
Kaktusowy zakątek Marty cz.2
- 
				leszek2
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3035
- Od: 11 kwie 2010, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: Kaktusowy zakątek Marty cz.2
Jacku,oj nie mów tak,te kurduple też są fajne i ślicznie kwitną,no ,ale gymlaki to już inna piękność 
			
			
									
						
							
poz.Leszek
Kaktusy Leszka2
			
						Kaktusy Leszka2
- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Kaktusowy zakątek Marty cz.2
Leszku no przecież zawsze je pochwalę jak zakwitną, to nie moja wina że prawie wszystkie takie same 
			
			
									
						
										
						
- nolina
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 6664
- Od: 20 mar 2010, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Kaktusowy zakątek Marty cz.2
G.asterium  cudo muszę takie gdzieś ustrzelić
 cudo muszę takie gdzieś ustrzelić  
 
Maluszki super
			
			
									
						
										
						 cudo muszę takie gdzieś ustrzelić
 cudo muszę takie gdzieś ustrzelić  
 Maluszki super

- Martada
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1390
- Od: 17 mar 2013, o 19:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kaktusowy zakątek Marty cz.2
Żanetka, Gosia, Marku  dzięki
  dzięki  
 
 - mija czasu niewiele a jest, że tak powiem co w rękę wziąć....a u mnie mizerota, jeszcze ze dwa lata bez funkcji macro w aparacie nie podchodź
 - mija czasu niewiele a jest, że tak powiem co w rękę wziąć....a u mnie mizerota, jeszcze ze dwa lata bez funkcji macro w aparacie nie podchodź 
A zmiany w nich ohoho areolę nową może z raz na dwa miesiące taki wypuści...lupę sobie dobrą do nich kupiłam(na przędziorka niby) i używam coby w tym bujnym rozwoju niczego nie przeoczyć
 areolę nową może z raz na dwa miesiące taki wypuści...lupę sobie dobrą do nich kupiłam(na przędziorka niby) i używam coby w tym bujnym rozwoju niczego nie przeoczyć  
 
 wśród cierni nie zawadzi.
  wśród cierni nie zawadzi.
 
 
 ...i bez aluzji o utylizacji mi tu
...i bez aluzji o utylizacji mi tu  bo Marek obiecał kwiatki za cztery lata a jak będziesz mi je kompostem straszył to się wezmą zestresują... i zejdą.
 bo Marek obiecał kwiatki za cztery lata a jak będziesz mi je kompostem straszył to się wezmą zestresują... i zejdą.
Za gymno dopiero się mam zamiar zabrać...ale ale tak przy okazji ....
Rozpikowałam część dwuletnich i do Ciebie z pytaniem uderzam...od T. brałam z naszym ukochanym "JPR" konkretnie JPR 77/173 sprzedawane było jako fredllii, po weryfikacji z opisu Milt/Halda w nawiasie dopisałam sibalii... i jeszcze lukasikii...bo tam funkcjonuje jako G. lukasikii ssp lukasikii.
 "JPR" konkretnie JPR 77/173 sprzedawane było jako fredllii, po weryfikacji z opisu Milt/Halda w nawiasie dopisałam sibalii... i jeszcze lukasikii...bo tam funkcjonuje jako G. lukasikii ssp lukasikii. 
Neuhuber'a z jego wersją reductum chyba zignoruję bo ja opisówki robię z ciętych żaluzji a temu mało całej 90-cio centymetrowej będzie
  bo ja opisówki robię z ciętych żaluzji a temu mało całej 90-cio centymetrowej będzie  chyba, że go nazwówkami opłotkuję wokoło
 chyba, że go nazwówkami opłotkuję wokoło  ...póki co siedzi z  prywatnym numerem wysiewu ale już się cieszę
 ...póki co siedzi z  prywatnym numerem wysiewu ale już się cieszę  na kolejne pikowanie i nazwówkę co ją trza będzie wstawić
 na kolejne pikowanie i nazwówkę co ją trza będzie wstawić 
G. taningaense v. lukasikii to kolejna nazwa pod którą wymieniony ukryć się może ...powoli dochodzę do wniosku, że strach toto w ogóle w gugla wpisywać... u Rogackina nic nie znalazłam i się chwilowo zawiesiłam... może jest coś jeszcze o nim co powinnam wiedzieć?...jakieś kolejne nazwy
...powoli dochodzę do wniosku, że strach toto w ogóle w gugla wpisywać... u Rogackina nic nie znalazłam i się chwilowo zawiesiłam... może jest coś jeszcze o nim co powinnam wiedzieć?...jakieś kolejne nazwy  przy tej ilości dwie mniej lub trzy więcej żadna różnica
 przy tej ilości dwie mniej lub trzy więcej żadna różnica 
Ołomuńską stronę czytałam i opis http://www.moh.cz/pdf/amr/66.pdf
Ma ktoś coś jeszcze o nim?...gdziekolwiek... bo świeży stosunkowo.
			
