U mnie wczoraj była ładna pogoda , dopiero wieczorem zaczęło padać..... dziś dzień pochmurny, ale prognozy na jutro obiecują słoneczko i ciepełko
Lukrecjowy ogród - po przerwie
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie
Nelu śliczne różowości..... tak mi się miło i ....landrynkowo zrobiło
U mnie wczoraj była ładna pogoda , dopiero wieczorem zaczęło padać..... dziś dzień pochmurny, ale prognozy na jutro obiecują słoneczko i ciepełko
U mnie wczoraj była ładna pogoda , dopiero wieczorem zaczęło padać..... dziś dzień pochmurny, ale prognozy na jutro obiecują słoneczko i ciepełko
- czar_na
- 1000p

- Posty: 1245
- Od: 17 kwie 2012, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie
Nelu mnie też pustaki ujmują coraz bardziej
mam takie jedne nn ,które cały sezon nie wymagały troski a kwitły jak szalone. Uwielbiam je.
Takich samych na skalniaku Ci życzę.
Do wysiewów też nie mam ręki i zazdroszczę Dziewczynom ,że z takim zapałem i efektami to robią.
Takich samych na skalniaku Ci życzę.
Do wysiewów też nie mam ręki i zazdroszczę Dziewczynom ,że z takim zapałem i efektami to robią.
-
Gosia 125
- 50p

- Posty: 71
- Od: 14 mar 2012, o 12:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie
Pozdrawiam
-
Soczewka
- 1000p

- Posty: 2982
- Od: 9 mar 2010, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie
Nie wiem dlaczego wcześniej nie trafiłam do Twojego ogrodu. Jest piękny i ciekawy. Widać że potrafisz bawić się kolorem i formą. Wiem z doświadczenia ile pracy wymaga utrzymanie żwirowych rabat więc tym bardziej jestem pod dużym wrażeniem ich czystości.
Zazdroszczę tej zieleni w około, daje wspaniałe tło dla młodego ogrodu.
Zazdroszczę tej zieleni w około, daje wspaniałe tło dla młodego ogrodu.
Pozdrawiam Monika
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- IWONA1311
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2577
- Od: 28 mar 2011, o 12:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie, Niemce
Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie
Nelu witam Cię i ja wiosennie i ciepło. Widzę że masz sporo planów na ten sezon i zakupy różane się szykują... Z przyjemnością będę śledzić co się tam u Ciebie w ogrodzie będzie działo.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie
Nelu, właśnie zdałam sobie sprawę, że mam chyba w sobie coś z dziewczynki, bo bardzo lubię oglądać różowości. Dobrze, że już niedaleko do takich widoków, oby pogoda trzymała constans aż do połowy marca, a potem niech już będzie coraz cieplej. Dobrze gadam?
Miłego dzionka. Centrum nieco zamglone, ale liczę na słonko
Miłego dzionka. Centrum nieco zamglone, ale liczę na słonko
Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie
Nelu, witam w nowym tygodniu! Marzec za pasem 
Udało Ci się dzisiaj popracować - zgodnie z zamiarami - w ogrodzie?
Ja bardzo delikatnie podziałałam... miałam więcej pracy w domu.
Z pozdrowieniami
Udało Ci się dzisiaj popracować - zgodnie z zamiarami - w ogrodzie?
Ja bardzo delikatnie podziałałam... miałam więcej pracy w domu.
Z pozdrowieniami
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie
Nelu, teraz to ja się już nie dziwię, że tak ci się podobały moje różowe liliowce
Też lubię różowy w ogrodzie, jest wtedy tak romantycznie
Kiedyś chciałam mieć róże same białe i różowe. Później się to troszkę zmieniło i poszerzyłam granice moich pragnień. Ale jeśli chodzi o byliny, to zdecydowanie wybieram różowe, białe i niebieskie.
Dzisiaj popracowałam jak zwykle w ogródeczku. Śpieszę się trochę, bo widzę u nas na niebie jakby zapowiedź rychłych opadów, a to by mi nieco pokrzyżowało plany ogrodowe. U was zdaje się było słonecznie, więc pewnie też coś zadziałałaś, prawda?
Też lubię różowy w ogrodzie, jest wtedy tak romantycznie
Dzisiaj popracowałam jak zwykle w ogródeczku. Śpieszę się trochę, bo widzę u nas na niebie jakby zapowiedź rychłych opadów, a to by mi nieco pokrzyżowało plany ogrodowe. U was zdaje się było słonecznie, więc pewnie też coś zadziałałaś, prawda?
- Lukrecja
- 1000p

