bo to są Twoje ulubieńcy,jak dla mnie to mammillarki są też 
Jak jest z częstotliwością i intensywnością kwitnienia tych form wielkokwiatowych? Przy kwiatach tej wielkości to wiele innych rodzajów może się zawstydzić. Temat chodzi mi po głowie i widzę ze tu w kolekcji one występują jak one się sprawują na tle tych "wianuszkowych"...Marek L pisze: Mammillaria guelzowiana
Te wielkokwiatowe kwitną każdego roku ... ba- nawet często powtarzają kwitnienie. Może ilość kwiatów w stosunku do mammillarek drobnokwiatowych jest mniejsza ale i wydatek energetyczny na wyprodukowanie takiego kwiecia jest ogromny.Phacops pisze: Jak jest z częstotliwością i intensywnością kwitnienia tych form wielkokwiatowych? Przy kwiatach tej wielkości to wiele innych rodzajów może się zawstydzić. Temat chodzi mi po głowie i widzę ze tu w kolekcji one występują jak one się sprawują na tle tych "wianuszkowych"...
do tego u mnie najczęściej jeszcze powtarzaja kwitnienie jesienia ale mniej intensywne.
Wyguglałam ją sobie i rzeczywiście pietruchaMarek L pisze:M.coahuilensis to fajna miniaturka z ogromną rzepą .... kwiaty może nie szczególne ale malutki pęd i wielgachna rzepa zawsze zwrócą uwagę ....szczególnie jak przy przesadzaniu ją się troszkę wyniesie nad substrat
jak się patrzy...aj jak ja lubię buraczane kaktusy ...tak na marginesie gdyby nie Twój podpis pod zdjęciem to byłaby moja kolejna wpadka identyfikacyjna 
bo.... skojarzyłam ją ( 
znów 
) z eskobarką...tym razem abdita mi się nasunęła.
Nawet gdybym wstawiła tu wszystkie emotki wyrażajace radość i wdzięczność to i tak byłby to mizerny procent tego jak bardzo jestem wdzięczna za zaproszenie(nawiasem mówiąc sama się po części bezczelnie wprosiłamMarek L pisze:Hmmm. z mazowieckiego to nie tak wiele ..... samochodzikiem to 3 godz i jesteś .... a jak bardzo szybko samochodzikiem to w 2 godz. się wyrobisz.... a jak mieszkasz gdzieś od strony wschodniej lub południowej województwa to jeszcze szybciej
Nie ma się co zastanawiać ... jak wyniosę kolekcję to zapraszam
) ale cieszę się ogromnie, że będę mogła na własne oczy cuda zobaczyć 
ale muszę powtórzyć za innymi- fotki pierwsza klasa 
Ona faktycznie jest taka żółciutka? Nie mam takiej buuuuuuuuuuuuuuuuuuuu 
to nie ta klasaMartada pisze: gdyby nie Twój podpis pod zdjęciem to byłaby moja kolejna wpadka identyfikacyjna
m.coahuliensis ma może i podobne ciernie ale duuużo mniejsze Moja kolekcja ma charakter otwarty więc nawet bez szczególnych zaproszeń można podjechać przy okazji bytności nad J.Białym w Okunince czy wizycie w poleskim parku narodowym. Jedynie nie nastawiaj się "hura" optymistycznie bo roślinki mam mizerne i malutkie... ot taki urok mammillarekMartada pisze: Nawet gdybym wstawiła tu wszystkie emotki wyrażajace radość i wdzięczność to i tak byłby to mizerny procent tego jak bardzo jestem wdzięczna za zaproszenie(nawiasem mówiąc sama się po części bezczelnie wprosiłam
zaczynają gdzieś koło rozmiaru 6-7 cm czyli po ok. 4 latach od wysiewuMartada pisze:Guelzowiana jest świetna
Od jakiego rozmiaru kwitną?... bo mam a nie chciałabym się paść na darmo nadzieją bezpodstawną
Faktycznie jest taka żółta..... może mi się uda w tym roku przypylić bo mama dwie sztuki z wysiewu to może będą nasiona.annaoj pisze:Jaka piękna carmeanka!
A to będzie ciężko...bo ja z natury niepoprawna optymistka jestem i raczej żywiołowa w dodatku(podobnoMarek L pisze: Jedynie nie nastawiaj się "hura" optymistycznie bo roślinki mam mizerne i malutkie... ot taki urok mammillarek
) ) to szczękę z podłogi zbieram i wytrzeszczu się nabawiam. 
właściwy kolor na pięknych kaktusach 
cuda bym nawet powiedziała/napisała 