			
									
						
										
						 dzięki
  dzięki  
 
Dobra kobieto ja mam wrażenie, że te zmiany to właśnie u Ciebie widać-i z dużą przyjemnością podglądampiasek pustyni pisze:Etap groszków jest zawsze zachwycający, bo kilka dni potem robione zdjęcia dają już pokaz wyraźnego postępu. Ten etap i u siebie lubiłam, a teraz jak to to wszystko urosło, to różnicy nie widać. W Waszych siewkach jest inaczej. Z przyjemnością będę patrzeć na Twoje siewki nawet przez folię
 - mija czasu niewiele a jest, że tak powiem co w rękę wziąć....a u mnie mizerota, jeszcze ze dwa lata bez funkcji macro w aparacie nie podchodź
 - mija czasu niewiele a jest, że tak powiem co w rękę wziąć....a u mnie mizerota, jeszcze ze dwa lata bez funkcji macro w aparacie nie podchodź 
A zmiany w nich ohoho
 areolę nową może z raz na dwa miesiące taki wypuści...lupę sobie dobrą do nich kupiłam(na przędziorka niby) i używam coby w tym bujnym rozwoju niczego nie przeoczyć
 areolę nową może z raz na dwa miesiące taki wypuści...lupę sobie dobrą do nich kupiłam(na przędziorka niby) i używam coby w tym bujnym rozwoju niczego nie przeoczyć  
 
U mnie mus był podlać, za późno je sadziłam i pewnie dlatego szybciutko się poodwadniały/ takie moje domysły/pożyjemy zobaczymy czy nam razem będzie po drodze a przyznam, że żal by mi było bo trochę kolcówpiasek pustyni pisze:Aloesy i ja zaczęłam już częściej nawadniać, bo mi też mogłyby się zaschnąć. Oczywiście złota zasada - niech to, co zakropliłam, wyschnie. Niemniej powiedzmy, że w przedziale gdzieś tak trzech ostatnich tygodni kroplówkę dostały razy dwa. Potem padnie na nie deszcz (czytaj: opryskiwacz) bardzo lekki, a potem już zacznę normalne podlewanie,stopniowo zwiększane. Nie wiem, czy to prawidłowe, ale nie straciłam (tfu tfu, odpukać) dotąd żadnego aloesu. Mam nadzieję i w tym roku ich nie stracić, a wręcz przeciwnie
Pozdrawiam wiosennie
 wśród cierni nie zawadzi.
  wśród cierni nie zawadzi.
Nooo.... czekamprzemek_pc pisze:Najważniejsze, że medio wysiane - i tu trzeba Koleżankę Matrę chwalić, chwalić i cały czas chwalić.
 