- Posty: 1465
- Od: 31 maja 2009, o 07:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie
Dzieńdoberek Kochane
Oj myslałam, że dziś poszaleję w ogrodzie, bo pracy nie braknie chyba do końca wakacji, planów co nie miara, atu mój organizm płata figle. Trochę posprzątałam, po raz kolejny wygrabiłam liście, których znów nawiało z lasu i musiałam wrócić do domu. Nie dość, że zimno, to jeszcze okazuje się bardzo źle znoszę wysokie ciśnienie atmosferyczne! Oczy mało mi nie wypadną, głowa boli, podłoże "pływa", ogólnie czuję się do bani. Może jutro będzie lepiej.
Asiu ja uwielbiam takie różowe okulary! Fajnie, że i Tobie pasują
Reniusia dzięki za przypominajkę. Oczywiście na "ten" przędziorkowy oprysk jest już za ciepło
Trudno, teraz mam inny problem, bo ten duży świerk chory... no i muszę zacząć walkę z grzybami. Ech ta kora, myślę, że to z tego.
Ja też lepiej się czuję jak mogę coś podziałać, choć dziś po raz pierwszy wymiękłam.
Agunia nie wiem skąd się wzięła ta moja miłość do landrynkowych nie tylko kwiatów, ale i ubrań. Od jakichś 5 lat wciąż ten sam kolor dominuje w szafie, a ostatnio i w zagrodzie.
Czarna ja bardzo lubię niemal wszystko co "dzikie", albo co takie przypomina. Stąd chyba ten pociąg do pustaków. Żeby przełamać złą siewczą passę kupiłam 6 opakowań maciejki, ta się musi udać.
Gosiu witaj serdecznie i wpadaj tak często jak tylko masz ochotę.
Moniko całe dzisiejsze do południa buszowałam u Ciebie. Co czułam - napisałam u Ciebie. Dodam tylko, że Twój ogródek jest bardzo bliski memu sercu. Oj, chciałabym aby mój był już taki rozbujały jak Twój! Ale na to potrzebuje czasu, pracy no i kasy, niestety. Ale też kiedyś będzie!
Iwonko bardzo mi miło, że wpadłaś do mnie. Spędzając sporo czasu na FO nie sposób nie ulec pewnym trendom. Mnie też wzięło na różane zakupy, a jakże. Bałam się ich okrutnie, ale trudno, bez pracy nie ma... róż i pięknego ogrodu
Madziu a jakże, bardzo dobrze gadasz! Tak ma być i już! Nie przyjmuję innej opcji. Przed południem też było u nas mgliście i szaro-buro, po południu wyszło słonko, ale zmarzłam, bo musiałam robić w cieniu, a tam zdecydowanie chłodniej niż w słoneczku.
Jak pisałam nieco wyżej, ja uwielbiam różowy kolor, moja garderoba składa się w 50 % z czerni (którą ubóstwiam) ok. 45 % z różu, a reszta to już niemal nic nie znaczące brązy i szarości. Zauważyłam, że w ogrodzie od jakiegoś czasu najbardziej pasuje mi róż, biel i niebieskości szałwiowo - lawendowe. Jak to się gusta zmieniają. A był czas kiedy na balkonie królowała tylko czerwień i żółć. Dzisiaj bym się wściekła patrząc na takie zestawienie, zbyt agresywne. Dziś potrzebuję spokoju...
Agunia trochę się udało... ale planu nie zrealizowałam w pełni. Okropnie się czuję, cały dzień chodzę jak pijana. Nigdy wcześniej nie miałam takich problemów. Ech, starość nie radość, ale nic to, minie, musi. Jutro też kończę wcześniej więc plany są
Wandziu moje skołatane nerwy błagają o wrażenia estetyczne, które umożliwią uspokojenie i wyciszenie, stąd podobne upodobanie do spokojnych porcelanek i niebieskości lawendowych. Kiedyś nie wyobrażałam sobie zestawień różowo lawendowych, a dziś w ogrodniczych widzę tylko to. Może chcę widzieć? Podobno "podobne przyciąga podobne"
Coś podziałałam, ale nie zrobiłam wszystkiego co chciałam. Jutro ciąg dalszy.
Pozdrawiam Was Kochane i życzę fantastycznego tygodnia!


