Dzięki ...-za to że wiem ...i za stałe zaproszenie. ...Sosnę to opisałeś bardzo dokładnie...a to drugie ... to - lilia ...no i następne zdjecie - to krokusy ... czy ja się nie znam ...- co ... Pozdrawiam Cieplutko Zyta.
Ogród jest piękny i tyle roślin ,bardzo dużo pracy musicie wkładac ,ale warto,wszystko takie wypielęgnowane,cudowne miejsce .Ja pracuje niewiele mam czasu dla mojego ogródka i roślinki mam takie małe ,ale muszę uzbrojc się w cierpliwośc pozdrowienia dla całej rodziny. ;:106
ZYTO- dziękuje za wizytę w ogrodzie, te krokusy są jesiennymi kwiatami, nazywają się zimowity, na wiosnę wyrastają tylko liście a teraz sam kwiat. Tydzień temu na targu kupiliśmy jesienne krokusy, od razu wsadziłem do gruntu, zobaczymy co to jest( nie miałem z nimi dotychczas do czynienia) i kiedy będą kwitły.
KRYSIU- dziękuję za wizytę w naszym ogrodzie, my z żoną jesteśmy na emeryturze i jedynym zajęciem dla nas jest urządzanie ogrodu, pracując w ogrodzie czas szybko leci, my też sadziliśmy( i nadal sadzimy) małe roślinki, są dużo tańsze, a i przyjemność z tego że wyhodowało się od małego jest duża. Zauważyłem że po posadzeniu ,jeden rok,. aklimatyzując się niewiele rosną ,ale później rosną jak szalone . Pod każdą roślinkę, sadząc ją ,daję wiadro kompostu z koszonej trawy. Pozdrawiamy.
Tadeuszu bardzo Ci dziękuję za odpowiedź. To prawda, że te młode lata stoją nam jak żywe przed oczami. Ja tak dokładnie pamiętam tę praktykę. Pracę w przetwórni, miasto Biłgoraj i różne sytuacje które wtedy się wydarzyły.
Później jeszcze kilka razy byłam w Biłgoraju tylko przejazdem, ale mam od lat koleżankę która stamtąd pochodzi.
Pozdrawiam serdecznie Maria
MARIO- dziękuję za wizytę, no cóż, wtedy był człowiek" piękny i młody", dzisiaj zostało tylko "i", dla nas jak zapewnie zauważyłaś najcenniejszą rzeczą dzisiaj są nasze wnuki, dostępne w każdej chwili ,bo mieszkają w Biłgoraju i często odwiedzające nas na działce.
Dzisiaj jadąc z wnuczką na działkę, zboczyliśmy trochę z trasy do lasu, niewiele grzybów znaleźliśmy, bo w lesie sucho, ostatnie deszcze nas omijają, a oto co znaleźliśmy:
Tadeuszu! Zaciekawiona Twoją odpowiedzią o technice kopania trafiłam do Twego wątku. Będę zaglądać i uczyć się, podglądając w zimowe wieczory, gdy w ogrodach mniej pracy. Masz wspaniały ogród! Gratuluję!
A dzieciaki u Was! Rewelacja, mają po prostu Raj na Ziemi!
BARBARO- dziękuję za spacer po "aliganckim" trawniku.
AGNIESZKO- dziękuję że wreszcie trafiłaś do naszego ogrodu, ogród zakładałem w dziewiczym terenie i jeżeli będziesz miała Ty ( i nie tylko) pytania, jestem do dyspozycji, na forach ogólnych częstym jestem gościem , starając się podzielić swoją wiedzą zdobytą w ciągu kilkudziesięciu lat uprawy ogródka i ogrodu.
IZO- dziękuję za wizytę w ogrodzie, jestem rad że mogę podzielić się z Tobą wiedzą praktyczną
Warto usuwać przekwitłe kwiatostany , teraz ponownie zakwita wiele roślin, chociaż nie tak obficie jak wcześniej.. Nasze kwitnące róże :
Tadeuszu wspaniałe macie wnuki! Aż miło popatrzeć. Ja mam dwie wnusie - bliźniaczki, ale one są jeszcze malutkie, mają 16 miesięcy no i mieszkają w Warszawie - daleko od babci Pozdrawiam Maria
IZO- rad byłem pomóc, reszta decyzji należy do Ciebie.
MARIO-od 32 lat ,składając komuś nieprzychylnemu życzenia razem z żoną życzymy "obyś miał bliźniaki"
Radość wielka- a ile obowiązków ,to tylko ich rodzice i bliscy wiedzą - wśród nich i my doświadczyliśmy tej i przyjemności i obowiązków, chociaż z wiekiem coraz więcej było przyjemności niż obowiązku.
Zastanawiam się czy 16 miesięcy one mają razem czy osobno ,bo piszesz że są malutkie. Jak mają po 16 miesięcy to już możesz zaczynać robić porządki na swojej działce i chować wszystko co się da. U nas 3 lata temu musiałem postawić dodatkowo gospodarczy bo wszelkie znalezione przez nie narzędzia ( ostre, czy tępe) znosili babci i dziadziowi.
Życzę Ci jak najwięcej kontaktów z wnuczkami, bo dla nas są wszystkim, co może nas spotkać najprzyjemniejszego na resztę życia. Pozdrawiam.Tadeusz.
W naszym ogrodzie jeszcze dużo roślin kwitnie, pod koniec tygodnia zapowiadają przymrozki, nie wiem czy uda nam się ocalić chociaż niektóre kwiaty przed mrozem;