 A perowskię strasznie bym chciała, ale właśnie obawiam się jej kaprysów. Lawendę też bym chciała, ale przeczucie mi mówi, że nie wytrzyma mojej ciężkiej ziemi i zimy:) Może kupię jeden krzaczek i posadzę pod oknem, tam zmieszałam ziemię z piaskiem, plus południowa strona i pod domem, więc może warunki są lepsze. Perowskię też bym tam posadziła,ale nie mogę bo spadający z dachu śnieg mógłby ją połamać. Może kiedyś ją sobie sprawię, bo na razie muszę liczyć każdy grosz i szkoda mi wydawać na rośliny, do których nie mam pewności czy nie wymarzną. Chociaż jeśli zobaczę ją na swoim targu to
 A perowskię strasznie bym chciała, ale właśnie obawiam się jej kaprysów. Lawendę też bym chciała, ale przeczucie mi mówi, że nie wytrzyma mojej ciężkiej ziemi i zimy:) Może kupię jeden krzaczek i posadzę pod oknem, tam zmieszałam ziemię z piaskiem, plus południowa strona i pod domem, więc może warunki są lepsze. Perowskię też bym tam posadziła,ale nie mogę bo spadający z dachu śnieg mógłby ją połamać. Może kiedyś ją sobie sprawię, bo na razie muszę liczyć każdy grosz i szkoda mi wydawać na rośliny, do których nie mam pewności czy nie wymarzną. Chociaż jeśli zobaczę ją na swoim targu to   Piękna jest
 Piękna jest  Twoja na pewno przetrwa bo taka 2-tygodniowa zima raczej nie powinna sprawić szkód
 Twoja na pewno przetrwa bo taka 2-tygodniowa zima raczej nie powinna sprawić szkód  Trzymam kciuki, żeby nie wróciła i jestem dobrej myśli bo widziałam już klucz żurawii-myślę że one wiedzą co robią wracając
 Trzymam kciuki, żeby nie wróciła i jestem dobrej myśli bo widziałam już klucz żurawii-myślę że one wiedzą co robią wracając 
Martuś Dziękuję za wszystkie miłe słowa i rady
 Ja myślałam, ze Twój piękny ogród ma ze 30 lat, a tu 'tylko' 9. Coś wspaniałego
  Ja myślałam, ze Twój piękny ogród ma ze 30 lat, a tu 'tylko' 9. Coś wspaniałego  Też o deskach myślałam bo sporo mi ich zostało-na pewno zrobię jedną taką rabatę-bo dalie uwielbiam
 Też o deskach myślałam bo sporo mi ich zostało-na pewno zrobię jedną taką rabatę-bo dalie uwielbiam  Ale będę też sadziła rośliny, którym wilgoć tak strasznie nie przeszkadza. Zrezygnuję z pustynników, które strasznie mi się podobają, na pewno żadnych egzotycznych cudeniek mieć nie będę, postawię na pewną ilość brzóz i wierzb-bo je bardzo lubię, a one świetnie ściągają wodę. Już pierwsze kroki poczyniłam
 Ale będę też sadziła rośliny, którym wilgoć tak strasznie nie przeszkadza. Zrezygnuję z pustynników, które strasznie mi się podobają, na pewno żadnych egzotycznych cudeniek mieć nie będę, postawię na pewną ilość brzóz i wierzb-bo je bardzo lubię, a one świetnie ściągają wodę. Już pierwsze kroki poczyniłam  Zresztą u mnie część wody ściągają dreny,ale są miejsca gdzie woda stoi. Wszelkie dołki-nie widać ich gdy jest sucho, ale tak jak piszesz-kilka dni deszczu, lub roztopy i wszystko po kolana jest w wodzie
 Zresztą u mnie część wody ściągają dreny,ale są miejsca gdzie woda stoi. Wszelkie dołki-nie widać ich gdy jest sucho, ale tak jak piszesz-kilka dni deszczu, lub roztopy i wszystko po kolana jest w wodzie  W przypadku mojej działki najlepiej byłoby nadać jej pewien spadek. Troszkę tak zrobiliśmy z przywiezioną ziemią,ale to za mało. Musiałabym teraz część podwórka przekopać i jeszcze raz wszystko siać i sadzić. Brr...to już zdecydowanie ponad moje możliwości
 W przypadku mojej działki najlepiej byłoby nadać jej pewien spadek. Troszkę tak zrobiliśmy z przywiezioną ziemią,ale to za mało. Musiałabym teraz część podwórka przekopać i jeszcze raz wszystko siać i sadzić. Brr...to już zdecydowanie ponad moje możliwości  Teraz śnieg już prawie zniknął, wody nie ma w newralgicznych miejscach, cebulowe budzą się do życia-i widzę nic im się nie stało, hibiscus-trudno jeszcze powiedzieć cokolwiek, ale chyba jest dobrze, więc jestem dobrej myślI
 Teraz śnieg już prawie zniknął, wody nie ma w newralgicznych miejscach, cebulowe budzą się do życia-i widzę nic im się nie stało, hibiscus-trudno jeszcze powiedzieć cokolwiek, ale chyba jest dobrze, więc jestem dobrej myślI  Ps. ja jak wszystkie osoby w gorącej wodzie kąpane chciałabym mieć wszystko już i teraz, ale masz rację-ogród trzeba robić wolniej, a porządnie-postaram się tego trzymać, a jak będę przyspieszać to mój M przedstawiając mi naszą sytuację ekonomiczną
 Ps. ja jak wszystkie osoby w gorącej wodzie kąpane chciałabym mieć wszystko już i teraz, ale masz rację-ogród trzeba robić wolniej, a porządnie-postaram się tego trzymać, a jak będę przyspieszać to mój M przedstawiając mi naszą sytuację ekonomiczną   skutecznie spowolni moje zapędy
 skutecznie spowolni moje zapędy  





