 Kafelki, pomimo wcześniejszego rozczarowania, że nie mogą być "na mijankę" wyglądają rzeczywiście w porządku, cieszę się, że przy okazji katastrofy, mogłam zrealizować marzenie
 Kafelki, pomimo wcześniejszego rozczarowania, że nie mogą być "na mijankę" wyglądają rzeczywiście w porządku, cieszę się, że przy okazji katastrofy, mogłam zrealizować marzenie 
Joasiu atko na wsi Kredka ma rzeczkę w rowie melioracyjnym na tylnej granicy działki. W miastowym korzystała z balijki, w której miała napuszczoną wodę, czasem jeszcze się w niej chlapie, ale jednak woli zbiorniki naturalne

Grażynko życzę Ci kafelków z marzeń
 Na pocieszenie powiem, że one naprawdę nie były jakoś potwornie drogie.
 Na pocieszenie powiem, że one naprawdę nie były jakoś potwornie drogie.Asiu polecam stronę alekafelki, ja tam szukałam i tam kupiłam. Do odpoczynku niestety jeszcze chwila

Pat Wcale, że nie ma tu krzywdy, że brązowe nie jest! Mamy też akcenty szaro-czarne: stojak na noże, młynek do kawy, metalowe części stojaka do win, i właśnie Twój koszyczek super się wpisuje w te detale! Poza tym najbardziej lubię takie niepowtarzalne przedmioty a nie wydizajnowane wszystko, pod kolor.
Ach, słonecznie dziś i ciepło. W lesie cudnie, dziś spacer dłuższy - 3 godziny. Dla wielbicieli leśnych widoków:
 
  
 

W ogrodzie powolutku wiosna się rozwija. Po inspekcji wniosek jeden: anemony w większości przetrwały, na razie jeden wykazuje niechęć do życia, zobaczymy, może się namyśli.
 
  
 

 
 
A oczar z nieco większej perspektywy wygląda tak:
 
 
A to bukiet z okazji wczorajszego święta
 W tle umyte jedno okno w sypialni
 W tle umyte jedno okno w sypialni 





 
  
  
 

 
 


 
  już prawdziwa wiosenka puka ... chyba tak zostanie, u mnie dziś od rana już 14st i pełne słonko.
 już prawdziwa wiosenka puka ... chyba tak zostanie, u mnie dziś od rana już 14st i pełne słonko. 
 czyli po wojskowemu kałuż, pruje w ich kierunku i zamacza choćby poduszki łap.
  czyli po wojskowemu kałuż, pruje w ich kierunku i zamacza choćby poduszki łap.








 
 
		
