Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.

[miki331]

Do worków z upchanymi liśćmi dorzucam kilka garści saletry amonowej - przyśpiesza procesy

[BozenkaA]

Mariolka a czy próbowałaś kompostować "na gorąco"? Też o tym myślę, żeby mieć ziemię do borówki, ale na razie "moje sosnowe igiełki" w lesie u właściciela.

Znalazłam listę eko-przyspieszaczy do kompostu:
- krwawnik
- pokrzywa
- mniszek
- żywokost
- rumianek
- kozłek lekarski

[Ruda2011]

Bożenko jak to jest - "na gorąco" ? Napisz o tym, proszę .

-- sobota, 8 mar 2014, 19:05 --

Do worków z upchanymi liśćmi dorzucam kilka garści saletry amonowej - przyśpiesza procesy

miki331 gdzie kupujesz saletrę amonową ?

[ra_barbara]

Znalazłam super stronkę o kompostowaniu, mulczowaniu i w ogóle...
Wszystko bardzo ciekawe i przyda się na pewno
http://www.eioba.pl/a/1lwf/ekoogrodnictwo-kompostowanie

[BozenkaA]

Jeszcze nie robiłam, ale się przymierzam. Zerknij tutaj: Kompost w 18 dni

Czytałam gdzieś, że należy od razu ułożyć całą pryzmę. Dobrze więc wcześniej przygotowywać sobie poszczególne składniki na osobnych kupeczkach.

[x-c-9]

Tylko worek do którego się pakuje liście i inne części roślin musi być mocny... Bo jak coś się zaplącze, jakaś gałązka to trzeba zaczynać od nowa.

[Ruda2011]

Jeszcze nie robiłam, ale się przymierzam. Zerknij tutaj: Kompost w 18 dni

Czytałam gdzieś, że należy od razu ułożyć całą pryzmę. Dobrze więc wcześniej przygotowywać sobie poszczególne składniki na osobnych kupeczkach.

Bożenko no to u mnie jest już "after birds" czyli "po ptokach" bo kompościdło się już robi od zeszłego roku. Mam zamiar rozsypywać taki z 2012 roku. Ale .... ale zeszłoroczny będę przerzucała - poleję obornikiem - powinno pomóc. Ten w 18 dni , obawiam się, że autor nie robi nic innego tylko kompost w kółko przewala.
Ale co tam - spróbuję, i tak nie mam nic innego do roboty bo taka niby wiosna - ciepło a niewiele rośnie.

Zbierałeś liście wysypujące się z wora pękniętego ccc1969 ? ha ha ha - ja też, nie raz (szlag by to ).
No i temperatura rozkładu "się psuje" .
Oki, bierzemy te najmocniejsze

[Ruda2011]

Niespodziewanie wczesna wiosna (tfu, tfu, nie zapeszać) sprawiła, że prace polowe wczesnowiosenne mam prawie zakończone. Kurdę, nawet rowki oddzielające rabaty od trawnika wykonałam
Przesadzę jeszcze dwie różolki i zabiorę się za ..... przerzucenie kompostu - z góry na dół - polewając rozbełtanym z wodą obornikiem. Relację zamieszczę

[Anna55]

Poszłam za Twoim przykładem i wzięłam się te rowki. "Sprzętowo" jestem lepsza Użyłam ręcznej piły.
Na jaką szerokość dłubałaś te rowki?

[DuczekiOsia]

o własnie ciekawią mnie te rowki..musiała bym o takowych pomyśleć bo mi te trawsko włazi wszędzie

[tomaszkowa]

A tam gdzie wilgoć dłużej stoi można rozdrobnione drewno dorzucic i przegrzebać? Nie jest to jakieś bagienko ale wilgotna i cięższa ziemia przy płocie.
Rowki?
Ja juz je sobie odpuściłam jak zobaczyłam jak to pięknie ulewa rozmywa. Człowiek się nadziubie tym szpadlem a potem woda z miski i .... a teraz z kostki trawę wyrywam

[Ruda2011]

A ja właśnie zaczęłam je robić
U mnie gleba przepuszczalna i woda wsiąka. A w czasie deszczów długotrwałych i tak stoi u wszystkich - z rowkami czy bez
Aniu piłą ręczną - dobra jesteś . A włókienka trawy nie pchają Ci się w ząbki piły ? Robię niezbyt głębokie - pewnie raz na miesiąc będę je poprawiała ( wiemy wszyscy, że trawa i chwasty mają ADHD i pchają się wszędzie ). Ja mam dużo trawy i maleńkie rabatki z ozdobnymi rozsiane po całej działce . Roślinki sadzę tam, gdzie "widzę je oczami wyobraźni" a później uprawiam slalom z kosiarką. Teraz wygląda to mniej więcej tak (teraz ziemia miękka - wielkie nożysko rżnie jak masło). Tnę taki klin i wyrzucam na kompost.

[Anna55]

Piękne te rowki zrobiłaś. Mogłam zaczekać na Twoje zdjęcia.
Mariolko!
Jak znajdziesz chwilę to wpadnij do mnie i zobacz te moje rowki. Jestem o krok od zasypania ich z powrotem.
Piła sprawdziła się super bo jedyny sensowny nóż od razu się złamał.. Nacinałam trawę tak jak deskę a potem wydłubywałam trawę łopatką.

[Ruda2011]

No, coś Ty ???
Rowki jak rowki - są po to, żeby mnie było wygodniej kosić. Poprzednie (w zeszłym roku) były wykopane szpadlem ( w pocie czoła).
Trawa zarastała je i koszenie odbywało się pod przedziwnymi kątami. Pomyślałam więc - trawa wejdzie to wyrżnę znów, w puste miejsce podsypię ziemi i ...... i tu najlepsze - rabatki będą powiększały się niezauważalnie, moja rodzina nawet się nie zorientuje, że robię ją w bambuko. Bo ciągle trwa cicha wojna : ja chcę większe rabaty, oni dużo trawy . Niech wygra cwańszy i pracowitszy he he he

[mewa]

No, coś Ty ???
ja chcę większe rabaty, oni dużo trawy . Niech wygra cwańszy i pracowitszy he he he

I to jest argument nie do przebicia