 U mnie generalnie są trzy koła-największe na środku podwórka jest położone w najniższym punkcie działki. Wyłożyłam je polnymi kamieniami bo to ma być placyk ze stolikiem i ławką i kwiatami w donicach. Posadziłam przy nim dwie wierzby mandżurskie, a wokół rosną hosty, krwawnica i liliowiec. Bałam się, że hosty nie poradzą sobie w pełnym słońcu, dopóki wierzby nie urosną na tyle żeby dawać chociaż trochę cienia. Widzę jednak, że rosną super mimo południowej wystawy. Wilgoć w ziemi najwidoczniej im służy
 U mnie generalnie są trzy koła-największe na środku podwórka jest położone w najniższym punkcie działki. Wyłożyłam je polnymi kamieniami bo to ma być placyk ze stolikiem i ławką i kwiatami w donicach. Posadziłam przy nim dwie wierzby mandżurskie, a wokół rosną hosty, krwawnica i liliowiec. Bałam się, że hosty nie poradzą sobie w pełnym słońcu, dopóki wierzby nie urosną na tyle żeby dawać chociaż trochę cienia. Widzę jednak, że rosną super mimo południowej wystawy. Wilgoć w ziemi najwidoczniej im służy  
  Szkoda, że tak krótko kwitnie,ale za to jak malowniczo
  Szkoda, że tak krótko kwitnie,ale za to jak malowniczo  Ale już sobie planuję jaką kostkę będę mieć, jaki taras....i zamiast zbierać na te rzeczy, każdą mini nadwyżkę finansową wydaję na rośliny, tłumacząc sobie że to też inwestycja bo drzewka też potrzebują czasu żeby urosnąć
 Ale już sobie planuję jaką kostkę będę mieć, jaki taras....i zamiast zbierać na te rzeczy, każdą mini nadwyżkę finansową wydaję na rośliny, tłumacząc sobie że to też inwestycja bo drzewka też potrzebują czasu żeby urosnąć  













 Brzózki kupowałaś czy zdobyczne?
 Brzózki kupowałaś czy zdobyczne?

 Bardzo się cieszę, że zajrzałaś. Zapraszam zawsze, gdy tylko będziesz miała chęć
 Bardzo się cieszę, że zajrzałaś. Zapraszam zawsze, gdy tylko będziesz miała chęć  Chociaż nie-wczoraj pokonał mnie perz za ogrodzeniem-chciałam trochę przekopać i usunąć rozłogi, żeby nie wchodziły na moją działkę, ale niestety x-letni perz zmutowany poprzez wylewane przez dziesięciolecia odpady z pobliskiej niedziałającej już gorzelni nie dał się pokonać. Zbyt dużo musiałabym wyrzucić, co obniżyłoby dodatkowo i tak niski teren. Na wiosnę czeka mnie, a raczej jego roundap .Ot i tyle mojej dzielności
 Chociaż nie-wczoraj pokonał mnie perz za ogrodzeniem-chciałam trochę przekopać i usunąć rozłogi, żeby nie wchodziły na moją działkę, ale niestety x-letni perz zmutowany poprzez wylewane przez dziesięciolecia odpady z pobliskiej niedziałającej już gorzelni nie dał się pokonać. Zbyt dużo musiałabym wyrzucić, co obniżyłoby dodatkowo i tak niski teren. Na wiosnę czeka mnie, a raczej jego roundap .Ot i tyle mojej dzielności   
  , którzy zakrzywiają nam małym, młodym żuczkom obraz rzeczywistości
 , którzy zakrzywiają nam małym, młodym żuczkom obraz rzeczywistości  Oby się tylko przyjęły bo się naszarpałam z tą większą. Podlewam je wodą z ukorzeniaczem, a resztą to one muszą się zająć
  Oby się tylko przyjęły bo się naszarpałam z tą większą. Podlewam je wodą z ukorzeniaczem, a resztą to one muszą się zająć 
 
 
		