 
Jacuś Ty się przyjrzyj dokładnie.. takie jednakowe...jak myślisz co to?banditoo pisze:Wysiewy widzę bardzo ładnie ci kiełkują, a co to za gymno wysiewy na fotce?
 ...i bez aluzji o utylizacji mi tu
...i bez aluzji o utylizacji mi tu  bo Marek obiecał kwiatki za cztery lata a jak będziesz mi je kompostem straszył to się wezmą zestresują... i zejdą.
 bo Marek obiecał kwiatki za cztery lata a jak będziesz mi je kompostem straszył to się wezmą zestresują... i zejdą.Za gymno dopiero się mam zamiar zabrać...ale ale tak przy okazji ....
Rozpikowałam część dwuletnich i do Ciebie z pytaniem uderzam...od T. brałam z naszym ukochanym
 "JPR" konkretnie JPR 77/173 sprzedawane było jako fredllii, po weryfikacji z opisu Milt/Halda w nawiasie dopisałam sibalii... i jeszcze lukasikii...bo tam funkcjonuje jako G. lukasikii ssp lukasikii.
 "JPR" konkretnie JPR 77/173 sprzedawane było jako fredllii, po weryfikacji z opisu Milt/Halda w nawiasie dopisałam sibalii... i jeszcze lukasikii...bo tam funkcjonuje jako G. lukasikii ssp lukasikii. Neuhuber'a z jego wersją reductum chyba zignoruję
 bo ja opisówki robię z ciętych żaluzji a temu mało całej 90-cio centymetrowej będzie
  bo ja opisówki robię z ciętych żaluzji a temu mało całej 90-cio centymetrowej będzie  chyba, że go nazwówkami opłotkuję wokoło
 chyba, że go nazwówkami opłotkuję wokoło  ...póki co siedzi z  prywatnym numerem wysiewu ale już się cieszę
 ...póki co siedzi z  prywatnym numerem wysiewu ale już się cieszę  na kolejne pikowanie i nazwówkę co ją trza będzie wstawić
 na kolejne pikowanie i nazwówkę co ją trza będzie wstawić 
G. taningaense v. lukasikii to kolejna nazwa pod którą wymieniony ukryć się może
 ...powoli dochodzę do wniosku, że strach toto w ogóle w gugla wpisywać... u Rogackina nic nie znalazłam i się chwilowo zawiesiłam... może jest coś jeszcze o nim co powinnam wiedzieć?...jakieś kolejne nazwy
...powoli dochodzę do wniosku, że strach toto w ogóle w gugla wpisywać... u Rogackina nic nie znalazłam i się chwilowo zawiesiłam... może jest coś jeszcze o nim co powinnam wiedzieć?...jakieś kolejne nazwy  przy tej ilości dwie mniej lub trzy więcej żadna różnica
 przy tej ilości dwie mniej lub trzy więcej żadna różnica 
Ołomuńską stronę czytałam i opis http://www.moh.cz/pdf/amr/66.pdf
Ma ktoś coś jeszcze o nim?...gdziekolwiek... bo świeży stosunkowo.
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 20339
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Kaktusowy zakątek Marty cz.2
Chyba ze mnie żaden spec, bo o niektórych to ledwie słyszałem a i to nie o wszystkich...
Na szczęście nie mam zamiaru za eksperta w tym rodzaju "robić". 
 
Na usprawiedliwienie napiszę może tylko, że nie wszystkie są uznane, ba, tak naprawdę to niewiele z tych nazw funkcjonuje gdzieś poza Czechami.
			
			
									
						
										
						Na szczęście nie mam zamiaru za eksperta w tym rodzaju "robić".
 
 Na usprawiedliwienie napiszę może tylko, że nie wszystkie są uznane, ba, tak naprawdę to niewiele z tych nazw funkcjonuje gdzieś poza Czechami.

- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Kaktusowy zakątek Marty cz.2
groszki to wszystkie jednakowe, myslałem że już gymno wysiałas
A co do tego JPR to może później poszukam
			
			
									
						
										
						A co do tego JPR to może później poszukam
Re: Kaktusowy zakątek Marty cz.2
Świetne g. asterium, w dodatku w różnych kolorach 
Kwiaty naprawdę ciekawe, ale ciernie wcale nie gorsze !
			
