Różaneczniki - uprawa z nasion
- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 520
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
Re: Uprawa różaneczników z nasion
kachat,
Rośliny uprawiane w domu muszą mieć dostęp do światła, dodatkowo obecnie mamy okres krótkiego dnia, rośliny potrzebują ponad 10 godzin światła dziennie. Dodatkowo aby rośliny nie wychylały się do światła i przy tym nie wyciągały nadmiernie należałoby kuwetę obracać, lub doświetlać, albo jedno i drugie.
Próbowałem wysłać kila fotek,ale się nie udało
Rośliny uprawiane w domu muszą mieć dostęp do światła, dodatkowo obecnie mamy okres krótkiego dnia, rośliny potrzebują ponad 10 godzin światła dziennie. Dodatkowo aby rośliny nie wychylały się do światła i przy tym nie wyciągały nadmiernie należałoby kuwetę obracać, lub doświetlać, albo jedno i drugie.
Próbowałem wysłać kila fotek,ale się nie udało
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------
- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 520
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
Re: Uprawa różaneczników z nasion
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------
Re: Uprawa różaneczników z nasion
No świetnie, to teraz zobacz moje siewki:

I co ja mam z nimi zrobić? Teraz się jeszcze przyjrzałam, i one praktycznie w ogóle nie mają korzeni. Ba, większość z nich nawet nie rośnie w ziemi, tylko sobie leży/stoi. Widać niektóre siewki przyklejone do ścianki pojemnika, one nawet nie dotykają podłoża. Może ja im za wilgotne warunki stworzyłam..? Że nie muszą wytwarzać korzeni, bo wszędzie woda w powietrzu?

I co ja mam z nimi zrobić? Teraz się jeszcze przyjrzałam, i one praktycznie w ogóle nie mają korzeni. Ba, większość z nich nawet nie rośnie w ziemi, tylko sobie leży/stoi. Widać niektóre siewki przyklejone do ścianki pojemnika, one nawet nie dotykają podłoża. Może ja im za wilgotne warunki stworzyłam..? Że nie muszą wytwarzać korzeni, bo wszędzie woda w powietrzu?

- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 520
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
Re: Uprawa różaneczników z nasion
kachat.
Przepikować w kwaśny przesiany torf pomagając sobie pensetą i wykałaczką...
Przepikować w kwaśny przesiany torf pomagając sobie pensetą i wykałaczką...
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------
Re: Uprawa różaneczników z nasion
One już rosną w kwaśnym torfie z małym dodatkiem piasku... Mam je przesadzić do takiego czystego 100%? Wiele z siewek siedzi na czystych kawałkach torfu i jakoś im to nie pomaga
Czy chodzi o to, żeby je w ziemię wsadzić..? W dołki? Jeśli tak, to już tak zrobiłam 3-4 tygodnie temu z 10-cioma (przesadziłam do doniczki z torfem + trochę piasku), i 3 padły a reszta nie różni się niczym od tych na zdjęciu 


- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 520
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
Re: Uprawa różaneczników z nasion
kachat,
Oczywiście, że w ziemię...
Nasiona różanecznika nie skiełkują przykryte ziemią, do wschodów muszą by na wierzchu, a później do gleby...
Oczywiście, że w ziemię...
Nasiona różanecznika nie skiełkują przykryte ziemią, do wschodów muszą by na wierzchu, a później do gleby...
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------
Re: Uprawa różaneczników z nasion
Zygmor, ale one jak już wykiełkowały to sobie dalej same nie poradzą..? Tzn. w naturze ich nikt nie pikuje i nie wkopuje w ziemię. Trzeba każdą siewkę wziąć i wsadzić w dołek? Dziwne to trochę dla mnie, ale ok ;) A jak głęboki ma być ten dołek? Jak pisałam, już tak zrobiłam z 10-cioma siewkami, że przesadziłam je do doniczki do zrobionych wykałaczką dołków na głębokość kilku mm. Choć minął ok. miesiąc nie widzę, by lepiej rosły, a wręcz przeciwnie - wybrałam do przenosin najsilniejsze siewki a teraz wyglądają gorzej niż przedtem
Albo mam jakieś dwie lewe ręce, albo nie wiem... Czy te siewki wyglądają tak jak powinny, czy tak kiepsko jak mi się wydaje..? I dzięki wielkie za rady i odpowiedzi na pytania 


- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 520
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
Re: Uprawa różaneczników z nasion
kachat,
Droga początkująca ogrodniczko...
Jeżeli uważasz, że wiesz lepiej, albo masz inne pomysły to proszę wykaż się i opisz.
Ja robiłem to przez całe lata. Nasiona różaneczników nie skiełkują bez dostępu światła.
Teraz siewki musisz umieścić w glebie - torfie, bo inaczej je stracisz (zielonym do góry).
Te nowe rośliny muszą dalej rosnąć pod przykryciem. Bez tego nie dadzą sobie rady.
Ale będziesz miała kłopot, bo te nasiona będą wschodzić jeszcze dwa, trzy miesiące, a
pikować powinnaś do innej kuwety. Pikuj rośliny luźno, bo musi być miejsce na ich rozrost,
żeby drugi raz nie przesadzać.
Jesteś nieco mało kreatywna, nic z tego nie będzie!
Droga początkująca ogrodniczko...
Jeżeli uważasz, że wiesz lepiej, albo masz inne pomysły to proszę wykaż się i opisz.
Ja robiłem to przez całe lata. Nasiona różaneczników nie skiełkują bez dostępu światła.
Teraz siewki musisz umieścić w glebie - torfie, bo inaczej je stracisz (zielonym do góry).
Te nowe rośliny muszą dalej rosnąć pod przykryciem. Bez tego nie dadzą sobie rady.
Ale będziesz miała kłopot, bo te nasiona będą wschodzić jeszcze dwa, trzy miesiące, a
pikować powinnaś do innej kuwety. Pikuj rośliny luźno, bo musi być miejsce na ich rozrost,
żeby drugi raz nie przesadzać.
Jesteś nieco mało kreatywna, nic z tego nie będzie!
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------
Re: Uprawa różaneczników z nasion
Zygmor, dzięki za rady, ale zrobiłeś się niemiły.. Nie rozumiem twoich uwag i jakichś pretensji - zadaję normalne pytania, nie wiem skąd jakieś teksty w rodzaju "jeśli uważasz, że wiesz lepiej"... Tak samo jak z tym, że jestem mało kreatywna i nic z tego nie będzie. Albo pomagasz i odpowiadasz na pytania, dzielisz się swoim doświadczeniem, albo sobie daruj, ok? Bo za takie teksty to ja dziękuję. Siewek mam mało i są w większości luźno "poukładane", rosną w dobrym podłożu i w dobrych warunkach (tak sądzę, bo na pytanie czy parapet np. północno-zachodni jest ok nie odpowiedziałeś). Napisałam, że część przeniosłam do innej doniczki (sądzę, że zrobiłam wszystko jak trzeba, choć nie mam pewności bo nie odpowiedziałeś na moje pytania jak głęboko sadzić itp.) i nic im to nie pomogło, wyglądają gorzej niż nie przesadzana reszta. Zapytałam, dlaczego mam je wsadzać w ziemię, skoro w naturze jakoś sobie radzą i wypuszczają korzenie tam gdzie wykiełkują, ale mi nie odpowiedziałeś
Tak samo na pytanie, czy te siewki wyglądają tak jak powinny wyglądać siewki w tym wieku, czy też nie... Zamiast odpowiedzi dostałam jakieś pretensje i mało przyjemne uwagi... Wielkie dzięki.

- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 520
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
Re: Uprawa różaneczników z nasion
kachat,
Czy ja mam Cię prowadzić za rączkę..,
Czy wysiewałaś kiedyś inne nasiona bo widzę, że jesteś bez przygotowania i zdania nie zmienię.
Mnie do wyhodowania różaneczników z nasion wystarczyła informacja, że można to zrobić w domu, na parapecie w słoiku i dałem radę.
Co do parapetu na oknie północno zachodnim (nie wiem co tam jet przed oknem, czy pole czy las) to napisałem, że jeśli siewki będą się nadmiernie wyciągać to trzeba doświetlać.
Żeby pikowanie się udało podłoże torfowe musi być jednolite bez zgrubień i patyków, najlepiej przesiane, dodatek piasku wskazany.
Możliwe, że przez kilka dni te roślinki po przepikowaniu będą wyglądać gorzej, ale musisz to przeżyć.
Co do głębokości i wyglądu, wyglądają prawidłowo a zagłębić powinnaś mniej więcej do połowy.
Ważne jest żeby wypuściły jak najszybciej kolejne liście tzw. "właściwe" i dopiero zaczną rosnąć.
Czy ja mam Cię prowadzić za rączkę..,
Czy wysiewałaś kiedyś inne nasiona bo widzę, że jesteś bez przygotowania i zdania nie zmienię.
Mnie do wyhodowania różaneczników z nasion wystarczyła informacja, że można to zrobić w domu, na parapecie w słoiku i dałem radę.
Co do parapetu na oknie północno zachodnim (nie wiem co tam jet przed oknem, czy pole czy las) to napisałem, że jeśli siewki będą się nadmiernie wyciągać to trzeba doświetlać.
Żeby pikowanie się udało podłoże torfowe musi być jednolite bez zgrubień i patyków, najlepiej przesiane, dodatek piasku wskazany.
Jeżeli chcesz mieć kształtne rośliny to nie możesz oglądać się na naturę.dlaczego mam je wsadzać w ziemię, skoro w naturze jakoś sobie radzą
Możliwe, że przez kilka dni te roślinki po przepikowaniu będą wyglądać gorzej, ale musisz to przeżyć.
Co do głębokości i wyglądu, wyglądają prawidłowo a zagłębić powinnaś mniej więcej do połowy.
Ważne jest żeby wypuściły jak najszybciej kolejne liście tzw. "właściwe" i dopiero zaczną rosnąć.
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------
Re: Uprawa różaneczników z nasion
Rozumiem, że skoro dałeś radę, to ja mam o nic nie pytać, bo skoro mam pytania, to widocznie jestem głąb i "nic z tego nie będzie". Wiesz co..? Albo nie ważne.zygmor pisze:Mnie do wyhodowania różaneczników z nasion wystarczyła informacja, że można to zrobić w domu, na parapecie w słoiku i dałem radę.
Nie wiem, jak wyglądają wyciągnięte siewki RH, bo ich nigdy wcześniej nie miałam. Dla mnie te są już wyciągnięte, wyglądają dziwnie, dość marnie, nie rosną, a mają już 3 miesiące. Nie wypuszczają korzeni ani liści, przewracają się. Podłoże jest ok, warunki jak widzę też. Te przeniesione do nowej doniczki wyglądają gorzej niż przedtem, a minęły, jak pisałam, już jakieś 3-4 tygodnie od przenosin, a nie kilka dni... Więc pytam, co robię źle. Ale ok, skoro według ciebie te siewki są w porządku, to super, widać niepotrzebnie się martwię. Za twoją radą powsadzam je głębiej - rozumiem, że dołek na 1cm (skoro te siewki mają już po ok.2cm) będzie dobry? Albo nie, cofam pytanie i już żadnych więcej nie zadam, po co mam się pogrążać, a przecież i tak "nic z tego nie będzie"

-
- 200p
- Posty: 213
- Od: 10 mar 2013, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Uprawa różaneczników z nasion
zygmorwiem,że są jeszcze malutkie,ale mam wrażenie,że stoją w miejscu,może im coś dodać dolistnie,czy czekać aż trochę podrosną?


Mariola
- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 520
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
Re: Uprawa różaneczników z nasion
mariolad,
Pikowałem dopiero gdy miały dwa listki, nie wcześniej.
Ale daj im troszkę podrosnąć, powinny być nieco starsze, ok. długości zapałki.
Po drugie pamiętaj, że odmiany różaneczników z nasion nie powtarzają cech roślin matecznych.
Pikowałem dopiero gdy miały dwa listki, nie wcześniej.
Ale daj im troszkę podrosnąć, powinny być nieco starsze, ok. długości zapałki.
Po drugie pamiętaj, że odmiany różaneczników z nasion nie powtarzają cech roślin matecznych.
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------
-
- 200p
- Posty: 213
- Od: 10 mar 2013, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Uprawa różaneczników z nasion
zygmor
Jak zwykle zastosuję się do Twoich rad,dziękuję.
Zaskoczyłeś mnie,że rośliny nie powtórzą cech matecznych,nie wiedziałam.
Tym bardziej będzie ciekawe co z nich wyrośnie(jeśli wyrośnie
)
Jak zwykle zastosuję się do Twoich rad,dziękuję.
Zaskoczyłeś mnie,że rośliny nie powtórzą cech matecznych,nie wiedziałam.
Tym bardziej będzie ciekawe co z nich wyrośnie(jeśli wyrośnie

Mariola
- Przemekt23
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1198
- Od: 13 gru 2013, o 19:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Uprawa różaneczników z nasion
Witam was wczoraj dopiero wysiałem nasiona różanecznika .Jak myślicie czy nie jest za późno. Pierwszy raz to robię. Przyniosłem ziemię z lasu z pod starych świerków bardzo ładna pulchna zapewne kwasowość ma. Wsypałem trochę ziemi do pojemnika rozsiałem nasiona które zebrałem z ogródka . Rozsypałem je na wierzch ziemi lekko przygniatając nie przysypując ich ziemią .Zwilżyłem trochę wodą i przykryłem przezroczystą przykrywką. W tej chwili są w szklarni. Myślicie , że będzie dobrze? pozdrawiam