Elwi, do tej pory perukowiec przemarzał i trzeba było przycinać mu pędy do połowy. Ciekawa jestem, co będzie po oszukanej zimie

Czasownik "pucować" może leżeć u źródła dziwacznego imienia-tylko to raczej ja pucuję futerko najmilszego kota
Lineta, można mieć różne upodobania, mnie czerwony z fioletem nie pasuje, podobnie róże z trawami, a mogą to być bardzo udane połączenia
Gosia, koty są obłędne
Beata, możesz zostać
Ania, moje kobee ciągle na etapie podziemnej egzystencji

Są, widzę, ale nie wyłażą.
Mirka, zdjęcie wydało mi się znajome

Mam nadzieję, że Twoja róża pokaże, na co ją stać-u mnie to jedna z najlepszych pnących jeśli chodzi o kwitnienie i wigor.
Ala, pięć w domu i jeden Marnotrawny, który nie może się zdecydować czy z nami mieszka, czy nie ma na to czasu

Krokusy wielkokwiatowe jeszcze nie wychodzą, te mają drobne kwiaty.
Grażyna, w planie jest jedna nowa, jedna do przedłużenia, dwie niepewne i likwidacja trawniczka przed kuchennym oknem. A dziś pada i nie wiem, czy choć na chwilę uda się wyjść do ogrodu, żeby zrobić porządek.