			
									
						
										
						
Kwiaty naprawdę ciekawe, ale ciernie wcale nie gorsze !
- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Kaktusowy zakątek Marty cz.2
Heniu ma Gymnocalycium friedlii JPR 92-77/173 więc powinien coś wiedzieć
			
			
									
						
										
						- Martada
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1390
- Od: 17 mar 2013, o 19:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kaktusowy zakątek Marty cz.2
Dawidzie to najlepszy powód/dowód(niepotrzebne skreślićD-avi-D pisze:Świetne g. asterium, w dodatku w różnych kolorach
Kwiaty naprawdę ciekawe, ale ciernie wcale nie gorsze !
 )że warto jeździć na kaktusiadę
 )że warto jeździć na kaktusiadę  
 
No i nie wymigasz się Heniuhen_s pisze:Chyba ze mnie żaden spec, bo o niektórych to ledwie słyszałem a i to nie o wszystkich...
Na szczęście nie mam zamiaru za eksperta w tym rodzaju "robić".
Na usprawiedliwienie napiszę może tylko, że nie wszystkie są uznane, ba, tak naprawdę to niewiele z tych nazw funkcjonuje gdzieś poza Czechami.
 Jacek "uprzejmie doniósł "powyżej że też masz ten numerek
 Jacek "uprzejmie doniósł "powyżej że też masz ten numerek  
 Ale jak opisany?...friedlii...sibalii czy lukasikii? lokalizacje mam
 Sierra Chica La Pampa 330m.
  Sierra Chica La Pampa 330m.Zgadza się prawda?...jeno nazwy mi brak...bo z nadmiaru nie wiem co wybrać
 ...a mówią, że od przybytku głowa nie boli
 ...a mówią, że od przybytku głowa nie boli 
- nyskadu
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 7181
- Od: 13 kwie 2008, o 09:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Kaktusowy zakątek Marty cz.2
Nie no krowi placek z kwiatuszkiem jest zajefajny 
			
			
									
						
										
						
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 20339
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Kaktusowy zakątek Marty cz.2
Jacek coś za bardzo jest zauważliwy.   
 
O tej roślinie nie mam żadnej informacji, dostałem ją kiedyś w wymianie pod nazwą Gymnocalycium friedlii n. prov. JPR 92-77/173, Sierra Chica, La Pampa, Argentina 330 m i tak u mnie stoi...
			
			
									
						
										
						 
 O tej roślinie nie mam żadnej informacji, dostałem ją kiedyś w wymianie pod nazwą Gymnocalycium friedlii n. prov. JPR 92-77/173, Sierra Chica, La Pampa, Argentina 330 m i tak u mnie stoi...

- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Kaktusowy zakątek Marty cz.2
friedlii wydaje się byc nazwą roboczą albo było bo nie wiem czy ktoś go już nie przyporządkował.
W La Pampa, Sierra Chica rośnie populacja G.reductum która miała być rozpatrywana jako osobna populacja, może to to?
			
			
									
						
										
						W La Pampa, Sierra Chica rośnie populacja G.reductum która miała być rozpatrywana jako osobna populacja, może to to?
- Martada
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1390
- Od: 17 mar 2013, o 19:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kaktusowy zakątek Marty cz.2
Boszzz... kilka dni niebytu a zaległości  nadal mam rodzinne ognisko... epidemiczne
  nadal mam rodzinne ognisko... epidemiczne   ale w końcu muszę odreagować i nie myśleć przez chwilę o lekooporności i innych takich...
 ale w końcu muszę odreagować i nie myśleć przez chwilę o lekooporności i innych takich...
 bo ja go przegapiłam na Twoich wątkach .... i się chłopak ulitował- niech siebie(i innych
 bo ja go przegapiłam na Twoich wątkach .... i się chłopak ulitował- niech siebie(i innych  ) kobita nie męczy w nieskończoność
 ) kobita nie męczy w nieskończoność
 ) będzie.
 ) będzie.
 
