Anuś mimo,że boję się chemii to coś na pewno muszę kupić,by w razie potrzeby użyć
Jak mnie nie ma w domu to nie są po sprzątane liście spod róż,więc mogę się różnych rzeczy spodziewać
Anuś pokazuje klimaty jakie mam

,- fajna róża,eksperymentuje z nią z obcinaniem,myślę,że krócej przycięta jest fajniejsza,jak zostawiłam dłuższe pędy to raczej nie pasowało mi coś.Zresztą ona mi bardziej tam pasuje jako niższa róża i jak się da to ją będę poskramiać
Tolinko ja też coś na pewno w zanadrzu będę trzymać,jak nie mam potrzeby nie pryskam,jakich strasznych plag nie mam,ta bruzdownica mnie drażni tylko

.Plamistość późno poraziła pojedyncze liście (i to nie u wszystkich róż),które obrywałam systematycznie.Lato był u nas suche i nie podlewałam róż po liściach ,tylko pod krzak,może dlatego nie było plagi plamistości.
Bardzo lubię żurawki,a zwłaszcza podoba mi się w tym kolorze co na zdjęciu,one szybko się rozrastają,więc dzielę je i sadzę,gdzie się da .
Mateuszu lubię lilie i róże ,razem i osobno

.
To drzewko to jałowiec,który sama formowałam,tak bez pojęcia o tym
