Właśnie dziś zaczęłam je wietrzyć
No i przyszła paczuszka z naszymi roślinkami..A zapakowane były tak, że chyba z godzinę się męczyłam, a jak małżon zobaczył gigantyczną paczkę, to myślałam, że się pod ziemię zapadnę
Jak Twoje przeżyły pierwszy długi pobyt na świeżym powietrzu?
Madziu u ciebie już prawie lato
W tym roku zrezygnowałam z begonii. Obraziłam się na nie za to, że co roku coraz mniej bulw przetrwało zimę. Nie, to nie. Postaram się zaopatrzyć w jakieś ładne pelargonie, które nie są takie kapryśne.
Moniś kupiłam pelargonie, zwisające biało-różowe i pełne białe No i fuksje Nolinko mi zimują dobrze,ale za to chyba mi się nie udają za bardzo..Obrażam się na nie już trzeci sezon, i czuję, że to będzie mój ostatni foch
Mam nowe nabytki, ale to na razie małe sadzoneczki, choć wyglądają pięknie Rozrośnięte..Pokażę Wam po weekendzie..na razie nie mam siły..Choruję już od tygodnia..Najpierw grypa-nigdy tak jej nie przechodziłam, że byłam połamana od góry do dołu, a teraz padło mi na krtań..Siedzę ze ściśniętym gardłem, ciężko oddychać
Do tego na grypę chorowaliśmy całą rodzinką - istny koszmar !!!!
Mam dość