 
Gymno dalej nie posiane ale nie miałam do tego głowy ani czasu, dwulatki z zimowiska popikowałam zamiast tego i między innymi sulki się załapały
 ale nie miałam do tego głowy ani czasu, dwulatki z zimowiska popikowałam zamiast tego i między innymi sulki się załapały
przykładowe... caracarensis LH 1122 Chiquisaca Boliwia

Wiem, że nie imponujące jak na swój wiek ale hektolitry chemii zrobiły swoje...w złym i dobrym znaczeniu bo jak widać jeszcze żyją...ale mikre to nad podziw.
Na poprawę nastroju kupiłam sobie haworsję, fotka mizerna/kiepskie światło więc nawet nie mam śmiałości prosić o pomoc w ID ale sama w sobie podoba mi się i jako pocieszacz się sprawdziła 
 
 
 
Wszystkie aloesy przeżyły delikatnie pobrały wodę i wracają im kolorki...do tej pory barwa była zbliżona do uschniętych liści dębowych ganianych wiatrem po podwórku...jeden nawet puścił pęd kwiatostanowy
 delikatnie pobrały wodę i wracają im kolorki...do tej pory barwa była zbliżona do uschniętych liści dębowych ganianych wiatrem po podwórku...jeden nawet puścił pęd kwiatostanowy  czekam na słoneczko i będą fotki.
 czekam na słoneczko i będą fotki.
Epi z półpiętra nie czeka na oficjalne odtrąbienie wiosny...bez grama wody od listopada i bum...takie coś czerwone mnie wczoraj powitało

Dobrze znów być z Wami ...i lecę nadrabiać wątki.
 ...i lecę nadrabiać wątki.
			
			
									
						
										
						 nadal mam rodzinne ognisko... epidemiczne
  nadal mam rodzinne ognisko... epidemiczne   ale w końcu muszę odreagować i nie myśleć przez chwilę o lekooporności i innych takich...
 ale w końcu muszę odreagować i nie myśleć przez chwilę o lekooporności i innych takich...Heniu i dobrze, że jesthen_s pisze:Jacek coś za bardzo jest zauważliwy.
 bo ja go przegapiłam na Twoich wątkach .... i się chłopak ulitował- niech siebie(i innych
 bo ja go przegapiłam na Twoich wątkach .... i się chłopak ulitował- niech siebie(i innych  ) kobita nie męczy w nieskończoność
 ) kobita nie męczy w nieskończoność
Możesz się zarzekać i zapierać na cztery kończyny, że nie chcesz być spec od gymno...wolną wolę szanuję a jakże ale...autorytetem i tak jesteś- bynajmniej dla mnie więc skoro u Ciebie tak opisany to i u mnie też tak rosło sobie radośnie(spodziewam sięhen_s pisze:O tej roślinie nie mam żadnej informacji, dostałem ją kiedyś w wymianie pod nazwą Gymnocalycium friedlii n. prov. JPR 92-77/173, Sierra Chica, La Pampa, Argentina 330 m i tak u mnie stoi...
 ) będzie.
 ) będzie.
Jacku w reductum się nie wgłębiałam, moje małe jeszcze więc ciężko ocenić jak toto dorosłe prezentować się będzie...poczekamy kilka latek to się wyjaśni...a może do tego czasu Wielcy Klasyfikatorzy coś wymyśląbanditoo pisze:friedlii wydaje się byc nazwą roboczą albo było bo nie wiem czy ktoś go już nie przyporządkował.
W La Pampa, Sierra Chica rośnie populacja G.reductum która miała być rozpatrywana jako osobna populacja, może to to?
 
