Monia to ja Ci zazdroszcze braku firanek.U mnie to "nie przejdzie" bo mieszkam
na 1 piętrze na dośc ruchliwej ulicy (latem) no i naprzeciw szkoły
Ale szukam czegos krótszego więc moze cosik się uda
Działeczka cudna , jak Ty to robisz że chwastów nie widać
a psiaczka prosze wymiziać za uchem
Ale masz czyściutko na rabatach chyba faktycznie z pęsetą czyściłaś
Piękna wiosenka u Ciebie powiedz jak się nazywa ten ciemiernik, mam takiego samego a nazwy nie znam.
Ładne zdjęcia i śliczna wiosna na Twojej działce...a rośliny bardzo dobrze przezimowały!
Już jak byłam ostatnio u Ciebie to podziwiałam tą lawendę, szkoda że nie zrobiłam jej zdjęcia przed "fryzjerem"
Dawno nie widziałam tak zielonej lawendy po okresie zimowym
A Kropeczka jak zwykle wystawiała pyszczek do słońca!
Przesyłam całuski
Moniś, pospacerowałam sobie z pincetą, no nie ma się czego czepić, pięknie wszystko wygląda, a psina kochana, dba o kondycję pańci co by za tłusto nie jadała, śliczna ona
Piękne zdjęcia twoich zielonych podopiecznych. Już na odległość widać że to twoja ogromna pasja. Na widok fiołków serce mi mocniej zabiło bo marzy mi się kilka takich odmianowych cudeniek. I tylko latające po parapetach futro moich kotów mnie powstrzymuje (strasznie je trudno usunąć z tych cudnych, kudłatych listeczków) przed fiołkowym szaleństwem. A jak się czują twoje pelargonie?