Tyle tylko, że ja mogę zimować rośliny tylko w piwnicy, a mój nieogrzewany balkonowy, byłby bardzo ryzykowny.
Ogródkowe rozkosze Hanki - cz.2
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Nie dziwię się Hanuś, że ślinka kapie, bo mnie też.
Tyle tylko, że ja mogę zimować rośliny tylko w piwnicy, a mój nieogrzewany balkonowy, byłby bardzo ryzykowny.

Tyle tylko, że ja mogę zimować rośliny tylko w piwnicy, a mój nieogrzewany balkonowy, byłby bardzo ryzykowny.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Nie sądzę, Grażynko.
Jeden kaloryfer elektryczny z termostatem ( już za 50 zł można kupić na all)
i ustawienie go na 10C. I uchylone drzwi od mieszkania , jako wywietrznik pokojowy.
I oranżeria, że och!
A to, dzisiejsze "balkoniary".
Fiu-bzdziu im w głowie, bo na zime przypomniało im się,
że wypada zakwitnąć
I miały być : czerwony, różowy pusty i różowy pełny,
a wygląda na to, że wszystkie będa pełne i różowe.



i ten, niby pusty

A to już, Duc de Brabant w różnych wybarwieniach - przepadam za nim


Jeden kaloryfer elektryczny z termostatem ( już za 50 zł można kupić na all)
i ustawienie go na 10C. I uchylone drzwi od mieszkania , jako wywietrznik pokojowy.
I oranżeria, że och!
A to, dzisiejsze "balkoniary".
Fiu-bzdziu im w głowie, bo na zime przypomniało im się,
że wypada zakwitnąć
I miały być : czerwony, różowy pusty i różowy pełny,
a wygląda na to, że wszystkie będa pełne i różowe.



i ten, niby pusty

A to już, Duc de Brabant w różnych wybarwieniach - przepadam za nim


- Karo
- -Administrator Forum-.

- Posty: 22085
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Właśnie wracam od kogry
Rewelacja dla mnie ta oranżeria ...
Oczywiście masz rację z tym grzejnikiem najbezpieczniejszy byłby moim zdaniem olejowy i uchylone drzwi z mieszkania .... ale koszty,koszty energii - znam ten ból,lepiej chyba uśpić rośliny w ciemnej piwnicy.
A gdzie teraz stoją Twoje olki a gdzie stoją zimą Hanuś???
Rewelacja dla mnie ta oranżeria ...
Oczywiście masz rację z tym grzejnikiem najbezpieczniejszy byłby moim zdaniem olejowy i uchylone drzwi z mieszkania .... ale koszty,koszty energii - znam ten ból,lepiej chyba uśpić rośliny w ciemnej piwnicy.
A gdzie teraz stoją Twoje olki a gdzie stoją zimą Hanuś???
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Pod Wrocławiem, własnie w ten sposób dogrzewaliśmy oranżerię. 
Tylko kaloryfer był normalnym, naściennym grzejnikiem panelowym, elektrycznym
z wyrzutem powietrza i termostatem.
I hibiskus chiński kwitł całą zimę, Krysieńko !
I tego właśnie strasznie grażynce zazdroszczę.
Śnieg za oknem, a Ty siedzisz z kawką i paieroskiem wśród kwiecia...
Jej...
A te , fotofrafowane przed chwilą olki, stoją nadal na balkonie.
Mamy boki z pleksi, więc nawet wiatr im tam nie wieje.
A pelargonie, surfinie, ba, nawet helichrysum, spalały się na węgiel.
A olkom - dobrze.
Dziwne jakieś
.
Tylko kaloryfer był normalnym, naściennym grzejnikiem panelowym, elektrycznym
z wyrzutem powietrza i termostatem.
I hibiskus chiński kwitł całą zimę, Krysieńko !
I tego właśnie strasznie grażynce zazdroszczę.
Śnieg za oknem, a Ty siedzisz z kawką i paieroskiem wśród kwiecia...
Jej...
A te , fotofrafowane przed chwilą olki, stoją nadal na balkonie.
Mamy boki z pleksi, więc nawet wiatr im tam nie wieje.
A pelargonie, surfinie, ba, nawet helichrysum, spalały się na węgiel.
A olkom - dobrze.
Dziwne jakieś
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Olki nie dziwne, tylko one po prostu to lubią, bo to ich klimaty.
A z tą energią tak właśnie jest jak mówi KaRo. Na razie to u mnie pierwszy sezon i mam już zeszyt, na zapisywanie temperatur. No i zobaczymy jak duże będą to różnice. A potem pomyślimy co dalej.

A z tą energią tak właśnie jest jak mówi KaRo. Na razie to u mnie pierwszy sezon i mam już zeszyt, na zapisywanie temperatur. No i zobaczymy jak duże będą to różnice. A potem pomyślimy co dalej.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- mora1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 579
- Od: 31 mar 2006, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Witam, zabieram się za czytanie, bo mam ogromne zaległości
. Jak zapoznam się z lekturą to pogadamy, ale Wy macie tempo pisania
. Trochę człowieka nie było a u Hanki tyle się działo.
Pozdrawiam Monika
moja skarpa
moja skarpa
- empuza
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4296
- Od: 4 cze 2007, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
hanka55 pisze:
Nastepnym razem Tessę wyprawimy z Krzysiem, jako polską reprezentację.![]()
Oni, chyba oboje lubią niekonwencjonalne kompozycje![]()
i grzecznie zjedzą nawet największe dziwo.![]()
Tessco, powiedz prosze jeszcze, że jadasz te różowe robaki, no...o! mam.
Krewetki. Albo żabie udka.
Hanuś ja też lubię takie cuda! śledzie
Rany ! Głodna sie zrobiłam
"Gdy w jednym domu światło gaśnie i ogród przestaje żyć, w drugim rodzi się nowe życie."
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
empuza pisze:hanka55 pisze:
Nastepnym razem Tessę wyprawimy z Krzysiem, jako polską reprezentację.![]()
Oni, chyba oboje lubią niekonwencjonalne kompozycje![]()
i grzecznie zjedzą nawet największe dziwo.![]()
Tessco, powiedz prosze jeszcze, że jadasz te różowe robaki, no...o! mam.
Krewetki. Albo żabie udka.
Hanuś ja też lubię takie cuda! śledzie... czosnkowo - majerankowe koniecznie! A krewetki z czosnkiem albo w sosiku imbirowym ;:8 żabie udka w cieście francuskim ;:13
Rany ! Głodna się zrobiłam![]()
ale zamiast do lodówki powędruję wirtualnie po Hanusinych okolicach
Haniu
jadłam : ddzownice w lukrze, w sosie jakoś nie przełknęłam,pasikonika w lukrze......i popijałam sokiem z ddzownic kalifornijskich
krewteki lubię i żabie udka tez.....aha i zupę z płetwy rekina jadłam
- MariaTeresa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2146
- Od: 1 lut 2008, o 02:43
- Lokalizacja: małopolska
Robaczków i in. nie jadłabym gdybym wiedziała co jem, ale próbowałam kurczka faszerowawanego na ostro i duszonego w sosie z litrem miodu, a orzeszki ziemne solone zmieszane pół na pól z rodzynkami były takie pyszne,że w końcu jedząc ciągle dostałam uczulenia
i może dobrze bo to strasznie kaloryczne a bardzo wciągające było....
Pozdrawiam ciepło
Ulubieńcy MariiTeresy
Ulubieńcy MariiTeresy