 Gymno dalej nie posiane
 ale nie miałam do tego głowy ani czasu, dwulatki z zimowiska popikowałam zamiast tego i między innymi sulki się załapały
 ale nie miałam do tego głowy ani czasu, dwulatki z zimowiska popikowałam zamiast tego i między innymi sulki się załapałyprzykładowe... caracarensis LH 1122 Chiquisaca Boliwia
Wiem, że nie imponujące jak na swój wiek ale hektolitry chemii zrobiły swoje...w złym i dobrym znaczeniu bo jak widać jeszcze żyją...ale mikre to nad podziw.
Na poprawę nastroju kupiłam sobie haworsję, fotka mizerna/kiepskie światło więc nawet nie mam śmiałości prosić o pomoc w ID ale sama w sobie podoba mi się i jako pocieszacz się sprawdziła
 
 Wszystkie aloesy przeżyły
 delikatnie pobrały wodę i wracają im kolorki...do tej pory barwa była zbliżona do uschniętych liści dębowych ganianych wiatrem po podwórku...jeden nawet puścił pęd kwiatostanowy
 delikatnie pobrały wodę i wracają im kolorki...do tej pory barwa była zbliżona do uschniętych liści dębowych ganianych wiatrem po podwórku...jeden nawet puścił pęd kwiatostanowy  czekam na słoneczko i będą fotki.
 czekam na słoneczko i będą fotki.Epi z półpiętra nie czeka na oficjalne odtrąbienie wiosny...bez grama wody od listopada i bum...takie coś czerwone mnie wczoraj powitało
Dobrze znów być z Wami
 ...i lecę nadrabiać wątki.
 ...i lecę nadrabiać wątki.- nolina
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 6664
- Od: 20 mar 2010, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Kaktusowy zakątek Marty cz.2
H,śliczna ,alenie pomogę w identyfikacji (nie ten poziom)  
 
A epi cudo i o tej porze? dał po oczach
			
			
									
						
										
						 
 A epi cudo i o tej porze? dał po oczach

- Martada
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1390
- Od: 17 mar 2013, o 19:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kaktusowy zakątek Marty cz.2
Gosia  haworsja zwyklak pewnie jakiś ale cieszę się że i Tobie się podoba, kupiłam w pierwszej napotkanej kwiaciarni...prawdę mówiąc nic innego odpornego na niepodlewanie tam nie było
  haworsja zwyklak pewnie jakiś ale cieszę się że i Tobie się podoba, kupiłam w pierwszej napotkanej kwiaciarni...prawdę mówiąc nic innego odpornego na niepodlewanie tam nie było 
 
A czerwone epi to w tym roku zagadkowo się zachowuje nie odwodnił się ale i pączków tych wiosennych nie ma(tych dwóch zimowych nie liczę)...ciekawa jestem czy jak podleję to coś puści?
 nie odwodnił się ale i pączków tych wiosennych nie ma(tych dwóch zimowych nie liczę)...ciekawa jestem czy jak podleję to coś puści?
Bałam się lać cokolwiek bo o ile w ubiegłych latach pędy marszczyły się i aż kładły z wysuszenia to w tym roku jakiś czerstwy z wyglądu nad podziw
			
			
									
						
										
						 haworsja zwyklak pewnie jakiś ale cieszę się że i Tobie się podoba, kupiłam w pierwszej napotkanej kwiaciarni...prawdę mówiąc nic innego odpornego na niepodlewanie tam nie było
  haworsja zwyklak pewnie jakiś ale cieszę się że i Tobie się podoba, kupiłam w pierwszej napotkanej kwiaciarni...prawdę mówiąc nic innego odpornego na niepodlewanie tam nie było 
A czerwone epi to w tym roku zagadkowo się zachowuje
 nie odwodnił się ale i pączków tych wiosennych nie ma(tych dwóch zimowych nie liczę)...ciekawa jestem czy jak podleję to coś puści?
 nie odwodnił się ale i pączków tych wiosennych nie ma(tych dwóch zimowych nie liczę)...ciekawa jestem czy jak podleję to coś puści?Bałam się lać cokolwiek bo o ile w ubiegłych latach pędy marszczyły się i aż kładły z wysuszenia to w tym roku jakiś czerstwy z wyglądu nad podziw








 
 
		