Oj myslałam, że dziś poszaleję w ogrodzie, bo pracy nie braknie chyba do końca wakacji, planów co nie miara, atu mój organizm płata figle. Trochę posprzątałam, po raz kolejny wygrabiłam liście, których znów nawiało z lasu i musiałam wrócić do domu. Nie dość, że zimno, to jeszcze okazuje się bardzo źle znoszę wysokie ciśnienie atmosferyczne! Oczy mało mi nie wypadną, głowa boli, podłoże "pływa", ogólnie czuję się do bani. Może jutro będzie lepiej.
Asiu ja uwielbiam takie różowe okulary! Fajnie, że i Tobie pasują
Reniusia dzięki za przypominajkę. Oczywiście na "ten" przędziorkowy oprysk jest już za ciepło
Agunia nie wiem skąd się wzięła ta moja miłość do landrynkowych nie tylko kwiatów, ale i ubrań. Od jakichś 5 lat wciąż ten sam kolor dominuje w szafie, a ostatnio i w zagrodzie.
Czarna ja bardzo lubię niemal wszystko co "dzikie", albo co takie przypomina. Stąd chyba ten pociąg do pustaków. Żeby przełamać złą siewczą passę kupiłam 6 opakowań maciejki, ta się musi udać.
Gosiu witaj serdecznie i wpadaj tak często jak tylko masz ochotę.
Moniko całe dzisiejsze do południa buszowałam u Ciebie. Co czułam - napisałam u Ciebie. Dodam tylko, że Twój ogródek jest bardzo bliski memu sercu. Oj, chciałabym aby mój był już taki rozbujały jak Twój! Ale na to potrzebuje czasu, pracy no i kasy, niestety. Ale też kiedyś będzie!
Iwonko bardzo mi miło, że wpadłaś do mnie. Spędzając sporo czasu na FO nie sposób nie ulec pewnym trendom. Mnie też wzięło na różane zakupy, a jakże. Bałam się ich okrutnie, ale trudno, bez pracy nie ma... róż i pięknego ogrodu
Madziu a jakże, bardzo dobrze gadasz! Tak ma być i już! Nie przyjmuję innej opcji. Przed południem też było u nas mgliście i szaro-buro, po południu wyszło słonko, ale zmarzłam, bo musiałam robić w cieniu, a tam zdecydowanie chłodniej niż w słoneczku.
Jak pisałam nieco wyżej, ja uwielbiam różowy kolor, moja garderoba składa się w 50 % z czerni (którą ubóstwiam) ok. 45 % z różu, a reszta to już niemal nic nie znaczące brązy i szarości. Zauważyłam, że w ogrodzie od jakiegoś czasu najbardziej pasuje mi róż, biel i niebieskości szałwiowo - lawendowe. Jak to się gusta zmieniają. A był czas kiedy na balkonie królowała tylko czerwień i żółć. Dzisiaj bym się wściekła patrząc na takie zestawienie, zbyt agresywne. Dziś potrzebuję spokoju...
Agunia trochę się udało... ale planu nie zrealizowałam w pełni. Okropnie się czuję, cały dzień chodzę jak pijana. Nigdy wcześniej nie miałam takich problemów. Ech, starość nie radość, ale nic to, minie, musi. Jutro też kończę wcześniej więc plany są
Wandziu moje skołatane nerwy błagają o wrażenia estetyczne, które umożliwią uspokojenie i wyciszenie, stąd podobne upodobanie do spokojnych porcelanek i niebieskości lawendowych. Kiedyś nie wyobrażałam sobie zestawień różowo lawendowych, a dziś w ogrodniczych widzę tylko to. Może chcę widzieć? Podobno "podobne przyciąga podobne"
Pozdrawiam Was Kochane i życzę fantastycznego tygodnia!


-
Soczewka
- 1000p

- Posty: 2982
- Od: 9 mar 2010, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie
Nelu dobrze, że zaczęłaś przeglądać wątki od początku to wiesz , że nie od razu było tak fajnie. Mój ogród podobnie jak Twój powstawał od podstaw i przez pierwszych kilka lat w bardzo wolnym tempie. Na początku nawet małe zakupy w ogrodniczym były nie lada wydatkiem. Kupowałam , kupowałam i tak nie było widocznego efektu. Ale każda nowo posadzona roślina cieszyła , każda powstająca rabata napiewała dumą, bo było to wykonane tylko przeze mnie i moje. Pamiętam jaka byłam dumna z tych pierwszych rabat teraz jak oglądam zdjęcia chce mi się trochę śmiać bo wcale nie wyglądały najlepiej. Dzięki forum trochę zmieniło się moje podejście do ogrodnictwa. Cztery lata temu myślałam że ogród mam skończony teraz już wiem że to niekończąca się opowieść. I nie powiem żeby mnie to smuciło uwielbiam doskonalić swoje rabaty.
W Twoim ogrodzie jest już pięknie i niebanalnie. Niektóre rośliny wyglądają imponująco. Aż się zastanawiałam czym ty je pasiesz. Ogromnie hosty , trawy, hortensje oczu nie mogłam oderwać
W Twoim ogrodzie jest już pięknie i niebanalnie. Niektóre rośliny wyglądają imponująco. Aż się zastanawiałam czym ty je pasiesz. Ogromnie hosty , trawy, hortensje oczu nie mogłam oderwać
Pozdrawiam Monika
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- Aancyk
- 1000p

