Zakładamy ogród warzywny Cz.1

[x-p-o]

cirilla 1989

Poczytaj sobie ten artykuł. Tam masz podane ile z jednego ha słomy jest składników mineralnych. I jak to przeczytasz to wyobraź sobie, że te ilości znajdą się na stosunkowo małej powierzchni jaka stanowi podstawa takiego stogu słomy.

http://www.oodr.pl/pdf/sloma.pdf

[pomidormen]

Stóg leżał 2 lata i został zabrany a słoma nie jest materiałem szybko rozkładającym się, więc nie wszystkie składniki przeszły do ziemi. Raczej niewiele. Nieraz widziałem pozostałości po stogach słomy, które raczej intensywnie zarastają roślinami niż przypominają wypalone azotem place. Dla wyjaśnienia najlepiej daj glebę do analizy.

[x-p-o]

Otóż to. Jestem za analizą

[Reniak]

A ja chciałabym wiedzieć o jakiej gnojówce piszesz ? przecież to stóg słomy był ,a nie obornik . Więc skąd z pod niego te brązowe kałuże po deszczu ?Może to jednak był obornik, u mnie na wsi nieraz widziałam rolników wywożących w pole prawie samą słomę, zwierząt gospodarczych mało, to nawóz bardziej słomiany
Nie uwierzę że że słomy 2 letniej jakaś gnojówka wypływa ,obok mojego sądu leżą bele że słomy od 5 lat ,i nic z po nich nie wypływa .

[BobejGS]

Mnie dziwią tylko te kałuże Może teren gliniasty i to powoduje kolor kałuży. A co do stogu, to również za podwórkiem mam stóg dwuletni i po wyciągnięciu balotów można zauważyć przy ziemi brązowe a w niektórych miejscach nawet czarne miejsca, w których słoma gniła. Tylko żadne kałuże się tam nie tworzyły choćby nie wiem jakie ulewy były.

[tencia]

Jak trzeba rozcieńczyć gnojówkę od krów ,żeby można ją było stosować bez obaw ?

[x-p-o]

1:8

[cirilla1989]

No dziwicie się, że kałuże czerwone przy deszczu wypływały mi spod stogu, jak ten stóg był baaaaaardzo przegnity i pleśniał wręcz. Dlatego po 2 latach został rozebrany.
I na marginesie - stóg sąsiada, który dzierżawił działkę pod niego.

[rupert]

Ostatnio się zastanawiam co zrobić z kawałkiem ziemi co mam kilka minut drogi od domu. Chciałbym posadzić tam warzywa typu (marchew, burak, cebula ). Tylko czy poradzą sobie tam te warzywa bez podlewania, ponieważ nie mam tam studni.
Pozdrawiam

[anabelka23]

Ja w ub. roku prawie nie podlewałam marchewki, pietruszki i buraków. Tylko na początku albo podczas długotrwałego braku opadów. Zauważyłam, ze przy częstym podlewaniu warzywa idą w nać, a nie w korzeń. To oczywiście moje zdanie, może ktoś ma zupełnie inne

[rupert]

Czyli można próbować . Zastanawiam się też nad czosnkiem i kapustą pekińską .

[kaLo]

Wszystko zależy od zasobności w wodę.Są przecież hektarowe nasadzenia warzyw i nikt tego nie podlewa.

[rupert]

Z tego co słyszałem to podobno jest wysoki poziom wód gruntowych . Jak coś robią w tym terenie to zawsze mają problemy z wodą w wykopach .

[kaLo]

No to kapustne z tego co się orientuję.Cebulowe raczej nie lubią podmokłych.

[rupert]

Posadzę tam buraki , cebulę , czosnek , marchew , kapustę , marchew , pora i selera .
Warzywa korzeniowe i cebulę posadzę na podwyższonych grządkach . Pierwszy rok pokaże co się będzie rosło , a co nie . Więc jestem gotowy na niepowodzenie .