia ogórków - potraktujesz je jako osłonki, czy będziesz do nich wsadzać rośliny bezpośrednio? Pytam w kontekście odpływu wody..?
Re: Nieśmiało, skromnie, balkonowo...
Witam nowych gości, czujcie się jak u siebie
Beariceee faktycznie zwierzaki mi się udały, żyją w dużej przyjaźni
Psiak adoptowany, 100% kundel.
trzy_koty dziękuję za "uznanie"
faktycznie balkon wymagał sporo zapału i pracy, ale doprowadzenie go do stanu użytkowo-wypoczynkowego sprawiło mi dużo radości i satysfakcji. Co do babcinych garów (tak nazywam gliniaczki) to do każdego dokupiłam zwykłą plastikową doniczkę z odpływem. Zmierzyłam średnicę każdego i poszłam na zakupy, także każdy gliniak ma doniczkę "na wymiar" 
Beariceee faktycznie zwierzaki mi się udały, żyją w dużej przyjaźni
trzy_koty dziękuję za "uznanie"
- Amara
- 1000p

- Posty: 1924
- Od: 13 maja 2013, o 19:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: blisko morza :))))) zachodniopomorskie
Re: Nieśmiało, skromnie, balkonowo...
Takie widoczki to ja moge codziennnie oglądać
Mnie zainteresowała kufea
ciekawe jak by się "czuła" na moim balkoniku no i czy w ogóle takie cudo gdzies kupie
Mnie zainteresowała kufea
Re: Nieśmiało, skromnie, balkonowo...
Aha, czyli jednak odpływ wody zawsze musi być. Zaciekawiłaś mnie też tą wierzbą, poszperałam trochę i odkryłam, że ostatnio modne oprócz wierzb są również brzozy.
Nie miałam pojęcia, że przyjmują się na balkonie.
Re: Nieśmiało, skromnie, balkonowo...
Jeśli chodzi o odpływy to lepiej żeby były. Co prawda gruby drenaż (keramzyt) też był by ok, ale w moim zamyśle mają w nich (gliniakach) rosnąć zioła a jak wiadomo one nie lubią zbyt dużej wilgoci...no oprócz mięty i bazylii
Poza tym znając mnie, pewnie mnie najdzie na jakieś zmiany, więc łatwiej mi będzie wyjąc doniczkę z zielskiem niż go przesadzać 
A drzewko na balkonie wg mnie to trafny wybór. Hakuro jest niekłopotliwa aczkolwiek pijak
O brzozie też myślałam, jeszcze nic straconego 
A drzewko na balkonie wg mnie to trafny wybór. Hakuro jest niekłopotliwa aczkolwiek pijak
Re: Nieśmiało, skromnie, balkonowo...
Przy drzewach zastanawia mnie tylko nośność balkonu... Brzoza ma chyba dość duże korzenie. Nie chciałabym, żeby wylądowała pewnego dnia u sąsiadów piętro niżej. 
- Beatriceee
- 200p

- Posty: 361
- Od: 28 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kujawy
- Kontakt:
Re: Nieśmiało, skromnie, balkonowo...
Drzewko jest chyba szczepione, tak? Zapewne na gatunku u którego nie rozrastają się tak mocno korzenie.
Przejrzałam cały wątek. Metamorfoza balkonu świetna
Na takim balkonie, aż chce się wypić kawkę lub wieczorem coś mocniejszego
Lubię takie aranżacje w donicach.
Goździki nie są dwuletnie? Zimowałaś te z poprzedniego roku? Zastanawiam się jak to jest z nimi, bo skoro by były dwuletnie to by kwitły w drugim roku a później obumierają...ale nie jestem pewna. Jak to z nimi jest?
Przejrzałam cały wątek. Metamorfoza balkonu świetna
Goździki nie są dwuletnie? Zimowałaś te z poprzedniego roku? Zastanawiam się jak to jest z nimi, bo skoro by były dwuletnie to by kwitły w drugim roku a później obumierają...ale nie jestem pewna. Jak to z nimi jest?
Pozdrawiam Beata
Mój balkon i rośliny domowe
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=68297" onclick="window.open(this.href);return false;
Mój balkon i rośliny domowe
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=68297" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Nieśmiało, skromnie, balkonowo...
Ta wierzba mnie kusi mocno jednak, tym bardziej że wszędzie piszą, że łatwa w uprawie, więc dla mnie zielonej (hehe) idealna.
Tylko pytanie mam - mogę już ją kupić i wystawić na balkon? Czy to też trzeba poczekać do po-przymrozkach? No i nie mam pojęcia jak dużej doniczki ta piękność potrzebuje? Poradzisz mi coś?
Re: Nieśmiało, skromnie, balkonowo...
Hehehehehe jakbym siebie widziała rok temu
Jak tylko się o niej dowiedziałam, poczytałam i kupiłam
Taszczyłam ją z pracy na barkach.
Jak dla mnie spokojnie możesz kupować, mrozów takich, które by jej mogły zaszkodzić już nie będzie. Ewentualnie tylko korzenie bym okryła. Ja swoją hakuro odkryłam spod agrowłókniny jakieś 2 tyg. temu jak były takie wysokie temp. i już nie przykrywam pomimo spadku temp. Z tego co widzę i tak wypuszcza nowe liście. Co do donicy, moją posadziłam w donicy ceramicznej mrozoodpornej (bo taką miałam) o średnicy 37 cm i wysokości 22 cm i to raczej za mało. Tzn. średnica ok, ale jak szykowałam ja do zimy zauważyłam, ze korzenie wyszły już przez odpływ (pewnie w poszukiwaniu wody bo jak wspomniałam to pijak). Posadziłabym ją w czymś wyższym np http://www.leroymerlin.pl/oswietlenie-i ... ,l349.html Swoją będę przesadzała
Jak dla mnie spokojnie możesz kupować, mrozów takich, które by jej mogły zaszkodzić już nie będzie. Ewentualnie tylko korzenie bym okryła. Ja swoją hakuro odkryłam spod agrowłókniny jakieś 2 tyg. temu jak były takie wysokie temp. i już nie przykrywam pomimo spadku temp. Z tego co widzę i tak wypuszcza nowe liście. Co do donicy, moją posadziłam w donicy ceramicznej mrozoodpornej (bo taką miałam) o średnicy 37 cm i wysokości 22 cm i to raczej za mało. Tzn. średnica ok, ale jak szykowałam ja do zimy zauważyłam, ze korzenie wyszły już przez odpływ (pewnie w poszukiwaniu wody bo jak wspomniałam to pijak). Posadziłabym ją w czymś wyższym np http://www.leroymerlin.pl/oswietlenie-i ... ,l349.html Swoją będę przesadzała
- Magdallena
- 1000p

- Posty: 2068
- Od: 26 lis 2010, o 23:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nieśmiało, skromnie, balkonowo...
Pięknie Ci wszystko przezimowało. Powiedz, kufeę masz z nasion czy kupiłaś roślinę?
Gdybym miała większy balkon tez bym sobie brzózkę zafundowała
Gdybym miała większy balkon tez bym sobie brzózkę zafundowała
Re: Nieśmiało, skromnie, balkonowo...
Madziu gdzie tam z nasion, nie mam do tego cierpliwości, z wyprzedaży one 