- Posty: 1155
- Od: 20 lis 2010, o 17:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie
Mam dzisiaj dobry dzień, przez przypadek znalazłam Twój ogród i teraz zamiast pracować nie mogę się oderwać od FO.
Jest przepiękny

Jest przepiękny
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie
Nelu witaj
mam nadzieję, że już lepiej się czujesz????
Śliczne powojniki, cięłaś już??? Ja może w weekend się za to wezmę
W ogóle jeszcze nic nie robiłam, ale u mnie zimniej i mniej wiosennie niż w innych rejonach.... wiosna opóźniona do reszty kraju około o 2 tygodnie...
Śliczne powojniki, cięłaś już??? Ja może w weekend się za to wezmę
- Lukrecja
- 1000p

- Posty: 1465
- Od: 31 maja 2009, o 07:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie
Moniko piszesz
Aniu witam Cię serdecznie.
Mnie też jakoś do pracy się rączki nie palą. Swoje zrobiłam i nie chce mi się już nic więcej kombinować. Spoglądam na zegarek żeby za chwilę wyjść i coś sensownego zrobić. Pogoda wymarzona! Dziękuję za miłe słowa, dzięki nim mam jeszcze większą motywację do działania!
Aguniu jeszcze nie jest dobrze, ale jest lepiej niż wczoraj. Właściwie prawie wszystko mam przycięte. Na dziś została reszta... Ty też jeszcze zdążysz, w ubiegłym roku zabierałyśmy się do prac dopiero w połowie kwietnia! Zobacz, jeszcze mamy luty a większość ma już prace porządkowe za sobą!
Za chwilę się zbieram się do domku, szybko gotuję obiadek, a potem sekator w dłoń i ruszam wyciąć te moje tylko 400 wrzosów i trawiastą rabatę, właśnie tę...
Miłego dnia!
Mam dokładnie tak samo, efektów długo nie było widać, ale masz rację, pobyt na FO wiele zmienia. To tutaj dowiedziałam się co i jak powinno się sadzić, odkryłam wiele roślin, o których wcześniej nie miałam bladego pojęcia. Nie do przecenienia jest też pomoc bardzo życzliwych i ciepłych ludzi, którzy dzielą się z nami swoją wiedzą i pasją. Dlatego moje miejsce na ziemi zaczyna przypominać ogród, a nie jest tylko obejściem domu. Owszem wcześniej kupowałam mnóstwo czasopism o ogrodach,ale w nich te ogrody były takie "nierealne", FO zmieniło moje podejście "do sprawy" i zaczęłam wierzyć, że i mój ogród też może kiedyś być taki jak w tych czasopismach.Na początku nawet małe zakupy w ogrodniczym były nie lada wydatkiem. Kupowałam , kupowałam i tak nie było widocznego efektu. Ale każda nowo posadzona roślina cieszyła , każda powstająca rabata napawała dumą, bo było to wykonane tylko przeze mnie i moje. Pamiętam jaka byłam dumna z tych pierwszych rabat teraz jak oglądam zdjęcia chce mi się trochę śmiać bo wcale nie wyglądały najlepiej. Dzięki forum trochę zmieniło się moje podejście do ogrodnictwa.
Aniu witam Cię serdecznie.
Aguniu jeszcze nie jest dobrze, ale jest lepiej niż wczoraj. Właściwie prawie wszystko mam przycięte. Na dziś została reszta... Ty też jeszcze zdążysz, w ubiegłym roku zabierałyśmy się do prac dopiero w połowie kwietnia! Zobacz, jeszcze mamy luty a większość ma już prace porządkowe za sobą!
Za chwilę się zbieram się do domku, szybko gotuję obiadek, a potem sekator w dłoń i ruszam wyciąć te moje tylko 400 wrzosów i trawiastą rabatę, właśnie tę...
Miłego dnia!- aage
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie
Trawiastą rabatą zachwycam się o momenty kiedy zobaczyłam wszystko na żywo. Czasem zastanawiam się czy aby człowiek nie wymyśla sobie dodatkowych prac aby poprawić to co już jest idealnie skomponowane?
Nad wrzosami się zastanawiałam, czy już ciąć czy jeszcze czekać...dziękuję za kopa.
Ściskam mocno życząc owocnego popołudnia z sekatorem w dłonie
Nad wrzosami się zastanawiałam, czy już ciąć czy jeszcze czekać...dziękuję za kopa.
Ściskam mocno życząc owocnego popołudnia z sekatorem w dłonie
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie
Cudna ta trawiasta rabata. Okazy już chyba kilku letnie, co? Bardzo lubię trawki wszelkiego rodzaju,
Powojniki
. Swoje ciachnę w sobotę 
Powojniki

